- To już jest koniec, możemy iść, po drodze z Niemiec nie zatrzyma nas nic! - cieszy się Krystian, mieszkaniec przygranicza, pracujący na co dzień w Niemczech, parafrazując słowa kultowej piosenki Elektrycznych Gitar. W nocy z piątku na sobotę granica polsko-niemiecka została otwarta. Świętowali m.in. mieszkańcy Zgorzelca, choć obawy pozostały...
Burmistrzowie Słubic i Frankfurtu w nocy z piątku na sobotę spotkają się w połowie mostu łączącego oba miasta. O północy ponownie zostanie otwarta granica, zamknięta na początku pandemii koronawirusa.
Służby łapały przestępców, zawracały cudzoziemców, ale od momentu przywrócenia kontroli granicznych z powodu koronawirusa nie zdarzyło się, by ktoś uciekł z miejsca kontroli. Tak właśnie zrobił 32-latek we wtorek.
- Podjęliśmy decyzję o otwarciu granic. Od 13 czerwca granice będą otwarte dla państw Unii Europejskiej - powiedział premier Mateusz Morawiecki.
Kierowcy będą mogli skorzystać z dodatkowego przejścia na granicy polsko-niemieckiej. Zostanie otwarte ze względu na Boże Ciało, które przypada w czwartek. Po to, by upłynnić ruch i zapobiec korkowaniu się innych przejść.
W najbliższych dniach dowiemy się, kiedy zostaną otwarte granice. Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński decyzję w tej sprawie ma podjąć jeszcze przed Bożym Ciałem, przypadającym na 11 czerwca.
W poniedziałek zakończył się długi weekend w Niemczech. Dobra okazja dla wielu Polaków, by wyskoczyć na urlop do domu. Przejścia na granicy polsko-niemieckiej w cztery dni pokonało 263,5 tys. osób. Zdarzyli się podróżni, którzy z pewnych względów zostali zatrzymani.
W trakcie minionego długiego weekendu w Niemczech granice Polski przekroczyło blisko 340 tys. osób. Nie spełniły się czarne scenariusze, których świadkami byliśmy w marcu i tydzień wcześniej. Co nie oznacza, że ruch na przejściach był płynny przez cały czas - zdarzały się korki.
Europejskie państwa krok po kroku otwierają swoje granice, zdejmują ograniczenia przy ich przekraczaniu. Polska pozostaje zamknięta. W jakiej sytuacji jesteśmy?
Od piątku do niedzieli na granicy polsko-niemieckiej otwarte zostanie jedno z byłych przejść. Ma to zapobiec powstawaniu wielokilometrowych korków na pozostałych. U naszych zachodnich sąsiadów zbliża się długi weekend. Szykują się liczne powroty Polaków do domu.
"Mam nadzieję, że tym razem obsługa podróżnych na naszych przejściach przebiegnie sprawniej" - pisze Rafał Gronicz, burmistrz Zgorzelca. Powód? Obawy o ponowne zakorkowanie się granicy w najbliższy weekend.
W ciągu trzech ostatnich dni na granicach skontrolowano blisko 100 tys. osób. Tylko w czwartek, 21 maja aż 148,5 tys. Na tej z Niemcami przed weekendem setki kierowców czekało na przejazd nawet 12 godzin. Jak obecnie wygląda sytuacja?
Koronawirus. Minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński wprowadza poprawki dot. obowiązku kwarantanny po powrocie Polaków do kraju. "Przymusowy 14-dniowy urlop" zostaje zniesiony dla kolejnych grup.
Upłynnił się ruch na granicy polsko-niemieckiej. Większość przejść granicznych jest już przejezdna. Nadal w korku tkwią kierowcy w Jędrzychowicach. Czy sytuacja powróci do ładu na dobre? Powstała petycja o otwarcie granic, skierowana do premiera Mateusza Morawieckiego.
"Powtórka z rozrywki?", "Mąż stoi 16 km od granicy już 2h (nic nie porusza się do przodu)" - piszą na facebookowej grupie internauci korzystający z przejścia granicznego w Jędrzychowicach. W marcu to m.in. tam tworzyły się gigantyczne korki o długości kilkudziesięciu kilometrów. Ludzie obawiają się, że sytuacja na granicy z Niemcami się powtórzy.
Od soboty, 16 maja wszyscy pracujący i uczący się poza granicami Polski mogą podróżować bez obowiązku odbycia kwarantanny po powrocie do domu. Efekty widać w statystykach. Zwiększył się ruch na przejściach.
Podczas gdy polskie MSWiA przedłużyło termin kontroli granicznych, jego niemiecki odpowiednik zdecydował się je złagodzić. A dodatkowo znieść kwarantannę dla swoich obywateli po powrocie do kraju. Niemcy planują rozmowę z Polakami w sprawie złagodzenia obostrzeń.
Park Mużakowski, wpisany na listę UNESCO, ciągnie się po polskiej i niemieckiej stronie. Na tę drugą nie przejdziemy, na mostkach stoi wojsko. Tymczasem burmistrz pobliskiej Łęknicy alarmuje, że polskie firmy bez niemieckich klientów są zmuszone ogłosić upadłość.
Odkąd pracownicy i uczniowie transgraniczni mogą przekraczać granicę bez obowiązku odbycia kwarantanny po powrocie do Polski, służby odnotowały wysoki wzrost liczby podróżnych na granicy z Niemcami - o ponad 20 tys. osób.
Koronawirus. W dalszym ciągu obcokrajowcy bez tytułu pobytowego mogą przebywać na terenie Niemiec tylko z uzasadnionych powodów.
Koronawirus. Decyzją rządu z obowiązkowej kwarantanny zwolniono pracowników i uczniów transgranicznych, ale nie personel medyczny. "Rozporządzenie Rady Ministrów podsyca atmosferę nieufności wobec lekarzy i w gruncie rzeczy niewiele różni się od szykan, które już obecnie spotykają niektóre osoby wykonujące zawody medyczne w ich środowiskach lokalnych tylko z tego powodu, że pracują w ochronie zdrowia" - pisze w stanowisku Prezydium Naczelnej Izby Lekarskiej.
W trakcie majówki na polsko-niemieckiej granicy skontrolowano ok. 20 tys. osób. 70 z nich miało w tym czasie przebywać na kwarantannie, a niektórzy w więzieniu. 233 cudzoziemców zawrócono do Niemiec.
Koronawirus. Jeszcze chwilę temu słyszeliśmy, że rząd przedłuża obowiązek kwarantanny dla powracających do Polski "do odwołania". Głos protestujących w końcu jednak został usłyszany. - Od 4 maja Polacy, którzy pracują lub uczą się w Niemczech, na Litwie, na Słowacji i w Czechach, nie będą musieli przechodzić obowiązkowej, 14-dniowej kwarantanny - poinformowała w czwartek po południu kancelaria premiera. Zmiana nadal nie dotyczy służb medycznych oraz pracowników domów pomocy społecznej.
Przed pandemią koronawirusa mieszkańcy Słubic i Frankfurtu chodzili swobodnie, pracowali i uczyli się po obu stronach, leczyli się, odwiedzali rodziny. Dziś każde przekroczenie granicy wiąże się z przymusową kwarantanną po powrocie. Niemcy nie mogą w ogóle wjechać do Polski.
W dalszym ciągu na wszystkich granicach wewnętrznych Polski będą odbywać się kontrole. Pierwotnie miały obowiązywać do 3 maja. Minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński przedłużył ich trwanie.
Raz po raz pogranicznicy łapią kogoś, kto ukradkiem chce się dostać do kraju. W dobie koronawirusa powód jest prosty - uniknięcie 14-dniowej kwarantanny lub kilku lat odsiadki w więziennej celi.
