Gorzowski sport i dziennikarze Gazety bliżej Ciebie - znajdź nas na Facebooku!
Z pierwszej piątki z ostatniego sezonu w AZS PWSZ zostanie tylko doświadczona Katarzyna Dźwigalska, z tych, które w poprzednich rozgrywkach grały najwięcej zobaczymy też Magdę Szajtauer. 21-latka czas po lidze spędza na seniorskiej kadrze, w której Teodor Mołłow sprawdza głównie naszą młodzież, w najbliższym czasie poleci z nią na mecze do Chin. Wiemy, że Mołłow chętnie by widział Szajtauer również w swojej drużynie klubowej - MKK Siedlce. To nie jest jedyne zainteresowanie Magdą, ale na dziś nie ma szans, gdy koszykarka ma ważny kontrakt, aby AZS PWSZ puścił ją do innego zespołu.
Zaraz po sezonie z gorzowskiej ekipy została wyrzucona Kanadyjka Cassandra Brown, którą policja złapała za kierownicą pijaną, na pewno w składzie akademiczek nie zobaczymy też Angel Goodrich i raczej również Kelley Cain. Dłuższy rozbrat z koszykówką czeka kontuzjowaną na reprezentacji Beatę Jaworską (zostaje jej siostra bliźniaczka Katarzyna), nie będzie w naszym składzie Klaudii Czarnodolskiej, Moniki Naczk i Natalii Sobek (ostatnia pod koniec sezonu doznała poważnego urazu).
Nowości zagranicznych nie znamy, tradycyjnie będą trzy - na rozegraniu, skrzydle i pod koszem. Polską formację ma uzupełnić 29-latka Paulina Misiek. Gorzów był nią zainteresowany już kilka lat temu, gdy odchodziła z Widzewa Łódź. Wtedy jednak koszykarka wybrała Energę Toruń, gdzie występowała w sezonie 2012/13. Dalej zmieniała klub co rok. Oglądaliśmy ją w Polkowicach, Siedlcach, a ostatnio znów w Toruniu. Statystyki z ostatnich rozgrywek to średnio 21 minut, 7 pkt, 3,5 zbiórki 1 asysta. Skuteczność rzutów z gry 44 procent.
Na jedenasty sezon z AZS PWSZ związała się Kostrzyńsko-Słubicka Specjalna Strefa Ekonomiczna. KSSSE pierwszy raz na koszulkach gorzowskiej drużyny koszykarek pojawiła się w sezonie 2006/07, a od następnych rozgrywek stała się sponsorem tytularnym. Na samym początku umowa była trzyletnia i tak jest obecnie. Strefa zostanie z zespołem do 2019 roku. W 2006 r. KSSSE inwestowała 1 mln zł na trzy lata, ale rok później, gdy znalazła się w nazwie, niemalże podwoiła sponsoring. Aktualne stawki są niższe i owiane tajemnicą. Nie ma jednak wielkich zmian od ostatniego sezonu, to wciąż jest ok. 300 tys. zł na rok. - Chcemy powrócić w Gorzowie do walki o podium. Dzięki ważnemu wsparciu ze strony Strefy, która jest z nami od lat, będzie można marzenia realizować - powiedział prezes klubu Zbigniew Sosulski. Dobrze, że duch w prezesie nie ginie, ale planowanie medali w najbliższych rozgrywkach, patrząc na składy rywalek, to jak porywanie się z motyką na księżyc. Najpierw niech AZS PWSZ wróci do play-off.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny