Dalej będziemy więc śledzić postępy naszej drużyny piłkarzy ręcznych i gorzowianina Michała Olejniczaka. Polska zdecydowanie dziś wygrywa z Brazylią 33:23 (13:11).
Musi być niedosyt, bo to był jeden z najlepszych meczów polskiej reprezentacji piłkarzy ręcznych od lat. Nowa, młoda kadra była blisko dużego sukcesu. Ostatecznie przegrywamy z Hiszpanami 26:27. Gorzowianina Michała Olejniczaka widzieliśmy na środku rozegrania przez prawie całe spotkanie.
Michał Olejniczak 31 stycznia skończy 20 lat. Wychowanek Misia Gorzów, obecnie zawodnik Vive Kielce, jednej z najlepszych drużyn piłkarzy ręcznych w Europie, wystąpi w styczniowych eliminacjach do mistrzostw Europy seniorów i finałach mistrzostw świata.
Bardzo aktualne jest jeszcze jedno pytanie dotyczące światowego żużla: ile turniejów Grand Prix w czasie pandemii koronawirusa tym razem się odbędzie? W prowizorycznym kalendarzu jest ich 11; dwa nie mają jeszcze określonego miejsca. Zakładamy, że pierwszego terminu, który jest wyznaczony na 24 kwietnia, nie uda się dotrzymać.
W dniu, w którym zaplanowane są mecze o złoto i brąz 27. mistrzostw świata w piłce ręcznej, Michał Olejniczak będzie kończył 20 lat. Czy wychowanek Misia Gorzów, obecnie zawodnik Vive Kielce, poleci do Egiptu? Na razie znalazł się w 35-osobowym składzie Polski na ten turniej.
Za drugie złoto żużlowych mistrzostw świata, Bartosz Zmarzlik otrzymał od prezydenta Gorzowa dąb, który już zasadził w swoim ogrodzie w Kinicach. W wyścigach motocyklowych Zmarzlik jest najlepszy. Ciekawe jak wypadnie w telewizyjnym talk-show we wtorkowy wieczór.
Finały parowych zmagań, które w 2018 r. zastąpiły Drużynowy Puchar Świata, zostały przeniesione z brytyjskiego Manchesteru do Lublina. Znamy szersze składy siedmiu ekip, z których na 16 i 17 października zostanie wybranych po trzech zawodników. Rezerwowy musi być juniorem. Trener Polaków Marek Cieślak postawił m.in. na dwójkę żużlowców z gorzowskiej drużyny - Bartosza Zmarzlika i Szymona Woźniaka.
- To było moje marzenie, aby kiedyś napisać swoją własną, wyjątkową historię. Pod nazwiskiem Bartosz Zmarzlik. Dziś czuję, że to mi się udało, ale ciągle mam też poczucie, że wiele mogę się nauczyć, coś zrobić lepiej - powiedział dwukrotny mistrz świata na żużlu, pierwszy tak utytułowany Polak. Wychowanek Stali Gorzów już też wie, z kim będzie się ścigał w Grand Prix w 2021 roku.
Tak jak w piątek i dzisiaj polski obrońca złota nie był na toruńskiej Motoarenie najszybszy, awansował do półfinału dopiero z siódmego miejsca, ale tam pojechał cudownie. Awans do wielkiego finału dawał Bartoszowi Zmarzlikowi mistrzostwo świata! Po tym wyścigu wyściskał się z teamem i bliskimi, a potem jeszcze wygrał cały sobotni turniej! Niewiarygodne. 25-letni wychowanek i kapitan Stali Gorzów dokonał tego, co dotychczas nie udało się żadnemu z Polaków.
Przedostatni turniej cyklu Grand Prix 2020 wygrywa Australijczyk Max Fricke, drugie miejsce dla Macieja Janowskiego, a trzecie dla Brytyjczyka Taia Woffindena. Lider klasyfikacji przejściowej i obrońca złota Bartosz Zmarzlik dzisiaj czwarty, ale najważniejsze, że dotarł do wielkiego finału. W ten sposób przed jutrzejszym, decydującym starciem w żużlowych mistrzostwach świata wciąż dystansuje wszystkich rywali.
Przed nami w piątek i sobotę dwa ostatnie turnieje GP. Czy Bartosz Zmarzlik będzie pierwszym Polakiem z dwoma złotymi medalami na koncie? - Wygrałem rok temu i teraz już nic nie muszę, to pomaga - powiedział lider klasyfikacji przejściowej, 7 pkt przed Szwedem Fredrikiem Lindgrenem.
Na torze w Czechach nie da się mijać, o wszystkim decyduje start? Obrońca złota w żużlowych mistrzostwach świata zaprzeczał dziś temu praktycznie w każdym wyścigu. Również w wielkim finale, gdzie po zapierającym dech w piersiach ataku minął Brytyjczyka Taia Woffindena. - Siedziałem już na błotniku, pierwszy raz w karierze. I czułem, że nie jadę w tym finale sam, bo mogę zdradzić, że rodzina Zmarzlików wkrótce się powiększy - powiedział 25-letni lider klasyfikacji przejściowej Grand Prix 2020.
To był ciężki turniej dla zawodników, bo tor im nie sprzyjał. Zmagania też trudne do oglądania dla kibiców, których niełatwo zarazić żużlem, gdy o wszystkim decyduje start, a przy taśmie mamy jeszcze całą masę ostrzeżeń. Na szczęście sam koniec, wielki finał jest dla nas szczęśliwy, bo Bartosz Zmarzlik odczarowuje czeski stadion Marketa i zwycięża. Kasuje 20 pkt i awansuje na pierwszą pozycję w klasyfikacji przejściowej. Kolejne wyścigi w Pradze już w sobotę, oby choć trochę ciekawsze.
Najlepiej, gdyby kapitan Stali Gorzów, aktualnie w żużlowym cyklu Grand Prix 2020 na drugim miejscu, znalazł się w czołowej czwórce zarówno w piątek jak i w sobotę. To byłyby życiowe występy Bartosza Zmarzlika na stadionie Marketa.
Tym razem polscy żużlowcy poza wielkim finałem, Bartosz Zmarzlik i Maciej Janowski aktualnie są na drugim i trzecim miejscu w klasyfikacji przejściowej. Na teraz królem światowego żużla jest Fredrik Lindgren ze Szwecji, który wygrał dzisiaj w Gorzowie. Drugi Duńczyk Leon Madsen, a trzeci Australijczyk Jason Doyle.
W tej chwili na czele klasyfikacji przejściowej żużlowego wyścigu o mistrza świata mamy dwóch Polaków. Między Maciejem Janowskim a Bartoszem Zmarzlikiem jest tylko punkt różnicy, tuż za nimi Szwed Fredrik Lindgren. Dzisiaj, w trzeciej rundzie cyklu Grand Prix 2020 w Gorzowie, wygrał Zmarzlik, drugi był Australijczyk Jason Doyle, a trzeci - Lindgren.
Epidemia koronawirusa w 2020 r. zupełnie wywróciła kalendarz zmagań o mistrza świata. Rywalizację uratowała Polska, a cykl niespodziewanie na aż dwa turnieje dzień po dniu wrócił po roku przerwy do Gorzowa. W momencie wyjątkowym, bo przecież kapitan Stali Bartosz Zmarzlik broni złotego medalu. Podczas wrocławskich rund doświadczył, że ma w tym sezonie mocną konkurencję.
W piątek i sobotę rywalizacja o żużlowego mistrza świata przenosi się na stadion im. Edwarda Jancarza w Gorzowie. "Dziką kartę" na oba turnieje otrzymał Anders Thomsen. - To dla mnie zaszczyt, postaram się pokazać na tym świetnym stadionie z jak najlepszej strony. A zaraz potem ruszam z moją polską drużyną do walki o medale. Uważam, że w fazie play-off będziemy groźni dla każdego - powiedział Duńczyk ze Stali Gorzów.
Tym razem nie Polak, lecz żużlowiec zagraniczny został nominowany na gorzowskie turnieje o mistrza świata, które odbędą się 11 i 12 września. Stal również rekomendowała Andersa Thomsena, bo liczy, że Duńczyk będzie jedną z kluczowych postaci w naszej drużynie w najbliższych latach.
Żużlowy Wrocław oszalał, bo na dwóch czołowych miejscach w sobotę zawodnicy Sparty. Maciej Janowski w oba dni otwierające wyścig o mistrza świata w tym sezonie był rewelacyjny. Wczoraj drugi, dziś zdecydowanie pierwszy. Za nim Brytyjczyk Tai Woffinden i wracający z dalekiej podróży obrońca złota Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów, który w klasyfikacji przejściowej jest piąty, a 11 i 12 września dwa turnieje na jego "Jancarzu".
Razem z Artiomem Łagutą, który według nowej punktacji skasował za zwycięstwo 20 pkt, na podium we Wrocławiu stanęli Maciej Janowski i Szwed Fredrik Lindgren. Żużlowy wyścig o mistrza świata pojedzie dalej błyskawicznie, bo kolejny turniej już w sobotę, również o godz. 19.
Dzisiaj i jutro we Wrocławiu rusza wyścig o żużlowego mistrza świata. Paul Burbidge ze Speedway GP zadał dziesięć pytań, na które znajdziemy odpowiedzi na torze, przez najbliższe pięć tygodni. Złotego medalistę poznamy 3 października na Motoarenie w Toruniu. Tytułu broni Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów.
Fani Stali Gorzów zadają sobie jedno pytanie: czy Bartosz Zmarzlik jest w stanie obronić złoty medal? - Miło być stawianym w gronie faworytów, ale ja nigdy się nie silę na żadne typowania, bo mocnych zawodników w stawce Grand Prix jest bardzo wielu, a o sukcesie we współczesnym żużlu decydują niuanse. Tory mi pasują, motocykle są szybkie, zatem znów mocno powalczymy. A punkty podsumujemy po ostatnim, ósmym turnieju w Toruniu - mówił aktualny mistrz świata. W piątek i sobotę początek rywalizacji we Wrocławiu.
To jest z pewnością jedna z większych niespodzianek obecnego, wyjątkowego sezonu żużlowego, bo rozgrywanego w czasie epidemii koronawirusa. Krzysztof Kasprzak ze Stali Gorzów, który ostatnio nie łapie się do składu naszej drużyny na mecze ligowe, wywalczył awans do Grand Prix 2021.
Żużlowy cykl Grand Prix 2020 ruszy 28 sierpnia. 11 i 12 września zmagania o mistrza świata, gdzie złota broni Bartosz Zmarzlik, zobaczymy również w Gorzowie. Na liście stałych uczestników zmagań kontuzjowanego Niemca Martina Smolinskiego zastąpił 26-letni Duńczyk Mikkel Michelsen.
W całkowicie przemeblowanym terminarzu wyścigu o żużlowego mistrza świata 2020 zgodnie z zapowiedziami mamy osiem turniejów. Dwa z nich - 11 i 12 września - zostaną rozegrane na stadionie im. Edwarda Jancarza w Gorzowie. Zatem Bartosz Zmarzlik, kapitan Stali, będzie bronił złota m.in. na domowym torze. Wiadomo już także, że w Speedway of Nations jest szansa tylko na dwudniowy finał.
Ze względu na koronawirusa i zakazy, albo ograniczenia liczby widzów na trybunach organizatorzy żużlowego cyklu Grand Prix na razie tylko informują o odwołaniu kolejnych imprez, ale podobno mają plan, aby wyłonić mistrza świata we wrześniu i październiku. Kto wie, czy nie tylko na polskich torach.
Pierwsze oficjalne mecze męskiej reprezentacji Polski w siatkówce odbędą się w zielonogórskiej hali CRS. Podopieczni Vitala Heynena zagrają w lipcu z Niemcami. Czy na trybunach będzie komplet kibiców?
