Dziś o godz. 17 stilonowcy grają na stadionie przy ul. Olimpijskiej z UKP Zielona Góra, a w sobotę o godz. 16 na koniec rozgrywek ligowych podejmują Bielawiankę Bielawa. W czwartek mecz o wszystko czeka też futbolistki TKKF Stilon.
W sześciu meczach z trzema najlepszymi zespołami dolnośląsko-lubuskiej trzeciej ligi gorzowscy piłkarze uzbierali w tym sezonie ledwie trzy ?oczka?. Właśnie stracili ostatnią okazję, aby podreperować ten dorobek i jednak przebić się do ścisłej czołówki. Przegrali z rezerwami Zagłębia w Lubinie 0:1.
Nareszcie wszystkie drużyny dolnośląsko-lubuskiej trzeciej ligi mają rozegranych po 31 meczów. Ostatnie zaległości odrobili piłkarze z Jeleniej Góry i Gorzowa. Stilon wygrywa na wyjeździe z Karkonoszami 2:1 i awansuje na czwarte miejsce w tabeli.
Już po 18 minutach meczu 31. kolejki dolnośląsko-lubuskiej trzeciej ligi Stilon Gorzów wygrywał z rywalami ze Świdnicy 3:0. - I tak ten pojedynek się skończył. Mieliśmy jeszcze okazje na kolejne gole, ale również pamiętaliśmy, że w środę mamy następną grę, gdzie odrobimy ostatnie zaległości - powiedział trener niebiesko-białych Artur Andruszczak.
Już po 18. minutach meczu 31. kolejki dolnośląsko-lubuskiej trzeciej ligi Stilon Gorzów wygrywał z rywalami ze Świdnicy 3:0. - I tak ten pojedynek skończył się. Mieliśmy jeszcze okazje na kolejne gole, ale również pamiętaliśmy, że w środę mamy następną grę, gdzie odrobimy ostatnie zaległości - powiedział trener niebiesko-białych Artur Andruszczak.
Po bolesnej porażce z liderem w Mostkach zespół Stilonu już zdążył wstać z desek podczas odrabiania zaległości w Kątach Wrocławskich. Teraz męska i żeńska ekipa z eSką na piersi zapraszają na ligowe starcia na swoim boisku. Panie zagrają w sobotę, a panowie w niedzielę.
Po bolesnej porażce z liderem w Mostkach zespół Stilonu już zdążył wstać z desek podczas odrabiania zaległości w Kątach Wrocławskich. Teraz męska i żeńska ekipa z ?S? na piersi zapraszają na ligowe starcia na swoim boisku. Panie zagrają w sobotę, a panowie w niedzielę.
Nikt się tego nie spodziewał. Po czterech zwycięstwach z rzędu, w których Stilon Gorzów stracił ledwie dwa gole, przegrywamy u siebie ze Śląskiem II Wrocław aż 1:4. - Zostaliśmy ukarani za zbyt wiele błędów indywidualnych - powiedział trener gospodarzy Artur Andruszczak.
Gabriel Kodzis, który z konieczności stanął w bramce Stilonu, nie był jednak ręcznikiem powieszonym na poprzeczce, gdy było trzeba, to spisał się jak należy. - Mamy w Gorzowie najlepszą obronę w lidze, a więc pracy nie było tak dużo - stwierdził debiutant. Nasz zespół znów wygrywa okazale - pokonuje trzecią w tabeli Lechię Dzierżoniów 4:0.
Po efektownej wygranej 7:1 z Piastem Karnin tym razem gorzowscy trzecioligowcy grają na swoim stadionie. Dziś o godz. 17 podejmą trzecią w tabeli Lechię Dzierżoniów. - Chcemy wygrać czwarty raz z rzędu i w ten sposób udowodnić, że wiosna jest nasza - powiedział trener Stilonu Artur Andruszczak.
- Jeżyk, trzymaj się! - skandowali po meczu gorzowscy kibice, próbując w ten sposób podnieść na duchu Tomasza Jeża, byłego stilonowca, a dziś trenera Piasta Karnin. Jego zespół w meczu ligowym został przez Stilon znokautowany. - Od pierwszej sekundy realizowaliśmy nasze założenia i pięknie się to opłaciło - powiedział Paweł Posmyk, bohater wiosny w zwycięskiej drużynie.
W sobotę o godz. 16 stilonowcy wyruszą na boisko przy ul. Łagodzińskiej, aby zagrać tam z Piastem Karnin. Trener Tomasz Jeż kontra Artur Andruszczak - to starcie zapowiada się naprawdę ciekawie. Niebiesko-biali od tego meczu ligowego będą występować w koszulkach z logo nowego sponsora.
Najlepszy strzelec gorzowskiej drużyny w ostatnich dwóch meczach mocno wyśrubował przewagę nad pozostałymi kolegami z zespołu, w wewnętrznej klasyfikacji snajperów ze Stilonu. Paweł Posmyk trzy gole strzelił Piastowi Żmigród, teraz dwa razy trafił przeciwko Foto Higienie Gać, a gorzowianie mają 6 pkt więcej.
Nasze drużyny zapraszają na stadion przy ul. Olimpijskiej na niedzielne mecze ligowe. Futbolistki TKKF Stilon zmierzą się w samo południe z bardzo mocnymi wiceliderkami ekstraklasy - Zagłębiem Lubin. Siódmy w tabeli trzeciej ligi męski Stilon o godz. 16 podejmie Foto Higienę Gać i mamy nadzieję, że wygra drugi raz z rzędu.
W tej kolejce stilonowcy nie zagrali. Ich mecz z Karkonoszami w Jeleniej Górze został przeniesiony na maj. Pozostałe spotkania 22. kolejki dolnośląsko-lubuskiej trzeciej ligi odbyły się bez przeszkód. Solidarnie pogubiły w niej punkty przewodzące w tabeli zespoły z Mostek i Dzierżoniowa.
Mecz 22. kolejki stilonowcy mieli rozegrać już w piątek, ale kilkadziesiąt godzin wcześniej z Jeleniej Góry nadeszła wiadomość: nawałnice zniszczyły nam murawę, na razie nie mamy na czym grać.
- Przede wszystkim zrobiliśmy dziś to, na co czekaliśmy, czyli przełamaliśmy się, mamy wreszcie przekonujące zwycięstwo. Mam nadzieję, że od teraz będzie więcej wiary w wygrywanie i nasze osiągnięcia pójdą w górę - powiedział trener gorzowskich piłkarzy Artur Andruszczak po meczu, w którym Stilon ograł Piasta Żmigród 3:0.
- Licząc jesień i wiosnę, mamy za sobą cztery mecze bez wygranej. Czas skończyć z dzieleniem się punktami i coś wygrać. Jeśli nareszcie będziemy skuteczni, to o wynik jestem spokojny - powiedział trener Stilonu Artur Andruszczak.
Koniec serii play-off w parze GTPS - Olimpia. Po dwóch wygranych u siebie gorzowscy siatkarze przegrali w Sulęcinie w sobotę, ale po trzecie zwycięstwo, na miarę awansu do turnieju półfinałowego drugiej ligi, sięgnęli w niedzielę. - Liczę, że w decydujących momentach sezonu będziemy jeszcze groźniejszym zespołem - powiedział trener wygranych Krzysztof Kocik.
Na razie gorzowscy piłkarze tej wiosny zbierają w kolejnych meczach po punkcie, ale z pewnością cenniejszy jest właśnie wywalczony remis 1:1 ze Ślęzą we Wrocławiu, niż bezbramkowy przed tygodniem z MKS Oława. - Gospodarze też mieli swoje okazje, ale wracamy z lekkim niedosytem, bo również my mogliśmy zabrać komplet punktów - powiedział trener Stilonu Artur Andruszczak.
- Nie przypuszczałem, że po dwóch miesiącach ciężkiej pracy znów powielimy stare błędy. Takie mecze po prostu musimy wygrywać, a kończy się bezbramkowym remisem. Ile już w taki sposób punktów nam uciekło - mówił trener gorzowian Artur Andruszczak. Stilon - MKS Oława 0:0.
O godz. 15 na stadionie przy ul. Olimpijskiej w Gorzowie rozpocznie się mecz trzeciej ligi piłkarskiej Stilon Gorzów - MKS Oława. - Sezon jeszcze się nie skończył. W każdym pojedynku mamy dać 100 procent zaangażowania, a w czerwcu zobaczymy, gdzie znajdziemy się w tabeli - mówił trener Artur Andruszczak. My w cud wiosenny jakoś nie potrafimy uwierzyć. Za to fajnie byłoby już teraz zobaczyć takich stilonowców, którzy dadzą nadzieję na znacznie lepsze następne rozgrywki.
Najpierw horror, a później w miarę spokojne zwycięstwo w trzech setach - mamy jeszcze jeden dowód, że faza play-off rządzi się swoimi prawami. - Najważniejsze, że na kolejną grę do Sulęcina jedziemy z dwoma zwycięstwami na koncie - powiedział Krzysztof Kocik, trener GTPS Gorzów.
Dzięki temu, że w meczu w grupie gorzowianie ograli Victorię Wałbrzych, do końca ćwierćfinałowego turnieju mistrzostw Polski kadetów mogli sprawdzać się na tle najlepszych w tej imprezie. - Zespoły Trefla Gdańsk i Jokera Piła były w Gorzowie poza zasięgiem wszystkich. My ugraliśmy tyle, ile byliśmy w stanie. No może mocniej powinniśmy jeszcze powalczyć z Tęczą Krosno Odrzańskie - powiedział Marcin Zarzycki, trener młodzieżowej drużyny GTPS.
