To już trzeci raz, gdy przed dorosłymi, najważniejszymi zmaganiami piłkarskimi, w Gorzowie oglądamy mecze najmłodszych, zorganizowane na wzór największych turniejów. Prezes PZPN Zbigniew Boniek ostatecznie na otwarcie nie dotarł. Ma czego żałować, bo emocji od pierwszego gwizdka nie brakowało.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Gorzowski sport i dziennikarze Gazety bliżej Ciebie - znajdź nas na Facebooku i gorzow.wyborcza.pl!

Zmagania toczą się na czterech boiskach, a rywalizują na nich 23 zespoły. Tak, w jednej z grup mamy wakat, bo nie dojechali Szwedzi, czyli jedna z drużyn czeskich. Mamy jednak gości z Czech, Niemiec i Ukrainy oraz wszystkie najsilniejsze zespoły z naszego regionu - gorzowskie Stilon, Wartę czy Progres, a także m.in. Ilankę Rzepin, dwie drużyny z Kostrzyna, Łucznika Strzelce Krajeńskie.

Serce rosło, gdy rozglądaliśmy się wokół boisk, a tam widzieliśmy tak wielu kibiców - rodziców, znajomych. Gorzowskie Mini Euro to nie tylko zmagania piłkarskie, ale również znakomity, trzydniowy piknik. W tym roku na pewno udany, bo świetnie dopisała pogoda. - A już po pierwszych meczach mamy dowody, że poziom tego turnieju jest naprawdę wysoki i jego ranga z edycji na edycję rośnie - mówił Zdzisław Czyrka, prezes Gorzowskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej. Wcześniej oglądaliśmy na orliku przy Puszkina Mini Euro 2012, a na stadionie przy Olimpijskiej Mini Mundial 2014.

Tym razem chłopcy z rocznika 2003 i młodsi również walczą przy Olimpijskiej. Jedno boisko jest wydzielone na głównej płycie (tam odbędą się niedzielne finały), a pozostałe na płytach bocznych. Jakość jednej z nich najlepiej pokazuje jak Gorzów na gwałt potrzebuje modernizacji bazy piłkarskiej.

Po pierwszym dniu z kompletem zwycięstw są Rosjanie (Celuloza Kostrzyn), Turcy (Piast Karnin), Albania (Ilanka Rzepin) oraz Portugalia (Maksymilian Gorzów). W polskiej grupie biało-czerwoni - Polonia Słubice - pokonali Irlandię Północną (Czarni Witnica) 1:0 i zremisowali z Niemcami (ekipa z Frankfurtu) 0:0. Na dorosłym Euro, które startuje we Francji 10 czerwca, pewnie takie wyniki Polaków w fazie grupowej weźmiemy w ciemno.

W sobotę gramy w godz. 11-17.30, a w niedzielę w godz. 10-14.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Jarosław Kurski poleca
Więcej