W ubiegłym roku prezydent Tyszkiewicz był na drugim miejscu w rankingu 15 najlepszych prezydentów miast „Newsweeka”. Teraz wyprzedził go Ryszard Brejza, prezydent Inowrocławia – w 2016 r. sklasyfikowany na czwartej pozycji. W tegorocznej edycji ponownie wygrał Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.
– To miała być ostatnia kadencja Tyszkiewicza – 40-tysięcznym miastem rządzi od 2002 r. Ale po tym jak władzę w kraju objęło PiS, wszystko się zmieniło. Tyszkiewicz zapisał się do Nowoczesnej i postanowił bronić samorządu – przedstawia sylwetkę prezydenta Nowej Soli Renata Grochal z „Newsweeka”.
Tygodnik przypomina wystąpienie Beaty Szydło w kampanii wyborczej przed wyborami parlamentarnymi. Wtedy Szydło mówiła na tle zamkniętej fabryki „Odra” w Nowej Soli o „Polsce w ruinie”.
– Tyszkiewicz przypomniał wtedy, że za pierwszych rządów PiS nic nie zrobiono dla jego miasta i dla tej fabryki, jedynie rozprzedawano jej majątek. (...) Argumentował, że Nowa Sól jest kwitnącym miastem, ze strefą przemysłową i nowoczesnymi fabrykami – pisze „Newsweek”.
Teraz już wiemy, że teren „Odry” doczeka się rewitalizacji.
Gazeta podkreśla, że ostatnie trzy kampanie wygrał w cuglach – miał ponad 80 proc. poparcia. Kiedy zaczął rządzić Nową Solą, bezrobocie wynosiło ponad 40 proc. Teraz nie przekracza 7 proc.
– Ten sukces gospodarczy, który osiągnęła Polska, jest wypracowany rękami samorządowców. Jak premier Szydło czy wicepremier Morawiecki chwalą się inwestycjami, to my to robimy. Ściągamy inwestorów, budujemy drogi, infrastrukturę. U mnie buduje się w tej chwili 10 dużych fabryk – mówi w „Newsweeku” Wadim Tyszkiewicz.
W tekście przypomniana jest afera prokuratorska związana z Tyszkiewiczem, o której pierwsza napisała „Wyborcza”.
W listopadzie 2012 r. Arka Nowa Sól grała mecz piłkarski ze Stilonem Gorzów. Ówczesny prezes Arki Józef Śnieżko wpuścił więcej niż 200 kibiców przyjezdnych. Wcześniej nie wystąpił do policji o pozwolenie na organizację meczu podwyższonego ryzyka. Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze twierdzi, że do organizacji tej imprezy masowej miał nakłaniać go Tyszkiewicz. I postawiła mu w maju br. zarzuty nadużycia uprawnień funkcjonariusza publicznego i podżegania do czynu zabronionego.
Tyszkiewicz na naszych łamach o sprawie mówił wprost: – Jestem głównym wrogiem PiS-u w województwie lubuskim. Mam szlaban jako prezydent Nowej Soli na występowanie w mediach publicznych. Nie wiem, jak ta sprawa się skończy. Im chodzi o to, żeby być może skazać mnie na śmieszną karę – nawet pieniężną, ale żebym nie miał prawa kandydowania w kolejnych wyborach samorządowych.
Więcej o zarzutach dla prezydenta Nowej Soli pisaliśmy tutaj.
„Newsweek” pisze też o przyszłości Tyszkiewicza: – Czy chciałby pójść do krajowej polityki? Przyznaje, że ciągnie go do Warszawy. Jego marzeniem jest Senat – ale taki, który przekształciłby się w izbę samorządową. Na razie o podobnych zmianach przy Wiejskiej nikt nie myśli. Tyszkiewicz może więc planować kolejną kampanię w Nowej Soli.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze