Na ul. Wróblewskiego od kilku tygodni trwa remont. Prace obejmują 850-metrowy odcinek drogi od budynku przy ul. Wróblewskiego 34 do skrzyżowania z ul. Górczyńską. Wykonawcą jest firma Eurovia – remont kosztuje blisko 1,9 mln zł.
Niemalże na całym odcinku powstały już nowe chodniki. Teraz przyszedł czas na wymianę nawierzchni jezdni. I właśnie ten kluczowy etap budzi największe kontrowersje wśród mieszkańców.
– Cieszymy się, że w końcu ten zniszczony odcinek zostanie przebudowany. Ale dlaczego ktoś zaplanował to w sposób tak bezmyślny?! – denerwuje się Paweł z ulicy Połanieckiej.
Wykonawca wywiesił informację, z której wynika, że dostęp do jego ulicy (w blokach i domkach jednorodzinnych mieszka tam ponad 100 rodzin) zostanie całkowicie zamknięty od 2 do 14 listopada.
Podobny problem będą mieli m.in. rodzice dzieci i pracownicy z pobliskiego przedszkola i żłobka. Ale tam można dostać się choćby od strony szkoły podstawowej przy ul. Szwoleżerów.
– A u nas jest tylko jeden wjazd, który chcą nam zabrać. Co będzie, gdy coś się stanie?! Jak tu dojadą strażacy czy karetka pogotowia?! – pyta nasz czytelnik z ul. Połanieckiej.
O konieczność „wyjechania samochodami” wykonawca poprosił też mieszkańców bloków przy ul. Wróblewskiego 46, 52, 65, 71 i 73. Jakby tego było mało, nie będzie też dostępu do kompleksu blisko stu garaży w pobliżu skrzyżowania z ul. Górczyńską.
O planowanych utrudnieniach w dojeździe do posesji gorzowscy strażacy dowiedzieli się... od dziennikarza „Wyborczej”. – Nikt nam tego nie zgłaszał – mówi brygadier Bartłomiej Mądry, rzecznik prasowy komendy miejskiej straży pożarnej w Gorzowie. – Ale gdy będzie jakieś zgłoszenie, to nasze wozy bojowe sobie poradzą nawet na placu budowy – zapewnia strażak.
Jak dowiedzieliśmy się w piątek w urzędzie miasta, wygląda na to, że wykonawca remontu ul. Wróblewskiego zupełnie niepotrzebnie wzbudził niepokój u mieszkańców okolicznych ulic.
- Ulica nie będzie zamknięta całkowicie przez dwa tygodnie, jak mogłoby wynikać z tej informacji - uspokaja Marta Liberkowska, dyrektor wydziału promocji i informacji gorzowskiego urzędu miasta. - Prace zostaną podzielone na krótsze etapy i realne utrudnienia dla konkretnych posesji mogą potrwać jeden - dwa dni - wyjaśnia.
Kluczowe dla magistratu będzie zapewnienie dojazdu do przedszkola miejskiego nr 29 i żłobka miejskiego nr 1. - Prezydent polecił zorganizowanie prac w taki sposób, by w miarę możliwości dojazd do żłobka i przedszkola nie został zamknięty - podkreśla dyrektor Liberkowska.
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze