Na długo zapamiętamy, w jak kuriozalny sposób odpadliśmy z rywalizacji o złoto. Szczęście, że gorzowska drużyna ostatecznie pozostała na podium w Energa Basket Lidze Kobiet w sezonie 2022/23. Zagłębie Sosnowiec - PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów 62:67.
Łącznie nasze liderki zdobyły w środowym meczu aż 63 pkt. Po drugiej stronie gwiazda Sosnowca, Amerykanka Jessica January zapisała na swoim koncie triple-double - 26 pkt, 13 zbiórek i 12 asyst. PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów - Zagłębie Sosnowiec 89:85.
W serii do dwóch zwycięstw o brązowy medal zagrają dwa zespoły, które przed sezonem 2022/23 w Energa Basket Lidze Kobiet były stawiane do walki o zupełnie inne cele.
Jaka piękna katastrofa. Takie zdanie pierwsze przychodzi nam na myśl po tym, jak w krótkim czasie gorzowski zespół, który miał potencjał i talent, aby ostro bić się o złoto, właściwie przestał istnieć. Drugi rok z rzędu w EBLK będziemy mieli wielki finał Polkowice - Lublin. Nam pozostaje jedynie seria o brązowy medal i ogromne rozczarowanie. AZS UMCS Lublin - PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów 65:51.
Tak zarządzaliśmy zespołem, że w kluczowych fragmentach jednego z najważniejszych meczów w sezonie po gorzowskiej stronie mieliśmy na boisku Ewelinę Śmiałek, Julię Bazan oraz Paulę Duchnowską. Przewidywaliśmy, że dziwaczne trzymanie się krótkiego składu w fazie zasadniczej w końcu się zemści i niestety to się właśnie dzieje. AZS UMCS Lublin - PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów 76:60.
Twarda obrona, w której tym razem korzystaliśmy z 21-latki Eweliny Śmiałek, i profesorski atak dały naszej drużynie wysoką wygraną. Teraz seria przenosi się do Lublina. PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów - AZS UMCS Lublin 83:58.
Wściekamy się, że właśnie w Energa Basket Lidze Kobiet zaczynają się emocje, doskonałe, jakościowe grane, a porozbijane gorzowianki akurat teraz przegrywają. PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów - AZS UMCS Lublin 86:92.
Na pierwszy mistrzowski tytuł drużyny z Gorzowa wciąż czekamy. Może złotą historię nasze koszykarki napiszą właśnie teraz? Najpierw w półfinałowej serii musimy ograć AZS UMCS Lublin, aktualne wicemistrzynie kraju.
Gorzowskie koszykarki gromią gospodynie we Wrocławiu i czekają na półfinały z AZS UMCS Lublin. Ślęza Wrocław - PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów 61:96.
Rewelacyjna była w niedzielę Australijka Alanna Smith, która już po dwóch kwartach miała na koncie aż 24 pkt, a w całym meczu rzuciła 33 oczka. PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów - Ślęza Wrocław 100:72.
Rywalizacja o mistrzostwo Polski w Energa Basket Lidze Kobiet rozpocznie się już w najbliższy weekend. Gorzowianki zaczną od dwóch meczów w swojej hali. W ćwierćfinałowych seriach walczymy do trzech zwycięstw.
Jesienią 2019 r., w fazie grupowej EuroCup, przegraliśmy z koszykarkami z Izraela oba mecze. Teraz wierzymy w zupełnie inny finał i awans gorzowianek do najlepszej ósemki europejskich pucharowych zmagań.
29-letni wychowanek Polonii Bydgoszcz jedzie najlepszy sezon w karierze i ma wielką nadzieję, że właśnie teraz na jego szyi zawiśnie pierwszy ligowy złoty medal. - Niewielu w nas wierzyło, a my w drużynie ani przez chwilę nie zwątpiliśmy, że ten sezon mimo wszystko może być nasz. Został jeden, najważniejszy, bardzo trudny krok. W Lublinie jesteśmy w stanie go zrobić - powiedział Szymon Woźniak.
Stalowcy ruszyli na Włókniarz z ogromną determinacją i wiarą, że jeszcze raz mogą zaszokować całą żużlową Polskę, pokonać faworyta na jego torze. Bezbłędny Bartosz Zmarzlik i niesamowity Słowak Martin Vaculik porwali resztę do wielkich rzeczy. Coś wspaniałego, mamy wielki finał! Zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa - Moje Bermudy Stal Gorzów 42:48.
Kiepsko byłoby jechać na rewanż z wynikiem minus osiem, który mieliśmy w połowie meczu. Rywal był bardzo mocny. Cieszy, że potrafiliśmy wrócić do gry i w Częstochowie zabawa o finał zacznie się od zera - powiedział Bartosz Zmarzlik, który też w piątkowe popołudnie przegrywał i musiał się o zwycięstwa porządnie napocić. Moje Bermudy Stal Gorzów - Zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa 45:45.
