Tragedia wydarzyła się w piątek po południu. Na niestrzeżonym przejeździe w Białczu pod pociąg wjechał VW golf. Kierowca zginął na miejscu.
Prokuratorzy nie zdążyli zamknąć sprawy w starym roku, kluczowa dla śledztwa opinia pojawi się dopiero za dwa miesiące. Tragiczny wypadek wydarzył się rok temu przed świętami. Drogowcy i ministrowie PiS tego dnia otwierali nową nitkę drogi S3. Kobieta wjechała pod prąd, jej auto zderzyło się z tirem.
32-letni mężczyzna pędził swoim oplem. Wypadł z drogi i uderzył w drzewo. W wypadku zginął 47-letni pasażer osobówki. Kierowca był pijany.
Do zdarzenia samochodu osobowego z ciężarówką doszło we wtorek po godz. 7 rano.
Copyright © Agora SA