Rząd przedłużył obowiązkową kwarantannę dla wracających do Polski. Ta w dalszym ciągu będzie trwała 14 dni. Wstrzymany pozostaje międzynarodowy ruch kolejowy.
Roztrzęsiona dziewczyna uciekała przed pogranicznikami w stronę mostu. - Z powodów rodzinnych chciała targnąć się na swoje życie - mówi Joanna Konieczniak z Nadodrzańskiego Oddziału SG.
Koronawirus. Ponad pół tysiąca osób demonstrowało na granicy polsko-niemieckiej w Gubinie. - Nie chodzi nam o pełne otwarcie granicy. Do Niemiec chodzimy do pracy, nie na zakupy, nie bawimy się w turystów. My nie dostajemy tych wszystkich "plusów", nikt do nas nie dokłada - mówią rozgoryczeni.
W dniach 15-22 kwietnia służby skontrolowały na polsko-niemieckiej granicy ok. 18,5 tys. podróżnych. Wśród nich było ponad 900 cudzoziemców, których zawrócono, bo nie spełniali warunków wjazdu do Polski. Nie brakuje też osób pokonujących granicę w niedozwolonych miejscach.
- Kontrolowany przepływ osób przez granicę, ale tylko w ważnych sprawach, takich jak praca, nauka czy opieka lekarska, powinien zostać zagwarantowany. Potrzebna jest jednak rzetelna ocena sytuacji epidemiologicznej po obu stronach Odry - uważa Mariusz Olejniczak, burmistrz Słubic. Prosi wojewodę o rozmowę na ten temat.
Koronawirus. Ja, lekarz poddawany w szpitalu surowym procedurom sanitarnym, jestem większym zagrożeniem niż kierowca ciężarówki, nad którym nikt nie ma kontroli. To absurdalne i jawnie niesprawiedliwie - mówi dr Bogdan Gracz, ordynator ze szpitala w Guben.
Koronawirus. Radosław Wiśniewski rodziny nie widział od dwóch tygodni. Jest jednym z setek medyków i jednym z tysięcy "uwięzionych" pracowników transgranicznych w Niemczech, apelujących do premiera Morawieckiego o zniesienie obostrzeń. - Dla mnie lekarza to restrykcje kompletnie niezrozumiałe - mówi "Wyborczej".
"Wpuśćcie nas do pracy! Wpuśćcie nas do domu!" - pod takim hasłem w piątek będą protestować na granicy z Niemcami i Czechami pracownicy transgraniczni i ich rodziny.
Czesław Fiedorowicz, przewodniczący Zarządu Federacji Euroregionów Rzeczypospolitej Polskiej, zaapelował do premiera Mateusza Morawieckiego, by można było przekraczać granice Polski w obrębie euroregionów.
Do 3 maja br. granice kraju możemy przekraczać w wyznaczonych miejscach. Tę z Niemcami pokonamy przez jedno z 10 przejść granicznych - czy aktualnie są przejezdne?
Koronawirus. Po zamknięciu granicy polsko-niemieckiej do kraju wróciło ponad 100 tys. pracowników z Polski - ocenia portal Deutsche Welle. Polaków nie skusiły mieszkania ani ekstra pieniądze.
Za nami Święta Wielkanocne, w trakcie których skontrolowano ponad 27 tys. osób na granicy polsko-niemieckiej. Od Wielkiego Piątku utrzymywał się płynny ruch na przejściach z naszymi zachodnimi sąsiadami. Jak jest obecnie?
Koronawirus. Decyzją kanclerz Angeli Merkel od piątku, 10 kwietnia wchodzą w życie kolejne obostrzenia. Bez zmian, jeśli chodzi o transport towarów, ale niepracujący w Niemczech bez uzasadnionego powodu na ich teren nie wjadą. Są wyjątki.
23-latek rozpaczliwie szukał sposobu, żeby przedostać się z Niemiec na Ukrainę. Na granicy polsko-niemieckiej został zawrócony i ukarany mandatem w wysokości 500 zł.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.