W ostatnich tygodniach Włókniarz już nikomu nic nie oddaje. - Aktualnie to jest zdecydowanie mocniejszy rywal niż podczas majowego meczu w Gorzowie. Dyspozycja dnia ma jednak w żużlu bardzo duże znaczenie. Dlatego przygotowujemy się i liczymy, że w piątek pokrzyżujemy szyki faworytowi - powiedział trener Stali Stanisław Chomski. Pierwszy półfinał żużlowej PGE Ekstraligi w piątek, 2 września o godz. 18.
We wtorek poznaliśmy awizowane składy na piątkowy, pierwszy półfinał żużlowej PGE Ekstraligi w Gorzowie. W zestawieniach obu ekip nie ma żadnych niespodzianek. Stalowcy do końca sezonu będą już korzystać z zastępstwa zawodnika za kontuzjowanego Duńczyka Andersa Thomsena.
Dzięki wyjątkowej mocy fantastycznych liderów Stal Gorzów jest już w najlepszej czwórce żużlowej PGE Ekstraligi w sezonie 2022. Nasi frontmeni potrzebują dalej jak największego wsparcia pozostałych zawodników, aby wspiąć się na podium. Pierwszy półfinał z Włókniarzem Częstochowa na "Jancarzu" już w piątek 2 września o godz. 18.
Kosmiczny Bartosz Zmarzlik wywalczył sześć trójek, Słowak Martin Vaculik oddał rywalom z Torunia zaledwie 1 pkt. Swoje zrobili też Szymon Woźniak, Wiktor Jasiński i junior Oskar Paluch. Stal odrabia straty do Apatora z nawiązką. U siebie zwyciężamy 51:39 i już w najbliższy piątek, w pierwszym półfinale podejmujemy na "Jancarzu" Włókniarz Częstochowa.
W pierwszym ćwierćfinale Apator - Stal wygrali torunianie 46:44. Wszyscy zakładają, że na swoim torze mocniejsi kadrowo gorzowianie muszą odrobić straty z nawiązką i awansować do strefy medalowej żużlowej PGE Ekstraligi. - Życzyłbym sobie, aby rewanż od razu nam się ułożył. Spodziewam się jednak bardzo trudnego, zażartego meczu, gdzie do wygranej znów trzeba będzie wspiąć się na wyżyny - powiedział trener Stanisław Chomski.
Bez trzech podstawowych zawodników stalowcy wspięli się w pierwszym ćwierćfinale play-off w Toruniu na wyżyny i przegrali z Apatorem 44:46. - Nie pierwszy raz pokazaliśmy, że problemy nas dodatkowo mobilizują. Liczę, że w rewanżu odrobimy straty i dalej będziemy walczyć w strefie medalowej - powiedział Szymon Woźniak.
Niewiele zabrakło nam do wygranej, ale nie wybrzydzajmy. Tak bardzo osłabieni mamy wynik, który przed meczem bralibyśmy "w ciemno". Biliśmy się o każdy punkt dla Gorzowa i dla kontuzjowanych chłopaków. W rewanżu powalczymy o zwycięstwo i awans - powiedział wspaniały w niedzielę Bartosz Zmarzlik. Apator Toruń - Stal Gorzów 46:44.
Fatalne wieści dla gotowej drużyny żużlowej nadeszły z sobotniego GP Challenge w Glasgow. Tam Anders Thomsen uczestniczył w groźnym wypadku, złamał nogę w dwóch miejscach. - To dla mnie koniec sezonu - przekazał Duńczyk. W niedzielę, w pierwszym ćwierćfinale play-off w Toruniu, który rozpocznie się o godz. 18, Stal Gorzów pojedzie bez trzech podstawowych zawodników.
- Będzie bolało, bo mamy chłopaków w trakcie rehabilitacji lub świeżo po urazach. Wierzę jednak, że w Toruniu jeszcze raz pokażemy, jak twarda jest Stal Gorzów i mimo dużych problemów powalczymy o korzystny wynik przed rewanżem na "Jancarzu" - powiedział nasz trener Stanisław Chomski. Starcie Apator - Stal w niedzielę, 21 sierpnia o godz. 18.
Nie ma szans, aby kontuzjowany Słowak wrócił na żużlowe tory w następny weekend, na początek fazy play-off w PGE Ekstralidze. Na toruńskiej Motoarenie zespół Stali Gorzów skorzysta z zastępstwa zawodnika za Martina Vaculika.
Na pewno nasza drużyna żużlowa będzie mogła zastosować za jednego z liderów zastępstwo zawodnika. Wolelibyśmy jednak, aby kontuzjowany w niedzielę Martin Vaculik wygrał wyścig z czasem i od początku walczył ze Stalą o medale. Za moment kibice z Gorzowa mają oficjalnie dowiedzieć się o rewolucyjnej zmianie na sezon 2023, czyli o odejściu Bartosza Zmarzlika do Motoru Lublin.
