To trasy dla amatorów jazdy trekkingowej, ale także górskich rowerów. Po drodze dziewicza przyroda, bo ścieżki nie biegną wzdłuż dróg, a polami i lasami. Co przy okazji warto zwiedzić? Niemcy podpowiadają.
W ciągu 40 dni aktywiści przejdą przez wszystkie nadodrzańskie gminy. Za sobą mają już 354 kilometry. W sobotę, 6 maja, we Wrocławiu zorganizowali przemarsz z wyspy Tamka na rynek. Niedługo przejdą przez lubuski odcinek rzeki.
"Na Odrze życie będzie jeszcze bogatsze i jeszcze bardziej radosne" - zapowiadają urzędnicy województwa. I finansują turystyczne zakupy. Czy nie lepiej przy zagrożeniu dla rzeki wspierać działania proekologiczne, obecnie przecież znacznie ważniejsze?
Zgodnie z zapowiedzią prezesa Mariana Banasia Najwyższa Izba Kontroli przeprowadza kontrolę w ok. 20 państwowych instytucjach, które były odpowiedzialne za podejmowanie decyzji w związku z katastrofą ekologiczną na Odrze. Wyniki mają być gotowe w drugiej połowie roku.
Posłowie opublikowali raport o sytuacji na Odrze, gdy masowo ginęły ryby. Okazuje się, że złote algi występowały nie tylko w Odrze, a część ryb można było uratować. Co się zmieniło? - Nic, wciąż do Odry wpływają te same ścieki i ta sama solanka - mówi Anita Kucharska-Dziedzic, posłanka Lewicy.
Wszyscy przeżyliśmy katastrofę na Odrze, wydawało się, że rząd znajdzie pieniądze na monitoring i działanie naprawcze, w budżecie państwa ich nie zobaczycie - mówił w Zielonej Górze senator Krzysztof Kwiatkowski, były prezes NIK.
Skala rozpoczętego właśnie wiosennego zakwitu Odry świadczy o tym, że czeka nas kolejna katastrofa. Najnowsze badania podsumowuje prof. Robert Czerniawski, hydrobiolog ze Szczecina.
Od katastrofy ekologicznej na Odrze minęło dziewięć miesięcy. - Rząd PiS nie zrobił nic, by wyjaśnić jej przyczyny, ustalić plan, jak do niej nie dopuścić w tym roku - mówili marszałkowie nadodrzańskich regionów nad Odrą w Cigacicach. Chcą, by rzekę monitorowano, a dostęp do danych mieli wszyscy obywatele. I myślą, jak naciskać na polityków PiS.
Zachodnie Pomorze poważnie potraktowało projekt Blue Velo i buduje trasy rowerowe na potęgę. A co z woj. lubuskim i regionami z obozu sztandarowej trasy nadodrzańskiej. Niewiele. Inwentaryzacje, koncepcje i czekanie na pieniądze z KPO.
Takie widoki na Odrze po polskiej stronie to wciąż rzadkość. Rzeczny hotelowiec zacumował nocą w Cigacicach i popłynął dalej do Wrocławia. Jak to możliwe? Sprzyja wysoka woda.
Dziś w podzielonogórskim Pomorsku przez Odrę kursuje prom, za kilka lat, jak planuje rząd, zastąpi go most. Na jakim etapie jest inwestycja warta prawie 100 mln zł? Do akcji wchodzą geodeci i projektanci
Granica polsko-niemiecka. Opóźnia się budowa kluczowego mostu kolejowego w Kostrzynie nad Odrą. Niemcy mówią: - Będzie gotowy w tym roku, choć raczej pod koniec.
- Takie niszczenie wału przeciwpowodziowego może doprowadzić do tego, że ucierpi kilka tysięcy osób - sołtys Starej Wsi Jerzy Bińkowski apeluje, by tego nie robić. Mieszkańcy boją się powtórki z powodzi tysiąclecia.
Już ostatnio droga z Zielonej Góry do Krosna Odrzańskiego bywała komunikacyjnym koszmarem. A co będzie działo się dziś, gdy wojsko organizuje przysięgę dla 140 żołnierzy? Drogowcy z GDDKiA wyłączają z ruchu odcinek drogi krajowej i wytyczają objazdy
Grupa Plemię Odry, która stara się, aby rzeka zyskała osobowość prawną, ma wyjątkową sojuszniczkę - noblistkę Olgę Tokarczuk. - Nie tylko wystąpiła w filmie, opowiadając o swojej relacji z Odrą, ale też postanowiła aktywnie włączyć się w inicjatywę - mówi pisarz i reporter Robert Rient.
