Lider Stali Gorzów tym razem bez żadnej trójki. Ależ po zawodach w Hallstavik musiał być rozczarowany, bo przecież w tym sezonie w lidze szwedzkiej osiąga kosmiczne wyniki. Dziś wygrał Rosjanin Emil Sajfutdinow, który jednocześnie objął przodownictwo w cyklu Grand Prix, a Bartosza Zmarzlika zepchnął z podium. Liczymy, że tylko na chwilę.
Na czeskiej Markecie zwyciężył Janusz Kołodziej, w PGE Ekstralidze startujący w Unii Leszno. To pierwsza wygrana 35-latka w turnieju cyklu Grand Prix, który wrócił do rywalizacji o żużlowego mistrza świata po ośmiu latach.
- Po wczorajszym ciężkim dniu w lidze, gdzie mi nie szło, a na koniec skończyło się upadkiem i obtartym łokciem, była długa noc. Żużel jednak cały czas każdego z nas mocno zaskakuje, bo zza chmur szybko wyszło słońce. Pierwszy mój finał w Słowenii i od razu zwycięstwo w Krsko, coś pięknego - powiedział Bartosz Zmarzlik, który dziś wygrał drugi turniej żużlowego cyklu Grand Prix 2019.
Dalej czekamy na zwycięstwo polskiego żużlowca na Stadionie Narodowym. Tym razem wygrał Duńczyk Leon Madsen, który debiutuje jako stały uczestnik cyklu Grand Prix. Pierwszym liderem w wyścigu o mistrza świata w 2019 r. został Patryk Dudek. To on w Warszawie uzbierał najwięcej punktów. Gorzowianin Bartosz Zmarzlik dojechał do półfinału, na otwarcie zainkasował 10 pkt.
16 złotych medali mistrzostw świata - właśnie tyle na swoim koncie mają zawodnicy Reszty Świata, którzy 22 kwietnia zmierzą się z żużlową reprezentacją Polski. W składzie biało-czerwonych m.in. Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów. To będzie ważna próba, bo wyjątkowo szybko, już 4 maja, startuje druga edycja Speedway of Nations.
Na torze lodowym w Oberhofie w Niemczech zawody o Puchar Świata saneczkarzy były połączone z mistrzostwami Europy.
Po ciężkich, ostatnich miesiącach, naznaczonych problemami, kontuzjami, przynajmniej na najważniejszej imprezie sezonu do biało-czerwonej ekipy uśmiechnęło się szczęście. Polska sztafeta saneczkowa zajęła siódme miejsce, tak dobrze jeszcze nigdy nie było. W historii zapisała się Ewa Kuls-Kusyk z UKS Nowiny Wielkie.
O dalekiej żużlowej wyprawie wspomnieliśmy nawet w tytule, prezentując terminy GP 2019. Wtedy turniej w Australii był tylko wyznaczony na październik, a konkretną datę mieliśmy poznać później. Okazuje się, że na razie terminu nie będzie wcale. Zawodnicy ścigający się o mistrza świata wybrali swoje numery.
Tego pucharowego startu na pewno było żal, bo przy braku domowego toru akurat lodową rynnę na Łotwie mamy nieźle objeżdżoną. Ewa Kuls-Kusyk i Natalia Wojtuściszyn teraz jednak przede wszystkim szukają zdrowia.
W zielonogórskiej hali odbędą się mecze drugiej fazy eliminacyjnej do mistrzostw świata 2020 w futsalu. Przyjedzie m.in. reprezentacja Hiszpanii, aktualnie druga siła w halowej piłce na świecie.
Mamy żużlowego wicemistrza świata ze Stali Gorzów. Bartosz Zmarzlik kilka dni temu odniósł największy sukces w karierze. Gdzie w przyszłym roku ruszy w pościg za mistrzem Taiem Woffindenem i za największym marzeniem, złotem? Niestety nie ma już turnieju Grand Prix na "Jancarzu". Są imprezy we Wrocławiu i duńskim Vojens. Turniejów będzie znów 11, bo wraca Australia.
W sobotę emocji na Motoarenie było naprawdę sporo, Bartosz Zmarzlik próbował niwelować straty do lidera, ale ostatecznie z uznaniem wskazywał na Brytyjczyka Taia Woffindena: to jest już potrójny mistrz świata. Sam też był ogromnie szczęśliwy, do brązu wywalczonego w Grand Prix w 2016 roku teraz dorzucił srebro.
23-letni żużlowiec Stali Gorzów w niedzielę będzie się bił o ligowe złoto w Polsce, ale w sobotę też ma arcyważny start, bo w cyklu Grand Prix pracuje na indywidualny życiowy sukces. Tym razem wyścig o mistrza świata przenosi się do Niemiec.
Piąte miejsce czwórki bez sternika kobiet z Olgą Michałkiewicz w składzie i zwycięstwo w finale B męskiej czwórki ze Zbigniewem Schodowskim. Tym razem po mistrzostwach świata seniorów w wioślarstwie nie chwaliliśmy się medalem przedstawicieli AZS AWF Gorzów. Z nadzieją płyniemy jednak dalej na igrzyska w Tokio.
Rok temu w Stanach Zjednoczonych ta osada, z debiutantką Olgą Michałkiewicz z AZS AWF Gorzów w składzie, napisała wspaniałą historię, zdobyła srebrny medal seniorskich mistrzostw świata. Dziś w Płowdiw w Bułgarii do złota zabrakło 6,5 sekundy. Polki w finale A zajęły piątą pozycję na sześć walczących osad.
Od dzisiaj w bułgarskim Płowdiw ponad 900 zawodniczek i zawodników z 62 krajów rozpoczęła walkę w mistrzostwach świata seniorów. Cała nasza uwaga będzie skupiona na czwórkach bez sternika. W takich osadach popłyną reprezentanci AZS AWF Gorzów - Olga Michałkiewicz i Zbigniew Schodowski.
W tytule absolutnie nie ma przesady, bo niespełna roczny Miecio faktycznie znalazł się na podium razem ze wszystkimi medalistkami w olimpijskiej konkurencji kajakowych czwórek na 500 metrów. Brąz zabrały Polki, a wśród nich przedstawicielki AZS AWF Gorzów Karolina Naja i Anna Puławska!
Sportowcy nie lubią czwartego miejsca, bo z niego przecież medale są na wyciągnięcie ręki, a jednak na podium staje ktoś inny. Dla naszej kajakarki 22-letniej Anny Puławskiej to był dziś w Portugalii szczyt możliwości. - Za mną debiut na światowej arenie, na pewno nie zrezygnuję, będę zaciekle gonić te najlepsze - powiedziała bardzo zmęczona przedstawicielka AZS AWF Gorzów.
Kajakarze zaczynają mistrzostwa świata. Trzymamy kciuki za fantastyczną czwórkę z AZS AWF Gorzów, nasi będą się bić o finały i medale w konkurencjach olimpijskich. - To jest najtrudniejsze wyzwanie w roku, nie ma zawodnika, który nie szykuje szczytu formy właśnie na te zawody - powiedział trener klubowy Marek Zachara.
W 2014 roku było pierwsze zwycięstwo na domowym torze w Gorzowie, rok temu 23-letni żużlowiec Stali nie dał się nikomu dogonić w finale w szwedzkiej Malilli. I dziś wielki triumf Bartosza Zmarzlika w Cardiff w Wielkiej Brytanii. Aż 19 pkt do klasyfikacji przejściowej i miejsce w wyścigu o mistrza świata już bardzo blisko podium.
Apelowali o nią działacze Platformy i PiS-u, a władze Zielonej Góry dały się przekonać. W mieście stanie strefa kibica, gdzie zielonogórzanie obejrzą mecze mundialu w Rosji. Szczegóły poznamy niebawem.
Rok 2017 dobiega ku końcowi. Czas zatem na jedno z ostatnich podsumowań sezonu w wykonaniu żużlowej reprezentacji Polski, tym razem liczbowo.
Dopiero teraz mieliśmy szansę osobiście porozmawiać ze srebrną medalistką mistrzostw świata seniorów Olgą Michałkiewicz, bo wioślarka AZS AWF Gorzów wykorzystała okazję i została dłużej w USA na wakacjach. - Wiem ile pracy przed nami, ale na końcu jest złoty medal olimpijski. Tak, trzeba mieć największe marzenia - mówiła 23-latka.
- Jak one płynęły, fantastyczny wyścig - zachwycał się Marek Kolbowicz podczas relacji telewizyjnej. To jeden z osady "dominatorów", którzy w niedawnej przeszłości rządzili na świecie w wioślarskich czwórkach podwójnych. Tam mieliśmy Michała Jelińskiego z AZS AWF Gorzów. Od dziś numerem jeden w gorzowskich wiosłach jest 23-latka Olga Michałkiewicz. Wicemistrzyni świata w czwórce bez sterniczki!
W Sarasocie w Stanach Zjednoczonych, w mistrzostwach świata seniorów w wioślarstwie walczy dwójka reprezentantów AZS AWF Gorzów. Olga Michałkiewicz popłynie w sobotę w finale A, a Zbigniew Schodowski ze swoją osadą trafił do finału B.
Olga Michałkiewicz i Zbigniew Schodowski będą reprezentowali AZS AWF Gorzów podczas mistrzostw świata w wioślarstwie. Huragan Irma pustoszył Florydę, ale ostatecznie seniorski szczyt ruszy zgodnie z planem. Polska kadra właśnie szykuje się do wylotu.
Olga Michałkiewicz i Zbigniew Schodowski z gorzowskiego, akademickiego klubu otrzymali nominacje na mistrzostwa świata seniorów w Sarasocie. Na razie polska ekipa odkłada swój wylot na Florydę, bo u wybrzeży Stanów Zjednoczonych szaleje huragan Irma.
Mistrzostwa świata w kajakarskie w roku poolimpijskim odbyły się w czeskich Racicach. Z czwórki reprezentantów AZS AWF Gorzów na drugim stopniu podium stanął kanadyjkarz Wiktor Głazunow. - Wszyscy powinni jednak z optymizmem patrzeć w przyszłość i dalej ciężko pracować - powiedział Marek Zachara, trener z naszego, akademickiego klubu.
Za 16 dni w czeskich Racicach rozpocznie się najważniejsza kajakarska impreza w tym roku. - To już właściwie pewne, że w światowym czempionacie zobaczymy czterech przedstawicieli AZS AWF Gorzów. Będziemy mocno trzymali za nich kciuki, aby wracali z medalami - mówił Marek Zachara, trener gorzowskiego klubu.
Plany, a może bardziej marzenia, były bardziej ambitne, ale podczas saneczkowych mistrzostw świata w Innsbrucku w Austrii mówiło się o innych. Biało-czerwoni plasowali się na miejscach w trzeciej dziesiątce, nie kwalifikowali się do drugiego, mistrzowskiego ślizgu. Jedynie w sztafecie, na sam koniec zmagań, poszło biało-czerwonym tak jak chcieli. Sięgnęli po ten minimalny cel, czyli ósme miejsce. Tak jak rok temu w Koenigssee w Niemczech i wcześniej na igrzyskach w Soczi.
Razem sięgały po brąz w 2012 roku na igrzyskach olimpijskich w Londynie, powtórzyły ten sukces kilka miesięcy temu w Rio de Janeiro. Od brazylijskiego startu to pytanie padło już wiele razy: czy kajakarki Karolina Naja (AZS AWF Gorzów) i Beata Mikołajczyk (Kopernik Bydgoszcz) dopłyną razem do Tokio?
Beata Mikołajczyk, Karolina Naja, Marta Walczykiewicz oraz trener naszych kajakarek, Tomasz Kryk, zostali zaproszeni na galę w Centrum Olimpijskim m.in. po nagrody za medale, które polskie kajakarstwo zdobyło na igrzyskach w Rio de Janeiro. Niestety Naję, przedstawicielkę AZS AWF Gorzów, musiały reprezentować koleżanki z kadry.
W ogonkach do McDonald'sa nie stałam, selfie z gwiazdami nie robiłam, za to mam drugi olimpijski krążek, znów brązowy. Chcę płynąć dalej, walczyć kolejne cztery lata, aby pokazać się jeszcze w Tokio, jeszcze raz tam sięgnąć marzeń. Wciąż w barwach AZS AWF Gorzów, bo tu czuję naprawdę wielkie wsparcie - mówi 26-letnia Karolina Naja, nasza kajakarka. Trzecia w igrzyskach w 2012 r. w Londynie i teraz w Rio de Janeiro w dwójce na 500 metrów.
Na igrzyskach w Rio de Janeiro walczyli dla Polski i dla nas kajakarze Karolina Naja i Paweł Kaczmarek oraz wioślarz Zbigniew Schodowski. Wszyscy reprezentują AZS AWF Gorzów i właśnie na przystani sportów wodnych spotkali się dziś z przedstawicielami władz, a także z kibicami. Cała trójka zadeklarowała, że na najwyższym poziomie nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
Pierwotnie do tego spotkania miało dojść w poniedziałek, ale przez obowiązki naszej medalistki z Rio w stolicy, olimpijczycy z AZS AWF Gorzów zapraszają wszystkich kibiców na przystań wioślarską przy ul. Fabrycznej we wtorek w samo południe.
- Zdobyliśmy na tych mistrzostwach Polski nagrody dla najlepszej kajakarki, kajakarza i kanadyjkarza. Zdecydowanie wygraliśmy również klasyfikację punktową - chwalił swoją ekipę trener Marek Zachara za sukcesy podczas młodzieżowych mistrzostw kraju.
Przedstawiciele gorzowskiego AZS AWF, nasi reprezentanci na igrzyskach, zakończyli już olimpijskie występy w Rio de Janeiro. W finale B kajakowej rywalizacji kobiet K-4 na 500 m Polki pokonały wszystkie rywalki.
Głosy o zakończeniu fatum olimpijskich czwartych miejsc, marzenia nawet o złotym medalu, bo przecież jesteśmy mocne... Nic z tego, zamiast emocji w sobotę jest duże rozczarowanie już w piątek, bo tak trzeba nazwać brak Polek w kajakowym finale A czwórek na 500 metrów.
Kolejny piękny sukces gorzowskich kajaków! Na podium dwójek na 500 metrów na igrzyskach olimpijskich te same osady, co cztery lata temu w Londynie. W Rio de Janeiro na czele Węgierki (w połowie zmienionym składzie) zamieniły się z Niemkami. Na trzecim miejscu ponownie Karolina Naja z AZS AWF Gorzów i Beata Mikołajczyk z Kopernika Bydgoszcz. Mamy brązowy medal dla Gorzowa!
We wtorek o godz. 14.23 ma wystartować na igrzyskach w Rio de Janero finał A kajakowych dwójek, a w nim główne role powinny odegrać Karolina Naja z AZS AWF Gorzów i Beata Mikołajczyk z Kopernika Bydgoszcz. Dziś nasze panie pewnie przebrnęły przez półfinał.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.