Dramat rozegrał się w nocy z piątku na sobotę w okolicach sklepu Biedronka przy ul. Poniatowskiego w Gorzowie. Było już po północy, gdy do wracającego do domu 18-latka podszedł nieustalony mężczyzna. – Zagroził mu nożem i dokonał gwałtu – informuje prokurator Roman Witkowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim.
Gwałciciel uciekł. Nastolatka przewieziono do szpitala. Kilka godzin po zdarzeniu został przesłuchany. Nie widział sprawcy. Policja rozpoczęła zbieranie dowodów, m.in. nagrań z monitoringu. Z naszych informacji wynika, że noża nie znaleziono.
Nad sprawą pracują kryminalni z gorzowskiej komendy miejskiej. Postępowanie nadzoruje gorzowska prokuratura.
– Trwają poszukiwania sprawcy gwałtu. Za ten czyn grozi mu od dwóch do 12 lat więzienia – mówi prokurator Witkowski.
Wiemy nieoficjalnie, że jeszcze tej samej nocy policja zatrzymała ok. 45-letniego mężczyznę. Podczas zatrzymania miał proponować seks oralny jednemu z policjantów. Mężczyzna spędził na policyjnym „dołku” kilkadziesiąt godzin, ale został wypuszczony na wolność. Miał alibi.
Nieoficjalnie mówi się, że w ostatnich dniach w Gorzowie podobnych ataków gwałciciela było kilka. Prokuratura tego nie potwierdza.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze