Do marszałka lubuskiego trafił już „Program i plan działań intensyfikacji przewozów pasażerskich z Portu Lotniczego Zielona Góra Babimost”. Opracowały go węgierska firma Welow Aviation Consulting (związana z węgierskimi liniami Wizz Air) i polska grupa doradcza Otawa z Katowic. Raport kosztował 425 tys. zł. Ankieterzy przepytali blisko 2,5 tys. mieszkańców, przede wszystkim woj. lubuskiego, oraz 300 firm w regionie.
Z raportu wynika, że:
– 64 proc. badanych nie korzystało wcale z lotniska z Babimoście
– 60 proc. planuje korzystać
– 66 proc. firm nie korzystało,
– 69 proc. chce korzystać
– 63 proc. badanych Lubuszan popiera rozwój portu w Babimoście.
Na ankiety odpowiedziała co trzecia lubuska gmina. Ponad połowa z nich uważa, że rozwój portu wpłynie pozytywnie na ich rozwój, atrakcyjność gospodarczą i zwiększy się dostępność transportowa.
Lubuszanie, którzy latają, najczęściej korzystali z portów w Poznaniu (42 proc.), Wrocławiu (22 proc.) i Berlinie (16 proc.). Z zagranicznych kierunków najczęściej wybierają Wielką Brytanię, Niemcy, Hiszpanię i Włochy. Z polskich miast natomiast Warszawę, Kraków, Poznań i Gdańsk, – Wybierając ofertę portu, mieszkańcy kierują się głównie: miejscem docelowym, dostępnością do lotniska, praktycznością, a nie luksusem. Drugorzędną role odgrywa cena – mówi marszałek Elżbieta Polak. – Nasz Babimost spełnia już warunki funkcjonalności. Gorzej jest z dojazdem. Budowa obwodnicy do portu na pewno ją poprawi.
Ankieterzy sondowali również wejścia na rynek brytyjski. Wyspiarze należą do najbardziej „oblatanych” nacji w Europie. Nie bez znaczenia jest także milionowa Polonia. Brytyjczycy – wynika z badań – kojarzą Lubuskie i Zieloną Górę z bogatymi walorami przyrodniczymi (aż 84 proc.). Uważają też region za dobre miejsce na wypad wakacyjny. A Brytyjczycy cenią turystykę weekendową.
Lotnisko Zielona Góra-Babimost w minionym roku obsłużyło 17,7 tys. pasażerów. To najlepszy wynik od momentu jego powstania. – W 2017 r. doszło do zmiany jakościowej. Wrócił LOT, a to kotwica, gwarant rozpoznawalności portu w siatce połączeń – mówi Jacek Plis, doradca marszałka lubuskiego ds. lotniskowych.
Jego zdaniem Babimost musi znaleźć własną drogę. I nie da jej niewielki potencjał demograficzny regionu, o wiele mniejszy niż Wielkopolski czy Dolnego Śląska. Może być nią wypromowanie najlepszych stron turystycznych regionu. To turyści mogą napędzać rozwój. Mieliby do wyboru np. zwiedzanie Żagania, parków narodowych w ujściu Warty czy nad Drawą, park Mużakowski – dodaje Plis. Nie ukrywa, że ten rodzaj promocji wymaga pieniędzy – marszałka, miast, gmin i firm. Program musi uwzględniać obecność w Babimoście tanich linii lotniczych.
– Przy zainwestowaniu odpowiednich środków, w ciągu sześciu lat liczba 600 tys. pasażerów w porcie w Babimoście nie będzie wcale abstrakcyjna – twierdzi Jacek Plis.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze
Bop to, że również i on ma zero szans przełożyć się na rzeczywistość, jest jasne, jak słońce.