Mykoła Dremluk z Ukrainy nie jest już trenerem gorzowskiego trzecioligowca, który zakończył jesienną rywalizację w strefie spadkowej. To właśnie pod wodzą tego szkoleniowca - zastąpił Pawła Posmyka na początku września - Warta zaczęła tak grać, że na koniec rundy odzyskała nadzieję na utrzymanie. Dremluka jednak nie ma już w klubie.
Jeszcze niecałe pół roku temu 40-latek był nazywany wielką nadzieją Warty, gdy podjął się misji prowadzenia drużyny seniorów. W fatalnej rundzie jesiennej Paweł Posmyk ostatecznie sam wyszedł też na boisko, strzelił trzy gole. W ostatnich meczach już jednak nie wystąpił, a teraz odchodzi do lidera klasy okręgowej Lubuszanina Drezdenko, gdzie dla Posmyka wszystko się w piłkarskiej karierze zaczęło.
Trzecioligowcy pierwszą wiosenną kolejkę rewanżową zagrali jeszcze w listopadzie. Piłkarze Warty Gorzów doskonale zrewanżowali się Foto Higienie Gać za porażkę 0:1 u siebie. Na boisku rywali strzelili aż trzy gole i przez całą zimę będą żyli nadzieją, że wiosna może być nasza.
Jeszcze jeden niezły mecz gorzowskiego trzecioligowca tej jesieni i niestety jeszcze jedna porażka. Ślęza Wrocław - Warta 2:1.
Proszę uwierzyć, że po takich meczach jak ten dzisiejszy powinniśmy mieć na koncie zwycięstwo i naszą drużynę chwalić. Bardzo dobra pierwsza połowa, gol strzelony również po przerwie. Ostatecznie Warta przegrywa jednak z Gwarkiem Tarnowskie Góry 2:3. Jesienny koszmar gorzowskiego trzecioligowca trwa.
Szkoda, bo gospodarze zdecydowanie dawali dzisiaj warciarzom szansę na odbicie się od dna tabeli. Niestety, gorzowski trzecioligowiec tego nie wykorzystał. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył dla Lechii Zielona Góra napastnik Przemysław Mycan.
Drżęliśmy o wynik dzisiejszej konfrontacji, bo ostatnio, przez kartki i kontuzje, linia obrony Warty Gorzów właściwie przestała istnieć, a Zagłębie II Lubin potrafiło już w tym sezonie w domu rozgromić Odrę Wodzisław 7:0. Naszej drużynie rywale ostatecznie zaaplikowali pięć goli. Warciarze zostają na końcu tabeli.
40-letni napastnik właśnie wrócił do roli grającego asystenta. Paweł Posmyk wszedł dziś w ligowym meczu z Cariną na ostatnie pół godziny i zdobył zwycięską bramkę dla Warty. Przy okazji sprawił prezent na 41. urodziny nowemu trenerowi gorzowskiej drużyny. Mykoła Dremluk z Ukrainy jest z zespołem od 24 godzin. Efekt nowej miotły zadziałał znakomicie. Warciarze zagrali w nowym ustawieniu, z trójką obrońców.
Dotychczasowy szkoleniowiec warciarzy Paweł Posmyk wraca do roli grającego asystenta, a stery u gorzowskiego trzecioligowca przejmuje Mykoła Dremluk z Ukrainy, który jutro, czyli w dniu ligowego debiutu z Cariną w Gubinie, będzie obchodził 41. urodziny. - Liczę, że już w pierwszym meczu ruszymy do przodu ze zdobytymi punktami - powiedział nowy szkoleniowiec. Jest szansa, że na dniach do Warty dołączy nowy napastnik.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.