Gorzowski sport i dziennikarze Gazety bliżej Ciebie - znajdź nas na Facebooku!
Wciąż nie ma oficjalnej informacji ile drużyn pozostanie w trzeciej lidze, ale pewne jest, że grupa dolnośląsko-lubuska łączy się po tym sezonie z opolsko-śląską. Słychać, że jednak zespołów ma być 18, a wtedy utrzymałoby się siedem ekip i ósma w tabeli jeśli mistrz awansowałby do drugiej ligi.
Z zimowych transferów w pierwszym składzie Stilonu pojawił się dziś Krzysztof Kaczmarczyk i już w 3. minucie asystował - piękne dośrodkowanie - przy golu strzelonym głową przez Patryka Bila. Za chwilę bramkarz gości świetnie wybronił uderzenie Michała Chyrka, a Paweł Posmyk zaczął serię swoich pudeł w tym spotkaniu, a powiedzieć, że miał do wykończenia "setki" to mało...
Jeszcze przed pierwszą zmarnowaną okazją przez gorzowskiego kapitana do głosu doszli gości. Młodzież z Legnicy, wsparta doświadczonym 34-latkiem Adrianem Woźniczką, grała szybko, zdecydowanie, z polotem. Pokazywała, że nie przypadkiem jest w ścisłej czołówce naszych rozgrywek. W 27. minucie to rywale wygrywali już 2:1, a mogli prowadzić jeszcze wyżej. Powiedzmy uczciwie, że Stilon miał w tym okresie wiele szczęścia, a także swoje robił bramkarz Maciej Wolarek.
Nie pomagały nam urazy. Szybko na prawą obronę za Wojciecha Zawistowskiego musiał wejść Adrian Gołdyn, a filar stilonowskiej obrony Patryk Bil wytrwał tylko jedną połowę. W innym przypadku wypożyczony z Zawiszy Bydgoszcz Mateusz Mazalon pewnie pojawiłby się na boisku za kogoś innego. - Mieliśmy problemy w tygodniu przed meczem i to na pewno odbiło się na naszej grze z tyłu - mówił trener Dariusz Borowy. - Nie mogę jednak przeżyć tego, co popsuliśmy w ataku. Było tego tyle, że powinniśmy wszelkie straty odrobić z nawiązką, albo już na początku objąć wyższe prowadzenie. Takich strat punktów musimy się wystrzegać.
Jeśli w pierwszej połowie kilkuset kibiców (także prezydent miasta Jacek Wójcicki), którzy mimo zimna pojawili się na stadionie przy Olimpijskiej, oglądało naprawdę dobry, żywy, obfitujący w spięcia podbramkowe mecz, to po przerwie było już gorzej, a najpierw co złe, działo się pod bramką Stilonu. Na szczęście wynik nie drgnął.
Gospodarzy rozruszały zmiany. Wejścia wspomnianego wyżej Mazalona, Kordiana Ziajki i w końcu Rafała Świtaja. W ostatnich 25 minutach parę środkowych obrońców tworzyli Mazalon i cofnięty z drugiej linii Filip Wiśniewski, a stilonowcy wrócili do gry. Mocniej przycisnęli w środkowej części boiska, znów zaczęli atakować bramkę Legnicy. I wyrównał Posmyk! Nieee... To znów było straszne pudło naszego kapitana. W 81. min mamy jednak gola Ziajki! I jeszcze ciśniemy, jeszcze są okazje. Niestety mecz kończy się podziałem punktów. Mimo wszystko wydaje się, że przy tym co zaprezentowali goście, jest to remis sprawiedliwy.
Za tydzień gorzowianie zagrają z wiceliderem w Polkowicach.
STILON GORZÓW - MIEDŹ II LEGNICA 2:2 (1:2)
BRAMKI: Bil (3.), Ziajka (81.) - Woźniczka (17.), Wasilewski (27.)
STILON: Wolarek - Zawistowski (35. min Gołdyn), Bil (64. min Mazalon), Somrani Ż (69. min Świtaj), Szwiec - Szałas, Kaczmarczyk, Wiśniewski, Maliszewski - Posmyk, Chyrek (51. min Ziajka).
WYNIKI Z 20. KOLEJKI:
Stilon Gorzów - Miedź II Legnica 2:2, KP Brzeg Dolny - Budowlani Lubsko 0:3 (walkower), Formacja Port 2000 Mostki - Śląsk II Wrocław 6:1, Piast Karnin - Piast Żmigród 2:1.
Z powodu złego stanu boisk mecze Polonia Świdnica - Ślęza Wrocław, Bystrzyca Kąty Wrocławskie - KS Polkowice, Lechia Dzierżoniów - Górnik Wałbrzych i Foto Higiena Gać - Ilanka Rzepin zostały przełożone na 23 marca, a pojedynek Karkonosze Jelenia Góra - Zagłębie II Lubin na 30 marca.
Zwycięzca zagra w barażach o II ligę. W III lidze utrzymają się zespoły z miejsc 2-7. Jeśli mistrz ligi awansuje wyżej, byt zachowa również drużyna z ósmego miejsca. Pozostali spadną do IV ligi.
LIGOWI STRZELCY ZE STILONU W SEZONIE 2015/16: Paweł Posmyk - 10 bramek, Michał Chyrek - 6, Kordian Ziajka - 5, Łukasz Maliszewski - 4, Patryk Bil - 3, Daniel Mrozek - 3, Damian Szałas - 2, Adam Gruszecki - 1, Rafał Świtaj - 1, Adrian Wieczorek - 1, Filip Wiśniewski - 1. Gole samobójcze - 2.
Paweł Posmyk: Grać tak, abyśmy nie musieli się już więcej wstydzić
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny