Piłkarze Stilonu Gorzów wygrywają piąte spotkanie z rzędu, w czterech z tych pojedynków nie stracili gola. W niedzielne południe pewnie pokonali na swoim boisku Syrenę Zbąszynek 4:0. Stadion przy Olimpijskiej jest niezdobytą twierdzą niebiesko-białych. Tu w rundzie jesiennej wygraliśmy wszystkie siedem meczów, z rewelacyjnym bilansem bramkowym 22:3.
Proszę uwierzyć, że po takich meczach jak ten dzisiejszy powinniśmy mieć na koncie zwycięstwo i naszą drużynę chwalić. Bardzo dobra pierwsza połowa, gol strzelony również po przerwie. Ostatecznie Warta przegrywa jednak z Gwarkiem Tarnowskie Góry 2:3. Jesienny koszmar gorzowskiego trzecioligowca trwa.
Aktualnie najgroźniejszy rywal gorzowian w wyścigu o zwycięstwo w lubuskiej czwartej lidze w tej kolejce swój mecz zremisował. W ten sposób po najbardziej okazałym triumfie w sezonie, i to na wyjeździe, stilonowcy odskakują reszcie stawki na 5 pkt.
Szkoda, bo gospodarze zdecydowanie dawali dzisiaj warciarzom szansę na odbicie się od dna tabeli. Niestety, gorzowski trzecioligowiec tego nie wykorzystał. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył dla Lechii Zielona Góra napastnik Przemysław Mycan.
36-letni Łukasz Fabiański oficjalnie pożegnał się z piłkarską reprezentacją Polski. W meczu z San Marino, wygranym przez Biało-Czerwonych 5:0, zaliczył 57. i ostatni występ w drużynie narodowej. Schodził żegnany owacją na stojąco, koledzy z kadry i rywale utworzyli dla niego szpaler.
Gorzowski czwartoligowiec pokonał Polonię Słubice 3:0. Wszystkie bramki padły w drugiej połowie.
W końcu o gorzowskim trzecioligowcu możemy napisać coś optymistycznego. Po zdobyciu wyrównującej bramki przez Dominika Nowakowskiego warciarze zagrali z mocnym Rekordem Bielsko-Biała najlepsze pół godziny w tym sezonie. - Zawodnicy już wiedzą, w jakim stylu mamy szansę punktować z każdym przeciwnikiem i szybko poprawić swoje miejsce w tabeli - mówił trener Mykoła Dremluk.
Z gorzowskich zespołów piłkarskich, w wojewódzkim Pucharze Polski zagra na wiosnę tylko Warta, która dziś pokonała Spartaka w Deszcznie 6:0. Stilonowcy przegrali na swoim boisku z Ilanką Rzepin 2:3, choć w pierwszej połowie wygrywali już 2:0.
Gorzowski czwartoligowiec po znakomitej drugiej połowie wygrywa w 9. kolejce z zespołem z Ośna i znów jest samodzielnym liderem w lubuskich rozgrywkach.
Drżęliśmy o wynik dzisiejszej konfrontacji, bo ostatnio, przez kartki i kontuzje, linia obrony Warty Gorzów właściwie przestała istnieć, a Zagłębie II Lubin potrafiło już w tym sezonie w domu rozgromić Odrę Wodzisław 7:0. Naszej drużynie rywale ostatecznie zaaplikowali pięć goli. Warciarze zostają na końcu tabeli.
Dzięki znakomitej interwencji bramkarza Gabriela Łodeja gorzowski czwartoligowiec do przerwy prowadził jednym golem. W drugiej połowie Stilon był już zdecydowanie lepszy i pokonał Czarnych Browar Witnica 3:0.
Udział przy dwóch bramkach w dzisiejszym meczu trzeciej ligi mieli piłkarze z Gorzowa, ale jeden z nich aktualnie walczy dla zespołu z Brzegu. Warta przegrywa już siódmy mecz w tym sezonie, aż piąty w roli gospodarza. Ma na koncie ledwie pięć strzelonych bramek i tyle samo punktów. Nie dziwi, że to nasi piłkarze niestety zamykają tabelę.
Tak się złożyło, że pierwsze cztery wyjazdy w obecnych rozgrywkach gorzowski czwartoligowiec miał do beniaminków. Przywiózł tylko jedno zwycięstwo. - Namarnowaliśmy całą masę sytuacji, sami w końcówce popełniliśmy koszmarne błędy - przyznał trener Karol Gliwiński po porażce stilonowców z Celulozą w Kostrzynie 1:2.
Gorzowscy trzecioligowcy zapowiadali, że właśnie po wypadzie do beniaminka opuszczą strefę spadkową i nigdy tam nie wrócą. Skończyło się jednak fatalnie, znów jesteśmy na ostatnim miejscu. Karkonosze - Warta 4:1. Prezes klubu Zbigniew Pakuła od poniedziałku będzie wyciągał konsekwencje.
Radni województwa lubuskiego zdecydowali o przekazaniu w ramach dotacji dodatkowych 100 tys. zł na nawadnianie boisk. Dofinansowanie trafi do gmin: Czerwieńsk, Drezdenko, Sulechów i Międzyrzecz.
Już do przerwy Łukasz Kopeć z gorzowskiej drużyny, który w 4. minucie po ładnej akcji Stilonu otworzył wynik dzisiejszego spotkania, powinien mieć skompletowanego klasycznego hat-tricka. Niebiesko-biali ostatecznie wygrywają z Czarnymi 5:0 i wracają na fotel lidera lubuskiej czwartej ligi.
Trzeba szukać pozytywów, a takim jest na pewno zdobycz punktowa gorzowskiego trzecioligowca w drugim kolejnym pojedynku i drugie z rzędu zero z tyłu. Warta powoli zbliża się do drużyn poza strefą spadkową. Dzisiaj to zabrzanie mieli więcej "setek", których na szczęście nie wykorzystali.
40-letni napastnik właśnie wrócił do roli grającego asystenta. Paweł Posmyk wszedł dziś w ligowym meczu z Cariną na ostatnie pół godziny i zdobył zwycięską bramkę dla Warty. Przy okazji sprawił prezent na 41. urodziny nowemu trenerowi gorzowskiej drużyny. Mykoła Dremluk z Ukrainy jest z zespołem od 24 godzin. Efekt nowej miotły zadziałał znakomicie. Warciarze zagrali w nowym ustawieniu, z trójką obrońców.
Dotychczasowy szkoleniowiec warciarzy Paweł Posmyk wraca do roli grającego asystenta, a stery u gorzowskiego trzecioligowca przejmuje Mykoła Dremluk z Ukrainy, który jutro, czyli w dniu ligowego debiutu z Cariną w Gubinie, będzie obchodził 41. urodziny. - Liczę, że już w pierwszym meczu ruszymy do przodu ze zdobytymi punktami - powiedział nowy szkoleniowiec. Jest szansa, że na dniach do Warty dołączy nowy napastnik.
Drugi wyjazd w tym sezonie gorzowskich piłkarzy do beniaminka lubuskiej czwartej ligi i drugi remis. Tym razem gonimy Piasta w Czerwieńsku i ostatecznie remisujemy 1:1.
Byliśmy pewni, że piłkarz światowego formatu, który na koniec kariery wrócił jeszcze pograć w rodzinne strony, w drużynie z trzeciej ligi, w Gorzowie zrobi dziś wyjątkowy dzień meczowy. Łukasz Piszczek był gwiazdą. Jego LKS Goczałkowice-Zdrój pokonał 2:0 Wartę i nadal jest liderem. 36-latek nie zawiódł fanów, którzy tuż po końcowym gwizdku zaczęli skandować jego imię i nazwisko. W większości przyszli na stadion właśnie dla niego. Piszczek nikomu nie odmówił autografu czy wspólnego zdjęcia.
Szykuje się duże wydarzenie futbolowe, którego nie warto opuścić. Tym bardziej że niestety nie mamy w Gorzowie kontaktu z wielką piłką nożną na żywo. W sobotę, 4 września, o godz. 17 na stadionie przy ul. Olimpijskiej będzie można zobaczyć w akcji 66-krotnego reprezentanta Polski Łukasza Piszczka.
Pierwszą bramkę dzisiaj przy Olimpijskiej zdobył Piast Iłowa, ale ostatecznie to gorzowscy czwartoligowcy odnieśli trzecie zwycięstwo w tym sezonie i awansowali na pierwsze miejsce lubuskich rozgrywek.
40-letni Paweł Posmyk jeszcze raz pisze w barwach gorzowskiego trzecioligowca niesamowitą historię. Latem zszedł z boiska i zgodził się poprowadzić Wartę. Jego piłkarze przegrali jednak na początek sezonu 2021/22 cztery mecze, nie strzelili żadnej bramki. Dzisiaj przy Olimpijskiej, w piątym ligowym starciu, Piast Żmigród prowadził już 2:0. To dla Posmyka było za wiele.
Beniaminek lubuskiej czwartej ligi okazał się naprawdę wymagającym rywalem dla gorzowian. Po dwóch wcześniejszych zwycięstwach tym razem Stilon remisuje 2:2.
Nasi trzecioligowcy nadal pozostają bez punktu, wciąż nie zdobyli też w sezonie 2021/22 żadnego gola. Warta przegrała z Miedzią II w Legnicy 0:2.
W 12 dni spore nadzieje w Warcie na udane otwarcie sezonu zamieniły się w duży niepokój i pytania: co dalej? Dziś z pierwszego zwycięstwa w rozgrywkach cieszył się w Gorzowie beniaminek z Wodzisławia Śląskiego, piłkarze Odry strzelili dwa gole. Patrząc na trzy dotychczasowe spotkania, w tym dzisiejszym nasz zespół wyglądał najgorzej.
Niespełna 21-letni Jamajczyk Thriston Briscoe już w sparingach pokazywał, że może być rewelacją lubuskiej czwartej ligi. Na drugi mecz w sezonie stilonowcy dopełnili wszelkich formalności, aby nowy napastnik mógł zagrać, a ten odwdzięczył się zwycięskim golem.
Porażka gorzowskiego trzecioligowca na otwarcie sezonu, w meczu z Foto Higieną Gać, to była przykra niespodzianka. Dzisiaj piłkarze Warty walczyli w roli gospodarza, tym razem z jednym z faworytów rozgrywek, mieli swoje szanse. Niestety po golach w drugiej połowie, komplet punktów wyjechał do Bytomia.
Gorzowski czwartoligowiec otwiera sezon 2021/22 z dużym optymizmem. Stilonowcy zagrali bardzo dobry, wyjazdowy mecz z Budowlanymi w Murzynowie. Pierwsi stracili gola, ale potem sami strzelili trzy.
- Taka przegrana m , bo tracimy gola po jedynym wybiciu piłki przez rywali, na oślep, do przodu, a sami żadnej okazji nie potrafimy zamienić na bramkę - powiedział Paweł Posmyk, debiutujący w sobotę jako stały pierwszy trener warciarzy. Gorzowski trzecioligowiec uległ Foto Higienie Gać 0:1.
W końcu zagrać o coś więcej niż tylko o utrzymanie. Tym bardziej że w Gorzowie najlepszą seniorską drużynę piłkarską mamy dopiero na czwartym poziomie rozgrywkowym w Polsce. Warta zaprasza w sobotę na stadion przy ul. Olimpijskiej na pierwszy mecz sezonu - z Foto Higieną Gać.
- Jesteśmy Stilonem i wygrywanie na czwartoligowym poziomie to nasz obowiązek - zapamiętaliśmy te słowa Łukasza Maliszewskiego, wypowiedziane w czasie minionego, nieudanego sezonu. Doświadczony piłkarz nadal jest z niebiesko-białymi. Gra, ale i wspiera w sztabie trenerskim nowego szkoleniowca Karola Gliwińskiego. Stilon ma aż trzech obcokrajowców, a na początek trudny mecz z mocnym beniaminkiem - w sobotę, 7 sierpnia w Murzynowie.
Gorzowska drużyna przygotowująca się do sezonu 2021/22 przegrała z rezerwami Pogoni w Szczecinie 0:2 oraz na swoim boisku z Błękitnymi Stargard 1:2. Za dwa tygodnie zaczniemy sezon w III lidze domowym meczem z Foto Higieną Gać.
Przy Olimpijskiej w Gorzowie, na bocznym boisku, spotkały się dwie drużyny z lubuskiej IV ligi. Stilon, który zaczyna już układać skład pod pierwszy mecz o punkty, pokonał Spójnię Ośno Lubuskie 3:0. Zapowiada się, że u niebiesko-białych zrobi się międzynarodowo.
Gorzowski czwartoligowiec na początek rozegrał dwa mecze towarzyskie jednego dnia, bo dawał też szansę zawodnikom testowanym. Stilon pokonał Osadnika Myślibórz 2:0 oraz Spartaka Deszczno 5:0.
Gorzowski trzecioligowiec, którym od kilku tygodni dowodzi trener Paweł Posmyk, w drugiej grze kontrolnej w okresie przygotowawczym do sezonu 2021/22, zremisował z Lechią w Zielonej Górze 2:2.
- Liczę, że w najbliższych dniach uda nam się podpisać wszystkie umowy i od poniedziałku zacznę pracować z prawie wszystkimi tymi zawodnikami, na których będę liczył w lidze - powiedział Paweł Posmyk, już nie napastnik Warty Gorzów, a trener. Dzisiaj w Różankach jego zespół pokonał beniaminka trzeciej ligi Kluczevię Stargard 2:1.
Do zestawu propozycji spędzenia wakacji w mieście gorzowianie w każdym wieku mogą dopisać już od najbliższej środy, 7 lipca treningi piłkarskie na stadionie przy Olimpijskiej.
Paweł Posmyk strzelił w ostatnich, trzecioligowych rozgrywkach 13 goli, zdecydowanie najwięcej w Warcie Gorzów, która wywalczyła utrzymanie. Teraz sam będzie musiał wynaleźć nowego snajpera dla warciarzy, bo właśnie przyjął ofertę poprowadzenia seniorskiego zespołu. To nie będzie debiut Posmyka - trenera w trzeciej lidze.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.