Kibice, którzy zdecydowali się przybyć w piątek na stadion im. Edwarda Jancarza, musieli być bardzo wytrwali, bo karty rozdawał deszcz. Mocno opóźniony turniej SGP2 ostatecznie udało się rozegrać. W genialnym wyścigu finałowym wygrał Polak Mateusz Cierniak, drugi był Australijczyk Keynan Rew, a trzeci Duńczyk Emil Breum.
Polacy od lat dominują w żużlowych, młodzieżowych finałach. Biało-czerwoni juniorzy wygrywali sześć razy w siedmiu ostatnich mistrzostwach świata. Dodatkowo tym razem nasi zawodnicy zapełnili całe podium. Złoto dla Maksyma Drabika ze Sparty Wrocław. W dodatkowym wyścigu o srebro Bartosz Smektała pokonał Dominika Kuberę (obaj Unia Leszno). 12. miejsce zajął Rafał Karczmarz ze Stali Gorzów, który w Pardubicach w końcu pojechał niezły turniej.
W Gorzowie czekamy na sobotę i ostatni turniej cyklu Grand Prix w Toruniu, gdzie Bartosz Zmarzlik ma ogromną szansę sięgnąć po złoty medal. Wcześniej najlepszego wyłonią także juniorzy. W piątek - start turnieju o godz. 19 - w czeskich Pardubicach przekonamy się, czy w tym roku podium żużlowych, młodzieżowych mistrzostw świata zajmą wyłącznie Polacy. Ostatnią szansę na pokazanie się w tej rywalizacji będzie miał Rafał Karczmarz ze Stali Gorzów.
Bardzo prawdopodobne, że drugi raz w historii indywidualnych mistrzostw świata juniorów na podium stanie trzech Polaków. Na pewno jednym z nich nie będzie Rafał Karczmarz ze Stali Gorzów, który w turniejach w Lublinie i niemieckim Güstrow łącznie uzbierał zaledwie 6 pkt.
W finale Srebrnego Kasku, gdzie mają prawo rywalizować wszyscy polscy młodzieżowcy, na torze w Grudziądzu zwyciężył Dominik Kubera z Unii Leszno, który w dodatkowym wyścigu pokonał Michała Gruchalskiego z Częstochowy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.