Fot. Radosław Łogusz / Agencja Wyborcza.pl
12 września 2020 r. odbył się ostatni jak dotychczas turniej GP na stadionie im. Edwarda Jancarza. Tym razem Polacy znaleźli się poza wielkim finałem. Zwyciężył Szwed Frederik Lindgren przed Duńczykiem Leonem Madsenem, a trzeci był Australijczyk Jason Doyle. Zmarzlikowi znów świetnemu w fazie zasadniczej (13 pkt) nie udał się półfinał, gdzie po pierwszym wirażu został na ostatnim miejscu, a dalej zdołał wyprzedzić tylko Taia Woffindena. Ścieżka przy bandzie już nie nosiła i tam zagrzebał się żużlowiec Stali. Sezon 2020 Zmarzlik skończył jednak jako już dwukrotny mistrz świata. W 2021 r. przegrał tylko z Rosjaninem Artiomem Łagutą, a w 2022 r. aktualnie jest liderem klasyfikacji przejściowej. Czy w najbliższą sobotę, na domowym torze, ucieknie rywalom?