Jak widać, brak w kalendarzu prestiżowych imprez, nikogo nie demobilizuje, bo mimo rocznego opóźnienia, gra idzie o jak najlepszy występ na igrzyskach olimpijskich, przesuniętych na 2021 rok. Wioślarze dużą grupą okupują ośrodek w Wałczu. Wkrótce wróci tam Olga Michałkiewicz, wraz z koleżankami z AZS AWF Gorzów.
Żużlowy turniej o Grand Prix Wielkiej Brytanii najwcześniej w lipcu 2021 r. Z aktualnego kalendarza rywalizacji o mistrza świata ta lokalizacja właśnie została wyrzucona. Wciąż nie wiadomo, czy cykl GP w tym sezonie w ogóle wystartuje.
- Tak mi brakuje startów, sportowej rywalizacji, tradycyjnego rozkładu dnia, jaki miałem od lat w maju, że jeśli dziś dostałbym zielone światło, to zrobiłbym tylko krótką próbę toru i stanąłbym pod taśmą. Cieszę się, że jeszcze trochę i ruszymy z treningami na torze, a potem z PGE Ekstraligą - powiedział Bartosz Zmarzlik, kapitan Stali Gorzów, aktualny żużlowy mistrz świata.
Następny w kolejce jest turniej w Cardiff, ale na razie również w Walii myślą przede wszystkim o pokonaniu epidemii koronawirusa. Stadion, na którym 18 lipca miałaby się odbyć runda żużlowego cyklu Grand Prix, zamienił się w wielki szpital.
Walka o tytuł mistrza świata na żużlu na pewno nie rozpocznie się w maju, nie wierzymy też w termin czerwcowy. Dzisiaj organizatorzy cyklu Grand Prix przełożyli rundę w niemieckim Teterowie. Na kiedy? "Wszystkie strony analizują alternatywne terminy wydarzenia".
Z powodu epidemii koronawirusa warszawska runda żużlowego cyklu Grand Prix już została przesunięta z maja na sierpień, a kwietniowo-majowa rywalizacja par w Speedway of Nations na razie w ogóle nie ma nowych terminów.
Nigdy więcej remisów - pod takim hasłem organizatorzy żużlowego Speedway of Nations wprowadzili zmiany w punktowaniu poszczególnych wyścigów. To są zmagania, które przed dwoma laty zastąpiły Drużynowy Puchar Świata i nie wszystkim to przypadło do gustu.
3 czerwca skończy 50 lat, kolejnych urodzin nie będzie jednak obchodził na torze, ścigając się o żużlowego mistrza świata. Amerykanin Greg Hancock pauzował przez cały 2019 rok, a teraz zdecydował, że ostatecznie kończy karierę, choć wcześniej otrzymał tzw. dziką kartę na występy w Grand Prix 2020.
Bramkarz Maciej Jastrzębski i Filip Łukaszewski z gorzowskiego klubu znaleźli się w drużynie, która wywalczyła awans na mistrzostwa świata seniorów w unihokeju. Polacy są jedną z dziesięciu ekip z Europy z przepustką na grudniowe finały w Helsinkach.
Reprezentacja piłkarzy ręcznych, w której ostatnio regularnie grywa 19-letni gorzowianin Michał Olejniczak, zagra z Litwą w pierwszej rundzie eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw świata. W naszej hali oglądamy mecze mistrzostw Polski juniorów.
Świąteczne Granie z Kubą Błaszczykowskim odbyło się już po raz czwarty. Uczestnicy imprezy charytatywnej spotkali się w hali w Częstochowie przy ul. Żużlowej, a więc nie mogło zabraknąć również żużlowców.
- Uznanie naszej dwójki podwójnej wagi lekkiej osadą stulecia to dla mnie ogromne wyróżnienie - powiedział gorzowianin Tomasz Kucharski. - Szczerze powiem, że nie spodziewałem się. Czwórka podwójna też zdobywała wiele medali i jest bardzo zasłużoną osadą, ale myślę, że zdecydowały dwa złota igrzysk olimpijskich. Jest mi bardzo miło, że w ten sposób podziękowano za to, co osiągnęliśmy - dodał bydgoszczanin Robert Sycz.
Copyright © Agora SA