Większość kadrowych tajemnic w gorzowskiej drużynie koszykarek ma być odkrytych dziś wieczorem, przed pierwszym treningiem. Wielkich zagadek tak naprawdę już jednak nie ma. I sensacji transferowych - czytaj: głośnych nazwisk - również.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Gorzów i dziennikarze "Wyborczej" bliżej Ciebie - znajdź nas na Facebooku i gorzow.wyborcza.pl!

Koszykarski AZS Gorzów, tak jak w ostatnich sezonach, zupełnie zmienia zawodniczki zagraniczne. Już wiadomo, że będą to dwie Australijki i Amerykanka. Pierwsza o transferze do polskiej ligi wygadała się Stephanie Talbot i jeśli jej wierzyć, to przyleci do nas razem z Nicole Seekamp. Liczymy, że imię i nazwisko zawodniczki z USA poznamy dziś wieczorem.

Australijki to zawodniczki obwodowe, z naszych informacji wynika, że również Amerykanka nie jest typowym graczem podkoszowym. Nie będzie więc tradycyjnego transferu zagranicznego centra? Chyba że AZS szykuje jeszcze czwarty kontrakt, choć na razie nic o tym nie słychać... Tak czy siak zaciąg obcokrajowców pojawi się w Gorzowie jak zwykle, czyli we wrześniu.

Kobieca ekstraklasa ma ruszyć na początku października, a gorzowianki w pierwszych meczach mają zagrać ze Ślęzą we Wrocławiu i u siebie z Basketem Gdynia.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Aleksandra Sobczak poleca
Więcej