Po samobójczej śmierci księgowej i anonimowych donosach miejscy radni mieli przeprowadzić kontrolę w Zielonogórskim Zakładzie Usług Miejskich. Uchwałę w tej sprawie unieważnił jednak wojewoda. - Odwołamy się do sądu administracyjnego - mówi Krzysztof Machalica, przewodniczący komisji rewizyjnej.
Wojewoda lubuski Władysław Dajczak unieważnił uchwałę zielonogórskiej rady miasta, na podstawie której zespół radnych miał skontrolować miejską spółkę ZZUM. Nie pomógł nawet adekwatny zapis w statucie miasta. - Jestem rozczarowany. To nadmierne ingerowanie w samorząd - mówi Adam Urbaniak, prawnik i przewodniczący rady miasta.
Państwowa Inspekcja Pracy rozpoczęła kontrolę w ZZUM, czyli Zielonogórskim Zakładzie Usług Miejskich. To pokłosie samobójczej śmierci księgowej i anonimowego listu, który napisać mieli pracownicy spółki.
Podczas nadzwyczajnej sesji w ratuszu szefowie miejskiej spółki ZZUM przyznali, że śledczy zabezpieczyli służbowy sprzęt dopiero ponad miesiąc po samobójczej śmierci księgowej. Mieszkańcy i radni byli oburzeni tempem prac. Śledczy uspokajają, że kluczowe dokumenty są zabezpieczone.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.