- Rozmowy nie trwały zbyt długo. Zarząd pozytywnie ocenił moją pracę i wyraził chęć dalszej współpracy, co było zbieżne z moimi oczekiwaniami - powiedział trener Stanisław Chomski, który poprowadzi Stal Gorzów przez kolejne dwa sezony. W 2017 roku nasi żużlowcy będą bronić ligowego, złotego medalu.
Nie lubi się afiszować, obnosić ze swoim szczęściem. Dobrze wykonana robota jest dla niego spełnieniem. Ireneusz Maciej Zmora wcześniej nie był żużlowym fanatykiem, ale wiedział, że Edward Jancarz to nie koszykarz.
Po 32 latach wychowanek Stali Gorzów Piotr Świst zakończył piękną karierę. Żegnał się z kibicami w Pile, gdzie w ostatnich latach ścigał się dla Polonii. - Nie było szans, abym powstrzymał łzy - powiedział 48-latek, dziękując wszystkim za wspaniałe wsparcie przez te wszystkie lata.
Dziś w Pile 48-letni wychowanek gorzowskiego żużla żegna się z torem, kończy piękną karierę. Gorzów też o nim nie zapomniał. W najbliższych tygodniach Piotr Świst odsłoni swoją tablicę z odciskiem dłoni na stadionie im. Edwarda Jancarza. - Do tej pory nikt nie zdobył w zawodach ligowych tylu punktów dla Stali, co Świst i zasłużył na to, by znaleźć się wśród innych zawodników, którzy odcisnęli piętno na historii naszego klubu - powiedział prezes Ireneusz Maciej Zmora.
Po wielu miesiącach leczenia i żmudnej rehabilitacji na tor powrócił lider drużyny narodowej oraz zielonogórskiego Falubazu Jarosław Hampel. Stalowcy czekają na niedzielę i bardzo ciekawie zapowiadający się mecz w Gorzowie z naszpikowanym gwiazdami Get Well Toruń.
Tuż przed rozpoczęciem ligowego sezonu żużlowego kilka zdarzeń mocno mnie zaskoczyło. Pierwszym i to ogromnym zaskoczeniem jest reakcja kibiców na mój felieton poświęcony Piotrowi Świstowi. Spodziewałem się różnych opinii, również Świstowi bardzo niechętnych. A tu niespodzianka.
Powiem wprost: podoba mi się akcja umieszczania na koronie gorzowskiego stadionu płyt upamiętniających byłych żużlowców, którzy w sposób wybitny zasłużyli się w Stali. Mają już swoje płyty Zenon Plech, Bogusław Nowak, Jerzy Rembas, Mieczysław Cichocki i Tomasz Gollob. W kolejce czeka wielu innych, jak choćby Edmund Migoś, Andrzej Pogorzelski, Jerzy Padewski, Edward Jancarz, a pewnie znajdzie też miejsce dla kilku zawodników zagranicznych. Napiszę teraz rzecz z pewnością nieco kontrowersyjną, ale dla mnie miejsce na koronie stadionu winien mieć również - a może przede wszystkim - Piotr Świst.
Z żużla wyleczyć się nie da. Jeśli raz pokocha się czarny sport, już nigdy o nim nie można zapomnieć. Wiedzą o tym kibice, którym niestraszne wysokie porażki ukochanej drużyny, odwołane mecze czy tradycyjna wielomiesięczna przerwa zimowa. Jeszcze mocniej uzależnieni od speedway'a są sami żużlowcy.
W ligowym żużlu zaczął się sezon ogórkowy, bo w lipcu oprócz spotkań zaległych - w tym meczu Stali Gorzów z Unibaksem Toruń - niewiele będzie się działo. Jest więc okazja, aby trochę poplotkować i przypomnieć nieco ciekawostek, jakie miały miejsce na naszych torach i nie tylko, niekoniecznie w ekstraklasie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.