- Bez dzikich główek Odra stanie się brudnym, martwym kanałem w wyschniętej na wiór dolinie, dręczonej przez susze i powodzie, w której nie urośnie nawet kukurydza - pisze Marta Jermaczek-Sitak, doktorka biologii i ekolożka spod Zielonej Góry. Sprzeciwia się remontom główek, które polegają na usuwaniu roślinności i wykładaniu ich granitem.
- Postrzałki umierają dzień, dwa, czasem tygodnie. Uważam, że należy to dokumentować, by pokazać prawdziwe oblicze polowań, dlatego to robię - mówi Piotr Chara. Wywiad z fotografem, przyrodnikiem i ekologiem zamieściła krajowa "Wyborcza".
Ekipa płetwonurków naprawiała tzw. ściankę Larsena - bariery odgradzające stację paliw od pobliskiego portu na Odrze. Interwencję zarządzili inspektorzy WIOŚ, który nadal kontroluje nowosolski Orlen.
- Nasze analizy chemiczne pokazują bardzo podobny profil jonów jak w lecie. Głównym składnikiem ładunku soli jest nadal chlorek sodu, czyli zwykła sól kuchenna - mówi biogeochemik Tobias Goldhammer, który wraz z zespołem analizował próbki wody z Odry.
"Mam prośbę do wszystkich fachowców od Odry: nie popadajcie ze skrajności w skrajność. Jeśli wszyscy mający dobrą wolę usiądą do okrągłego stołu, da się wypracować kompromis zaspokajający wszystkich. Nikt nie chce betonować rzek, ale tylko szuwary i kumkające żaby to też totalne nieporozumienie" - pisze Wadim Tyszkiewicz, senator i były prezydent Nowej Soli.
W Lubuskiem spotkał się zespół naukowców i ekologów z pięciu polskich regionów i Brandenburgii, który ma opracować plan odbudowy ekosystemu Odry. Finansowanie? Rządowe, ale nie tylko. - Nasze ustalenia przedstawię premierowi na posiedzeniu komisji wspólnej rządu i samorządu - zapowiada Elżbieta Polak, lubuska marszałek.
Zielonogórski oddział Polskiego Związku Wędkarskiego otrzymał dwie łodzie o łącznej wartości prawie 200 tys. zł. Pieniądze przekazał samorząd województwa pomorskiego, a także Sopot.
W środę o godz. 13 prom na Odrze w Milsku wykonał ostatni kurs. Gdy w piątek nieopodal otwarto most, przestał być potrzebny kierowcom. Czy powinien wrócić jako wabik turystyczny regionu?
Wędkarze znów wymieniają się informacjami, że Odrą płyną ścieki. "Na rzece widać brązową pianę, cuchnie starymi bandażami" - piszą i przyznają, że zanieczyszczenia były widoczne w rejonie Cigacic, Wielobłot i Krosna Odrzańskiego.
Jeszcze kilka dokumentów i kierowcy będą mogli jeździć mostem na Odrze w Milsku pod Zieloną Górą. - Jest to możliwe jeszcze w październiku - mówi Paweł Tonder, dyrektor ZDW.
- Rozłożona materia organiczna z ryb i mięczaków, a przede wszystkim glonów, która teraz zalega na dnie w dolnym biegu Odry, uwolni się z dna na wiosnę, gdy temperatura wody znów wzrośnie - mówi prof. Robert Czerniawski, hydrobiolog i ekolog wód z Uniwersytetu Szczecińskiego.
Ta poważna katastrofa ekologiczna na Odrze została spowodowana działalnością człowieka. W opinii ekspertów zrzuty soli są przyczyną śnięcia ryb - to główne wnioski płynące z raportu Niemiec o zatrutej Odrze.
Uchwała zarządu województwa lubuskiego w sprawie zakazu amatorskiego połowu ryb w Odrze będzie obowiązywać do 30 września. Od soboty można łowić ryby, ale trzeba je wypuszczać do wody.
