Gorzów i dziennikarze "Wyborczej" bliżej Ciebie - znajdź nas na Facebooku i gorzow.wyborcza.pl!
W pierwszym meczu żużlowego wielkiego finału PGE Ekstraligi 2016 Get Well Toruń wygrywa ze Stalą Gorzów 49:41. Rewanż w niedzielę 25 września o godz. 19 na stadionie im. Edwarda Jancarza.
- Nigdy nie żyję historią, a taką jest dla mnie ten pierwszy mecz u siebie z Toruniem, który w tym sezonie wysoko wygraliśmy [62:28]. Zaczęło się źle dla nas. Trochę ten początek tutaj przypominał pogrom w Gorzowie, bo torunianie robili z nami właściwie co chcieli - opowiadał trener Stali Stanisław Chomski. - Tak miało być, że nasza praca nad komunikacją w zespole zaowocuje w najważniejszych meczach sezonu. Było ciężko, ale zawodnicy wspólnie szukali lepszych ustawień i w końcu je znaleźli. To my zaczęliśmy przestawiać rywali. A start Przemka Pawlickiego, a nie Nielsa Kristiana Iversena w 14. wyścigu to był mój wybór po tym, co widziałem na torze i w parkingu. On się męczył, ale jechał coraz lepiej. Wynik biegu, wygrana Przemka i Bartka Zmarzlika 5:1 mówi sama za siebie. Nagle okazało się, że Holder czy Hancock też są tutaj do pokonania. Wszystko dzięki ogromnej pracy całego zespołu, która tutaj została wykonana. Oczywiście przy wielkiej roli Bartka. Ten chłopak dźwiga na sobie wielki ciężar i daje radę. Należą mu się za to ogromne słowa uznania.
_
To jest tylko i aż osiem punktów, żadne medale nie zostały rozdane. Dopóki nie skończy się ostatni wyścig rewanżu, nie wolno nikomu ich wieszać na szyi. Na teraz to Toruń jest bliżej mistrzostwa, my będziemy ze wszystkich sił próbowali, aby to odrobić. Potrzebujemy 49 punktów. To nie jest przypadek, że w finale jadą akurat te dwa zespoły. Stal Gorzów i Get Well Toruń solidnie sobie na to zapracowały. Teraz przekonamy się, co będzie górą. Zespół liderów czy moc wyrównanego składu mojej drużyny.
A oto ocena pierwszego finałowego meczu menadżera Get Well Jacka Gajewskiego: - Dziesięć punktów w Zielonej Górze też miało nie wystarczyć, zobaczymy ile osiem punktów naszej zaliczki będzie znaczyło w rewanżu w Gorzowie. W pewnym momencie wydawało się, że przewaga może być znacznie większa, bo prowadziliśmy już różnicą 14 punktów. Trzeba się jednak cieszyć z tego, co mamy, choć na pewno jest też niedosyt. Przez wypadek w przedostatnim biegu martwimy się o zdrowie Martina Vaculika i Adriana Miedzińskiego. Są potłuczeni, mam nadzieję, że będą gotowi na następną niedzielę. Na pewno przez ten tydzień zrobimy wszystko, aby doszli do pełni sił. Będą też przygotowania, ale pamiętajmy, że w sobotę mamy Grand Prix w Sztokholmie.
PIERWSZY MECZ O ZŁOTO: GET WELL TORUŃ - STAL GORZÓW 49:41
GET WELL: Martin Vaculik 8+1 bonus (1,2,3,2,0), Kacper Gomólski 3+1 (2,1,-,-), Chris Holder 11+1 (2,3,0,3,3), Adrian Miedziński 7+1 (3,2,1,0,1), Greg Hancock 11 (3,3,3,1,1), Igor Kopeć-Sobczyński 0 (0,0,0), Paweł Przedpełski 9+2 (2,2,2,0,3).
STAL: Niels Kristian Iversen 5+1 bonus (3,1,0,1), Michael Jepsen Jensen 0 (0,0,-,-,-), Matej Zagar 6+1 (1,1,2,2,0), Przemysław Pawlicki 7+1 (0,2,1,1,3), Krzysztof Kasprzak 9 (1,0,3,0,3,2), Bartosz Zmarzlik 13+2 (3,3,1,2,2,2), Adrian Cyfer 1 (1,0,-).
PROGRAM MECZÓW O MEDALE:
niedziela 18 września:
o złoto+ Get Well Toruń - Stal Gorzów 49:41
o brąz Betard Sparta Wrocław - Falubaz Zielona Góra 42:48
niedziela 25 września:
o złoto godz. 19 nSport+ Stal Gorzów - Get Well Toruń
o brąz godz. 16 nSport+ Falubaz Zielona Góra - Betard Sparta Wrocław
Podane godziny rozpoczęcia meczów to czas startu zawodników do pierwszego biegu. Próba toru z udziałem żużlowców obu drużyn rozpoczyna się 30 minut wcześniej, a prezentacja zawodników 15 minut przed pierwszym wyścigiem.
Było gorzej, ale ostatecznie Stal przegrywa z Get Well 41:49. To można odrobić! [FINAŁOWE ZDJĘCIA]
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera