Żużlowy cykl Grand Prix 2020 ruszy 28 sierpnia. 11 i 12 września zmagania o mistrza świata, gdzie złota broni Bartosz Zmarzlik, zobaczymy również w Gorzowie. Na liście stałych uczestników zmagań kontuzjowanego Niemca Martina Smolinskiego zastąpił 26-letni Duńczyk Mikkel Michelsen.
W całkowicie przemeblowanym terminarzu wyścigu o żużlowego mistrza świata 2020 zgodnie z zapowiedziami mamy osiem turniejów. Dwa z nich - 11 i 12 września - zostaną rozegrane na stadionie im. Edwarda Jancarza w Gorzowie. Zatem Bartosz Zmarzlik, kapitan Stali, będzie bronił złota m.in. na domowym torze. Wiadomo już także, że w Speedway of Nations jest szansa tylko na dwudniowy finał.
Ze względu na koronawirusa i zakazy, albo ograniczenia liczby widzów na trybunach organizatorzy żużlowego cyklu Grand Prix na razie tylko informują o odwołaniu kolejnych imprez, ale podobno mają plan, aby wyłonić mistrza świata we wrześniu i październiku. Kto wie, czy nie tylko na polskich torach.
Pierwsze oficjalne mecze męskiej reprezentacji Polski w siatkówce odbędą się w zielonogórskiej hali CRS. Podopieczni Vitala Heynena zagrają w lipcu z Niemcami. Czy na trybunach będzie komplet kibiców?
Jak widać, brak w kalendarzu prestiżowych imprez, nikogo nie demobilizuje, bo mimo rocznego opóźnienia, gra idzie o jak najlepszy występ na igrzyskach olimpijskich, przesuniętych na 2021 rok. Wioślarze dużą grupą okupują ośrodek w Wałczu. Wkrótce wróci tam Olga Michałkiewicz, wraz z koleżankami z AZS AWF Gorzów.
Żużlowy turniej o Grand Prix Wielkiej Brytanii najwcześniej w lipcu 2021 r. Z aktualnego kalendarza rywalizacji o mistrza świata ta lokalizacja właśnie została wyrzucona. Wciąż nie wiadomo, czy cykl GP w tym sezonie w ogóle wystartuje.
- Tak mi brakuje startów, sportowej rywalizacji, tradycyjnego rozkładu dnia, jaki miałem od lat w maju, że jeśli dziś dostałbym zielone światło, to zrobiłbym tylko krótką próbę toru i stanąłbym pod taśmą. Cieszę się, że jeszcze trochę i ruszymy z treningami na torze, a potem z PGE Ekstraligą - powiedział Bartosz Zmarzlik, kapitan Stali Gorzów, aktualny żużlowy mistrz świata.
Następny w kolejce jest turniej w Cardiff, ale na razie również w Walii myślą przede wszystkim o pokonaniu epidemii koronawirusa. Stadion, na którym 18 lipca miałaby się odbyć runda żużlowego cyklu Grand Prix, zamienił się w wielki szpital.
Walka o tytuł mistrza świata na żużlu na pewno nie rozpocznie się w maju, nie wierzymy też w termin czerwcowy. Dzisiaj organizatorzy cyklu Grand Prix przełożyli rundę w niemieckim Teterowie. Na kiedy? "Wszystkie strony analizują alternatywne terminy wydarzenia".
Z powodu epidemii koronawirusa warszawska runda żużlowego cyklu Grand Prix już została przesunięta z maja na sierpień, a kwietniowo-majowa rywalizacja par w Speedway of Nations na razie w ogóle nie ma nowych terminów.
Nigdy więcej remisów - pod takim hasłem organizatorzy żużlowego Speedway of Nations wprowadzili zmiany w punktowaniu poszczególnych wyścigów. To są zmagania, które przed dwoma laty zastąpiły Drużynowy Puchar Świata i nie wszystkim to przypadło do gustu.
3 czerwca skończy 50 lat, kolejnych urodzin nie będzie jednak obchodził na torze, ścigając się o żużlowego mistrza świata. Amerykanin Greg Hancock pauzował przez cały 2019 rok, a teraz zdecydował, że ostatecznie kończy karierę, choć wcześniej otrzymał tzw. dziką kartę na występy w Grand Prix 2020.
Bramkarz Maciej Jastrzębski i Filip Łukaszewski z gorzowskiego klubu znaleźli się w drużynie, która wywalczyła awans na mistrzostwa świata seniorów w unihokeju. Polacy są jedną z dziesięciu ekip z Europy z przepustką na grudniowe finały w Helsinkach.
Reprezentacja piłkarzy ręcznych, w której ostatnio regularnie grywa 19-letni gorzowianin Michał Olejniczak, zagra z Litwą w pierwszej rundzie eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw świata. W naszej hali oglądamy mecze mistrzostw Polski juniorów.
Świąteczne Granie z Kubą Błaszczykowskim odbyło się już po raz czwarty. Uczestnicy imprezy charytatywnej spotkali się w hali w Częstochowie przy ul. Żużlowej, a więc nie mogło zabraknąć również żużlowców.
- Uznanie naszej dwójki podwójnej wagi lekkiej osadą stulecia to dla mnie ogromne wyróżnienie - powiedział gorzowianin Tomasz Kucharski. - Szczerze powiem, że nie spodziewałem się. Czwórka podwójna też zdobywała wiele medali i jest bardzo zasłużoną osadą, ale myślę, że zdecydowały dwa złota igrzysk olimpijskich. Jest mi bardzo miło, że w ten sposób podziękowano za to, co osiągnęliśmy - dodał bydgoszczanin Robert Sycz.
W 2000 i 2004 r. gorzowianin Tomasz Kucharski i bydgoszczanin Robert Sycz zapisali się złotymi zgłoskami w historii światowych wioseł. Dwukrotni zwycięzcy igrzysk olimpijskich otrzymali tytuł osady stulecia Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich.
Bardzo szybko, bo już 9 maja poznamy zwycięzców trzeciej edycji Speedway Of Nations. Dwie poprzednie wygrali Rosjanie. Tym razem dwudniowy finał obejrzymy w Manchesterze w Wielkiej Brytanii.
- Polska ma dwóch żużlowych mistrzów świata seniorów - Jerzego Szczakiela i Tomasza Golloba. Dlaczego nie miałbym być tym trzecim? - powiedział Bartosz Zmarzlik cztery lata temu na podobnej gali w Hiszpanii. Dotrzymał słowa, właśnie odebrał seniorskie złoto.
Żużlowy wyścig o mistrza świata w 2020 r. ruszy 16 maja w Warszawie. Jak zwykle kibice bardzo chętnie wybierają się na te zawody, w sprzedaży pozostało jeszcze tylko nieco ponad 3 tys. biletów.
Ponad 1300 zawodników ze 122 krajów walczyło w Dubaju na Paralekkoatletycznych Mistrzostwach Świata. Cztery medale zdobyli reprezentanci Startu Gorzów. Dobre wyniki zostały również podparte przepustkami na Tokio 2020.
Bartosz Zmarzlik zdobył najważniejsze żużlowe złoto i mógł się poczuć jak największa gwiazda. Od 5 października, czyli rozstrzygającego wszystko turnieju GP 2019 na toruńskiej Motoarenie, mistrz świata jest cały czas rozchwytywany. - Nie odmawiam, bo to są naprawdę przyjemne chwile. Spotykam ludzi, którzy mi szczerze kibicowali - mówił zawodnik Stali Gorzów. Zmarzlik może już także zaznaczyć sobie pięć terminów w 2020 r., gdzie stanie w obronie złotego medalu.
W 1973 r. Jerzy Szczakiel, w 2010 r. Tomasz Gollob, a teraz Bartosz Zmarzlik. Polska ma trzeciego żużlowego mistrza świata. - Spełniło się moje dziecięce marzenie - powiedział 24-letni stalowiec.
Nie było łatwo, ale przecież to była walka o najważniejszy, złoty medal w żużlu. Duńczyk Leon Madsen zrobił dziś na toruńskiej Motoarenie maksa, wygrał wszystkie wyścigi, zdobył 21 pkt. Na szczęście przewaga, którą 24-letni Bartosz Zmarzlik, wychowanek i kapitan Stali Gorzów, uzbierał we wcześniejszych turniejach, wystarczyła do mistrzostwa. - Dziękuję rodzicom, bez nich nie byłoby nic - powiedział trzeci w historii polski mistrz świata i się rozpłakał.
Po dziewięciu tegorocznych rundach cyklu Grand Prix, czyli wyścigu o żużlowego mistrza świata seniorów, Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów ma 118 pkt, drugi Rosjanin Emil Sajfudtinow - 111, a trzeci Duńczyk Leon Madsen - 109. Będzie trzecie w historii złoto dla Polaka? Przekonamy się już w sobotę. Teraz przypomnijmy sobie jaką drogę przebył w tym sezonie 24-letni nasz wychowanek, aż znalazł się na samym szczycie.
Anna Puławska z AZS AWF Gorzów i Helena Wiśniewska z Zawiszy Bydgoszcz reprezentowały polską, silną grupę kajakarek na torze regatowym w Tokio. Nie tylko one mają nadzieję, że za rok popłyną tam po medale igrzysk olimpijskich. Teraz przegrały tylko z Białorusinkami.
Wiemy, że w Cardiff i Toruniu, gdzie 21 września i 5 października będzie finiszował cykl Grand Prix 2019, Bartosz Zmarzlik też potrafi pojechać o duże punkty. Zatem... Nie zapeszajmy, tylko jeszcze mocniej zaciśnijmy kciuki, aby fantastyczny sen kapitana Stali Gorzów i wszystkich jego fanów się spełnił. - Wiemy, jaki jest żużel, jedna sytuacja torowa może zniweczyć wszystko, dlatego cieszę się z tego, co mam, ale też spokojnie czekam na kolejne zawody - powiedział Zmarzlik.
Z Gorzowa kibice mają na niemiecki stadion niecałe 300 km. Trzy godziny za kierownicą auta i można podopingować Bartosza Zmarzlika w walce o żużlowego mistrza świata. Nie dziwi, że wielu fanów z tego skorzystało, zresztą nie tylko z naszego miasta. Trybuny były biało-czerwone i podium też, bo wygrał Maciej Janowski przed właśnie Zmarzlikiem. Trzecie miejsce zajął Słoweniec Matej Zagar.
Na to miejsce, pierwsze bez medalu, sportowcy strasznie psioczą, ale myślimy, że panie z czwórki bez sterniczki, z Olgą Michałkiewicz z AZS AWF Gorzów w składzie, narzekać nie będą. Na rok przed igrzyskami olimpijskimi przegrywają tylko z trzema innymi osadami, a same też mają w ręku przepustki do Tokio.
Przed chwilą kajakarki, a teraz wioślarka AZS AWF Gorzów, wraz ze swoimi koleżankami fantastycznie wojuje w mistrzostwach świata. Biało-czerwona czwórka bez sterniczki właśnie bez problemu dopłynęła do wielkiego finału, a to oznacza przepustkę olimpijską na Tokio 2020.
To były świetne mistrzostwa świata w wykonaniu kajakarek AZS AWF Gorzów. Karolina Naja i Anna Puławska do wspólnie wywalczonego srebra w K2 na 500 m wraz z koleżankami z reprezentacji dorzuciły brąz i drugą olimpijską nominację w czwórce na 500 m.
Jeszcze jedna, wspaniała historia w gorzowskich sportach wodnych, a jesteśmy pewni, że te panie w duecie dopiero doszły do głosu i prędko go nie oddadzą. Karolina Naja i Anna Puławska z AZS AWF wicemistrzyniami świata seniorek w kajakarstwie! Dziś w finale w węgierskim Szeged popłynęły wspaniale. Mają także w rękach kwalifikację olimpijską do Tokio 2020.
Stalowiec był w turnieju cyklu Grand Prix w Malilii strasznie wolny i zajął dopiero siódme miejsce. Stracił pozycję lidera w wyścigu o żużlowego mistrza świata na rzecz Leona Madsena. Duńczyk dziś przegrał tylko ze Szwedem Fredrikiem Lindgrenem. Temu ostatniemu należało się to zwycięstwo za wcześniejszą, kaskaderską akcję ratunkową, w której sam ucierpiał, ale uchronił kolegę z toru przed poważnym urazem.
- To było naprawdę ekscytujące, z pewnością dla kibiców, ale także i dla nas. Również trudne, bo wystartowałeś pierwszy, a za chwilę spadałeś na ostatnie miejsce, tyle tu było ścieżek do ataku. Jestem bardzo szczęśliwy, że to mi udało się z tej fantastycznej rywalizacji wyjść zwycięsko - powiedział Bartosz Zmarzlik, najlepszy w rundzie żużlowego cyklu Grand Prix we Wrocławiu.
Wyjazd w finale z czwartego pola, odważne nałożenie się na rywali w pierwszym wirażu i wreszcie kosmiczny atak z krawężnika w drugim łuku. - Całkiem jak kiedyś Tomasz Gollob, kiedy w przeszłości wygrywał we Wrocławiu - komentowali polscy kibice, którzy wpadli w euforię. Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów we wspaniałym stylu wywalczył dziś pierwsze miejsce. W klasyfikacji przejściowej wyścigu o żużlowego mistrza świata ma 61 pkt. Tyle samo zgromadzili Rosjanin Emil Sajfutdinow i Duńczyk Leon Madsen.
Trzecie miejsce w rosyjskim Togliatti tym razem dla żużlowców z Australii. Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów, którego dziś wspierali Patryk Dudek i junior Maksym Drabik, przed dwa dni zdobył 35 punktów na 36 możliwych! I tylko niewypał w wielkim finale, gdzie Emil Sajfutdinow z Artiomem Łagutą pokonali naszych 5:1 i obronili mistrzostwo. Jest niedosyt, ale niezbyt wielki, bo mamy srebro. - Znów próbujemy wziąć wszystko za rok! - obiecali Polacy na podium.
Strata naszych żużlowców do liderów jest minimalna. Aktualnie jesteśmy dwa punkty za Australią i jeden za Rosją. Jeśli na niedzielę Biało-Czerwoni znajdą większe wsparcie dla Bartosza Zmarzlika ze Stali Gorzów, to w drugiej edycji Speedway of Nations dla Polaków może być jeszcze naprawdę przepięknie.
25-letnia Olga Michałkiewicz z AZS AWF Gorzów to w tej chwili nasz numer jeden w wioślarstwie. Za chwilę okaże się, czy pójdzie w ślady Tomasza Kucharskiego i Michała Jelińskiego i wystąpi na igrzyskach olimpijskich.
Nasi żużlowcy tym razem spróbują zdystansować gospodarzy w nieco innym składzie. Za Patryka Dudka mamy Bartosza Zmarzlika ze Stali Gorzów. Obok niego w Togliatti pojadą również Maciej Janowski i Maksym Drabik.
Przed rokiem, w pierwszej edycji Speedway of Nations we Wrocławiu Maciej Janowski z Patrykiem Dudkiem i Maksymem Drabikiem pojechali po brąz, a złoto wywalczyli Rosjanie. Za 11 dni mistrzowie staną w obronie głównego trofeum u siebie, w Togliatti. Biało-Czerwoni tym razem spróbują ich zdystansować w nieco innym składzie. Za Dudka mamy Bartosza Zmarzlika ze Stali Gorzów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.