Holka na początku sezonu był z pięściarzy Orkana Gorzów najbliżej medalu na mistrzostwach Polski seniorów. – Wcześniej mieliśmy w tej kategorii bardzo okazałe wyniki, ale można powiedzieć, że nieco ponad stan, bo podjęcie seniorskich wyzwań to dla naszego klubu jest zadanie nieco wygórowane – opowiadał Grzegorz Swadowski, szkoleniowiec BKS Orkan Gorzów. – Dlatego nasza decyzja, aby w tym roku powalczyć przede wszystkim w mistrzostwach młodzieżowych.
Trener pięknie dotrzymał słowa. – O formę Kamila Holki przed mistrzostwami kraju U23 jestem spokojny – informował Swadowski przed wyjazdem do Konina. – Co prawda przegrał on w meczu reprezentacji z aktualnym mistrzem Irlandii 1:2, ale to była najlepsza walka tego spotkania.
Droga po złoto wcale nie była łatwa. – Naprawdę w kategorii 69 kilogramów mógł wygrać tylko prawdziwy mistrz, bo zgłosiło się aż 32 zawodników – stwierdził z dumą Swadowski. – Trzeba było stoczyć pięć walki dzień po dniu, duże wyzwanie. Kamil świetnie sobie z tym poradził. Należą mu się ogromne gratulacje za złoto i puchar dla najlepszego zawodnika turnieju. Jestem dumny, że kolejny raz właśnie pięściarz z naszego klubu odbiera taką nagrodę. W przyszłym tygodniu Holka ma znów walczyć w kadrze, w meczu Polaków z Węgrami. Trzymamy kciuki, aby zdążył się zregenerować, bo ma za sobą piękny, ale bardzo wyczerpujący turniej.
W walce o wejście do strefy medalowej Holka pokonał Karola Barana (UOLKA Ostrów Mazowiecka), w półfinale wygrał z Maksymilianem Gibadło (Carbo Gliwice), a w finale z Mikołajem Toberą (Sporty Walki Piła). Wszystkie te pojedynki zawodnik Orkana Gorzów zwyciężał jednogłośnie punkty.
Blisko strefy medalowej był też Maksymilian Kramarz, który w kategorii 64 kg w ćwierćfinale przegrał 1:4 z późniejszym MMP Karolem Kowalem ze Szczecina.
Materiał promocyjny