Pracowniczki urzędu marszałkowskiego twierdzą, że były szykanowane i dyskryminowane przez dyrektorów z PSL. Bo miały odwagę postawić się kolesiostwu i nagrodom dla swoich. Komisja antymobbingowa nie potwierdziła ich zarzutów. Politycy mówią, że "Solidarność" żądała dla działaczek "finansowej rekompensaty".
W najbliższy piątek, 30 grudnia gorzowski urząd miasta będzie krócej dostępny dla interesantów.
Deklarację w sprawie wprowadzenia pracy zdalnej prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki złożył pracownikom podczas wigilijnego spotkania w urzędzie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.