Obie serie półfinałowe w Energa Basket Lidze Kobiet były bardzo krótkie, zakończyły się w trzech meczach. Gorzowskie koszykarki, po dwóch wyraźnych porażkach w Polkowicach, w sobotę u siebie uległy BC 44:54. O złoto polkowiczanki zagrają z AZS UMCS Lublin.
Najlepszy zespół fazy zasadniczej w Energa Basket Lidze Kobiet nie pozostawił nam żadnych złudzeń, komu należy się seria o złoto. Przed nami jeszcze mecz lub mecze w Gorzowie, ale trudno przypuszczać, aby nasze koszykarki były w stanie odwrócić losy rywalizacji z BC Polkowice, skoro w pierwszych dwóch spotkaniach dzieliło je od rywalek aż 55 punktów.
Nasz zespół w trzecim meczu ćwierćfinału play-off w Energa Basket Lidze Kobiet roztrwonił we Wrocławiu aż 17 pkt przewagi. Kolejne spotkanie w niedzielę, 20 marca, ponownie w hali Ślęzy.
Zapowiadają się bardzo krótkie ćwierćfinały play-off w Energa Basket Lidze Kobiet. Wszystkie drużyny z czołowej czwórki po fazie zasadniczej prowadzą w swoich seriach 2-0. PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów - Ślęza Wrocław 83:60 i 76:62.
W ostatnim meczu sezonu zasadniczego gorzowska drużyna koszykarek pokonała mocno osłabioną Ślęzę 88:63. Za tydzień kolejne pojedynki z wrocławiankami już w ćwierćfinale play-off.
Przyszłoroczne rozgrywki PGE Ekstraligi przyniosą nowy format rozgrywania fazy finałowej, dzięki temu zwiększy się liczba spotkań w żużlowej ekstraklasie. Pytanie tylko, czy ta nowość to najszczęśliwszy pomysł?
Kapitan gorzowskiej drużyny wszedł do składu Stali w 2011 r., natychmiast po skończeniu 16 lat, i przejechał w żółto-niebieskich barwach 11 sezonów, zdobył w nich już ponad 2 tys. pkt. W 2021 r. Bartosz Zmarzlik wykręcił najlepszą w życiu średnią 2,649 pkt. Nie psioczy na brązowy medal w PGE Ekstralidze. - Trzecie miejsce w Polsce, przy tak silnej konkurencji, trzeba szanować - powiedział.
W rewanżowym meczu na swoim stadionie, o trzecie miejsce w PGE Ekstralidze, Stal Gorzów zwyciężyła 49:41. Nasi żużlowcy przywieźli więc dzisiaj identyczną wygraną jak tydzień temu w Lesznie. Mistrzem Polski została Sparta Wrocław, która na swoim torze pokonała Motor Lublin 50:40.
Czy zamiana numerów startowych w składzie coś pomoże znajdującym się w beznadziejnej sytuacji żużlowcom z Leszna? - Mamy znakomitą, ośmiopunktową zaliczkę z toru Unii, ale nie wolno nam stracić czujności, bo rywale cały czas mają klasowy skład. Musimy jeszcze raz pokazać sportową złość i większą chęć znalezienia się na podium - powiedział nasz trener Stanisław Chomski. Mecz Stal - Unia w niedzielę, 26 września, o godz. 16.30.
27-letni Duńczyk ze Stali Gorzów podczas pierwszego meczu o brązowy medal był liderem stalowców. Zdobył z bonusem więcej punktów niż Bartosz Zmarzlik. Anders Thomsen przyznał po zawodach w Lesznie, że nawiązał współpracę z nowym tunerem z Węgier.
Jeśli Rafał Karczmarz pojechał dzisiaj zdecydowanie najlepszy mecz w sezonie i mijał rywali na dystansie, to Stal Gorzów nie mogła przegrać. Pokonujemy Unię w Lesznie 49:41.
Unia Leszno i Stal Gorzów walczyły w wielkim finale w 2018 i 2020 r. Lesznianie wzięli cztery ostatnie złote medale w PGE Ekstralidze. Tym razem obu drużynom pozostał dwumecz o brąz. - Naprawdę zawodników do tych pojedynków nie trzeba mobilizować, bo medal to medal - powiedział Stanisław Chomski, trener gorzowian.
Patrząc, jak układał się ten sezon gorzowskim żużlowcom, nie zakładaliśmy, że w półfinale play-off przegramy z Motorem Lublin oba mecze. - Kontuzje na finiszu sezonu zabrały nam sporo mocy. Takie sytuacje są jednak od zawsze częścią zmagań żużlowych, nic więcej nie mogliśmy zrobić, niczego przyspieszyć - powiedział Stanisław Chomski, trener Stali.
Żużlowej drużynie z Gorzowa za chwilę pozostaje batalia z Unią Leszno o brązowy medal. Dziś w Lublinie przegrywamy 43:47, wcześniej na swoim torze ulegliśmy zespołowi Motoru 41:49. Rywale pierwszy raz w historii zasłużenie powalczą o mistrza Polski.
Copyright © Agora SA