Chwile grozy przeżyli mieszkańcy jednego z osiedli w Świebodzinie. Po ulicach krążył mężczyzna, strzelał i wymachiwał rewolwerem. "Rewolwerowiec" siedzi już w areszcie z zarzutem usiłowania zabójstwa.
Powołanie Inspekcji Wodnej z parapolicyjnymi uprawnieniami przewidziano w projekcie ustawy o rewitalizacji Odry. Kary związane z gospodarką wodną mają sięgać nawet miliona złotych. Ministerstwo, które przygotowało projekt, nie widzi potrzeby konsultacji społecznych, za to w pracach nad ustawą brała udział m.in. KGHM Polska Miedź.
Kobieta przechodziła z mężem przez przejście dla pieszych, nagle poczuła silny ból w plecach. Kilkanaście metrów dalej stał mężczyzna z bronią pneumatyczną. Zatrzymał go policjant, który wracał do domu z pracy.
Pięć lat więzienia grozi mężczyźnie, który na miejskiej drodze groził jednemu z kierowców pistoletem. - To było bandyckie zachowanie - ocenia policja.
Ratownicy medyczni przyjechali pomóc kobiecie z atakiem padaczki. Zostali zaatakowani przez pijanego 24-latka. - Mężczyzna znieważał ratowników i groził im pozbawieniem życia przedmiotem przypominającym broń palną - informuje policja.
33-latek wjechał na czerwonym świetle na odcinku, gdzie obowiązywał ruch wahadłowy. Gdy zobaczył naprzeciwko auto, wysiadł ze swojego seata, wyjął broń, przeładował i wycelował w kierunku prawidłowo jadącego kierowcy. Kryminalni do sprawy zatrzymali również drugą osobę, która pomagała w ukryciu broni.
Służby na początku lipca odkryły nielegalny arsenał broni palnej. Dwóch mężczyzn z pow. kłodzkiego chowało też 6 kg "trawki" i kilkadziesiąt tysięcy złotych w różnych walutach.
Sąsiedzki zatarg zakończył się strzałem z broni palnej. Interweniowała policja. 42-latek usłyszał ciężki zarzut usiłowania zabójstwa. Najbliższe trzy miesiące posiedzi w areszcie.
To kolejny przypadek, gdy pijany mężczyzna grozi ludziom bronią. Tym razem na szczęście to była atrapa.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.