W pierwszym meczu ligowym w domu w 2020 r. piłkarze ręczni Stali Gorzów pokonali Anilanę Łódź 34:29.
Po finezyjnej, indywidualnej akcji, w której Bartosz Starzyński wyprowadził nas w 55. minucie na prowadzenie 26:18, gdy zawodnik z zaciśniętą w geście triumfu pięścią wracał do obrony, trener Dariusz Molski zdjął wirtualny kapelusz w dowód najwyższego uznania. Z naszej strony chapeau bas dla całej Stali Gorzów za ten mecz. Wygrywamy z poznaniakami 30:22 i w połowie sezonu jesteśmy liderem!
W sobotę nie byliśmy maksymalnie skupieni, jakby trochę dla wyrównania szans, goście z Obornik Śląskich pokazali się jako wcale nie taki ostatni zespół ligi i wyszedł z tego zupełnie sympatyczny mecz. Ostatecznie piłkarze ręczni Stali Gorzów wygrali z Borem 37:29. Tracą punkty dotychczas wyprzedzające nas zespoły z Poznania i Wrocławia, dlatego po ośmiu kolejkach to my jesteśmy liderami, a przecież mamy jeszcze jedno spotkanie zaległe.
Dotychczasowy lider grupy A pierwszej ligi dotrzymywał krok gorzowskim piłkarzom ręcznym przez 22. minuty. Wtedy Sokół Kościerzyna prowadził jeszcze w naszej hali 9:8. Dalej stracił pięć goli z rzędu, a druga połowa to już pełna kontrola Stali. Wygrywamy 25:18 i awansujemy na pierwsze miejsce w tabeli.
Trzyletnią umową związał się z gorzowską drużyną 19-latek Adrian Chełmiński, a roczny kontrakt podpisał o dwa lata starszy Wiktor Bronowski. Ten drugi ma być wypożyczony z Wisły Płock i tu na razie są małe rozbieżności. "Do tej chwili do klubu nie wpłynęła żadna oficjalna oferta wypożyczenia." - informują płocczanie. - Rozmawialiśmy z przedstawicielami Wisły, z trenerem i samym zawodnikiem, nikt nie robił żadnych problemów, także formalności wkrótce zostaną dopełnione - to zapewnienia Krzysztofa Ziomkowskiego, dyrektora sekcji piłki ręcznej w Stali.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.