Nie miałem wątpliwości, że apel "Wyborczej" i Greenpeace'u o powołanie Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry wywoła nieprzychylną reakcję prorządowych mediów. Ale nie spodziewałem się aż takiej eksplozji absurdu, jaką znalazłem w rozmowie portalu wPolityce.pl z dr. Grzegorzem Chocianem z Fundacji Konstruktywnej Ekologii Ecoprobono.
"Wiem, że chciałoby się znaleźć tę jedną, konkretną rurę, wskazać winowajcę i go ukarać, ale przyroda rzadko tak działa. Takie katastrofy często mają złożone przyczyny" - mówi Marta Jermaczek-Sitak, doktor biologii i ekolożka spod Zielonej Góry.
Rozbudowa Odry musi zostać zatrzymana. Niszczy ona tylko dodatkowo ten cenny ekosystem - mówi Steffi Lemke, minister środowiska Niemiec.
Zatruta Odra. Władysław Dajczak wydał rozporządzenie, w którym przedłużył obecny zakaz korzystania z rzeki. Lubuszanie (co najmniej) do 30 sierpnia nie mogą wchodzić do Odry, kąpać się w niej, ale też łowić ryb i poić zwierząt.
"Instytucje, pochłaniające setki milionów złotych podatników, zawiodły. Polacy sami szukają źródła skażenia Odry, które doprowadziło do największej w historii katastrofy ekologicznej na Odrze" - pisze Wadim Tyszkiewicz, który domaga się, by za bierność urzędów karać z art. 231 Kodeksu karnego.
- Nie wiemy, dlaczego pierwsze oddane do badań ryby zostały spalone, a nie zbadane? Nie wiemy, dlaczego średnio w każdym z punktów pobrań robiono badanie co sześć dni, a nie co kilka godzin? Nie wiemy, skąd tak ogromne zasolenie Odry, skąd takie natlenienie i temperatura wody, skąd glony i sinice? - pisze Anita Kucharska-Dziedzic, posłanka Nowej Lewicy z Zielonej Góry.
Lubuscy posłowie Koalicji Obywatelskiej rozpoczęli kontrole poselskie w instytucjach odpowiedzialnych za stan jakości wód w rzekach. - Liczymy, że wykażą, co się takiego zdarzyło, że państwo i rząd są w rozsypce, że nie ma żadnej koordynacji działań służb i instytucji - mówi Waldemar Sługocki, poseł i przewodniczący PO w regionie.
Zatruta Odra. Czarny, milczący marsz żałobny przejdzie bulwarami wiślanymi. Aktywiści, przyrodnicy i zwykli mieszkańcy Warszawy okażą solidarność z rzeką dotkniętą katastrofą ekologiczną.
W Cigacicach pod Zieloną Górą, przy poniemieckim moście na Odrze, zebrali się właściciele firm, winiarze, społecznicy i mieszkańcy, którzy żyją z rzeki i nad rzeką. Katastrofa ekologiczna rujnuje im biznesy i życie. Chcą wywrzeć presję na rządzie, by znalazł truciciela i wskazał, co dokładnie zatruło Odrę.
Nad Odrą, w Lubuskiem, zawiązała się Koalicja nadodrzańskich mostów. Tworzą ją właściciele firm, społecznicy i mieszkańcy, którzy żyją nad rzeką. Katastrofa ekologiczna rujnuje im biznesy i życie. - Będziemy blokować mosty na Odrze, włącznie z tymi na S3, dopóki rząd nie zacznie problemu traktować poważnie. Nie wskaże truciciela, nie powie, co zabiło rzekę - mówi Tomasz Włoch, lider strajku.
- Podczas weekendowych i dzisiejszego patrolu nie zauważyliśmy na terenie parku sygnałów mogących świadczyć o bezpośrednim wpływie katastrofy ekologicznej na Odrze - informuje Park Narodowy Ujście Warty, położony przy ujściu Warty do Odry.
Lubuscy samorządowcy domagają się, by do badania katastrofy na Odrze powołać zespół najlepszych polskich profesorów. Chcą, by rząd wysłał mobilne laboratoria. Oberwało się wojewodzie lubuskiemu za loty nad rzeką samolotem i pikniki, w czasie, gdy społecznicy wybierali martwe ryby.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.