Sześć zespołów zaczyna dziś w Gorzowie rywalizację w ćwierćfinale mistrzostw Polski kadetów. - Chcemy awansować do najlepszej czwórki turnieju, a tam zobaczymy, co dobrego się dla nas wydarzy - zapowiada Marcin Zarzycki, trener naszej siatkarskiej młodzieży. - A my zaczynamy marsz po cel sezonu, czyli pierwszą ligę - dodał Krzysztof Kocik, prowadzący seniorski GTPS. Gorzowianie podejmują Olimpię Sulęcin.
Z tylko jedną porażką na koncie gorzowscy siatkarze awansowali do decydujących pojedynków o pierwszą ligę. - Mam nadzieję, że i w tych znacznie trudniejszych dniach potwierdzimy naszą klasę - powiedział trener GTPS Krzysztof Kocik.
W 15. meczu sezonu zakończyła się zwycięska seria gorzowskich siatkarzy. GTPS przegrał z wiceliderem Orłem w Międzyrzeczu 1:3, ale pozostaje na czołowym miejscu w pierwszej grupie II ligi. Czy na całego powojujemy o awans o klasę wyżej, nie wiadomo, bo prezes lidera znów straszy odejściem i upadłością klubu.
Nasz zespół był w tym starciu zdecydowanym faworytem, ale... - Ilość prostych błędów była po prostu przerażająca, lepszy rywal na pewno by to wykorzystał - przyznał trener GTPS Krzysztof Kocik. Gorzowianie ograli Stoczniowca Gdańsk 3:1.
Strasznie wolno łapał gorzowski zespół rytm podczas pierwszego w 2015 roku meczu ligowego, ale gdy w końcu rozpędził się, to zdążył zabrać z Poznania dwa punkty i wygraną 3:2. - Od trzeciego seta dominowaliśmy - powiedział trener GTPS Krzysztof Kocik.
Będący na czele pierwszej grupy drugiej ligi zespół GTPS Gorzów, po świątecznej przerwie rozruszał kości w sparingowym starciu z Olimpią Sulęcin. Lider wygrał 3:2. - Na wyniki będziemy uważnie patrzeć od następnego weekendu, przed nami mecze, w których chcemy obronić czołową pozycję przed fazą play-off - powiedział trener Krzysztof Kocik.
Gorzowianie kończą ligowe występy w tym roku z kompletem zwycięstw na koncie. 12 gier i tyle samo wygranych, tylko trzy stracone punkty. - Wykonaliśmy robotę, którą sobie zakładaliśmy przed rozgrywkami. Teraz mamy chwilę na zasłużony odpoczynek przy świątecznych stołach, a później wracamy na najważniejsze pojedynki w tym sezonie - mówił trener GTPS Krzysztof Kocik.
Za nami jedenaście kolejek w pierwszej grupie drugiej ligi siatkarzy i tyle samo zwycięstw drużyny GTPS Gorzów. W ostatnim starciu w Sulęcinie lider prowadził już z Olimpią 2:0, ale ostatecznie o wygraną musiał powalczyć aż do tie-breaka.
Gorzowianie byli o krok, aby doprowadzić do wielkiego święta siatkówki w hali przy Czereśniowej. Niestety, Resovia Rzeszów, która czekała na zwycięzcę meczu Pucharu Polski w Gorzowie, zamiast do naszego miasta pojedzie do Krakowa.
Siatkarze GTPS Gorzów dziesiąty raz w tym sezonie w lidze niepokonani, choć w Gnieźnie zostawili jeden punkt. - Myślami byliśmy już przy środzie, przy walce o elitarną nagrodę, a tu była jeszcze do wykonania robota w sobotę. Znów na wyjeździe zadziałała zasada: walcz i bij lidera. Ważne, że mimo problemów poradziliśmy sobie i powiększyliśmy serię zwycięstw - mówił nasz trener Krzysztof Kocik.
W lidze naszych siatkarzy zobaczymy w Gorzowie dopiero w połowie stycznia. Do tego czasu zespół GTPS rozegra pięć spotkań w halach rywali. Pierwsze z nich już zdążył wygrać.
Czołowa drużyna zaplecza siatkarskiej ekstraklasy nie potraktowała gorzowian ulgowo, bardzo chciała wygrać. To sukcesowi zespołu GTPS tylko dodaje większej wagi. Ekipa trenera Krzysztofa Kocika ogrywa Victorię PWSZ Wałbrzych 3:1. - Gorzów w pełni na zwycięstwo zasłużył. Ta hala pamięta wiele znakomitych widowisk siatkarskich. Czas, aby znów ją ożywić w lepszej lidze niż tylko druga - powiedział Krzysztof Janczak, szkoleniowiec gości.
Kolejnym pewnym zwycięstwem zakończył się sobotni pojedynek siatkarzy GTPS Gorzów. - Bardzo się cieszymy, że tak się skończył ten mecz. Robimy swoje i to, że tak nam się udaje wygrywać, to tylko efekt ciężkiej pracy na treningach - powiedział po meczu MVP spotkania Piotr Kramer.
Copyright © Agora SA