Najlepsi lekkoatleci do 20 lat na Starym Kontynencie walczyli we włoskim Grosetto. W sztafecie 4x400 m, tradycyjnie zamykającej największe zmagania, Polacy przegrali z Włochami i Francuzami, a o 13 setnych sekundy wyprzedzili Turków. Antoni Walicki był zdecydowanie najmłodszy w naszej ekipie. Na swojej zmianie wyprowadził biało-czerwonych z siódmego na szóste miejsce. O zdobyciu medalu zdecydował piorunujący finisz na ostatnich 400 metrach Tymoteusza Zimnego z Szamotuł, który pobiegł najszybciej ze wszystkich uczestników tego finału.
W Londynie polscy lekkoatleci niepełnosprawni zdobyli w mistrzostwach świata 29 krążków, co dało im 12. miejsce w klasyfikacji medalowej.
Jedyne złoto dla Startu Gorzów wywalczył nasz faworyt, dominator skoku wzwyż Maciej Lepiato (kategoria T44). To już jego czwarte mistrzostwo świata, wygrywał także na igrzyskach olimpijskich w Londynie oraz w Rio de Janeiro. W Londynie zwyciężył z wynikiem 2,14 m. Wyprzedził Brytyjczyka Jonathana Broom-Edwardsa, jego wynik był o 6 cm gorszy, a Japończyk Toru Suzuki przegrał o 13 cm.
Na igrzyskach w Rio pierwsze doświadczenia na dużej imprezie zdobywał niespełna 20-letni Krzysztof Ciuksza (T36), z Londynu zabrał już dwa srebrne medale w biegach na 200 i 400 metrów.
Pozostałe trzy srebrne krążki dla gorzowskiej ekipy dorzucili Renata Śliwińska (F40) w pchnięciu kulą, Lech Stoltman (F55) w pchnięciu kulą w pozycji siedzącej oraz Mateusz Michalski (T13) w biegu na 100 metrów.
Michalski zdobył również brąz w finale na 200 metrów, na trzecim stopniu podium stanął także Łukasz Czarnecki (F37) w rzucie oszczepem.
Była też jedna zła informacja z Londynu, gdy z kadry został usunięty podejrzany o doping Bartosz Tyszkowski. Trener lekkoatletów Startu Zbigniew Lewkowicz, dumny z kolejnych sukcesów innych wierzy, że ta sprawa będzie miała szczęśliwy koniec i zawodnik sensownie wytłumaczy się, gdzie popełnił błąd.
Materiał promocyjny partnera