Obie lubuskie drużyny w sobotnie popołudnie w Gorzowie bardzo chciały wygrać i dzięki temu obejrzeliśmy naprawdę emocjonujący mecz. Warta znacznie dłużej utrzymywała się przy piłce, ale to Lechia miała bardziej konkretne sytuacje bramkowe. Dodajmy, że zielonogórzanie przez całą drugą połowę grali w dziesiątkę. Ostatecznie mamy remis 1:1.
Trzecioligowcy finiszują, do końca każdej drużynie pozostało do rozegrania jeszcze po pięć meczów. W sobotę, 21 maja, o godz. 17 na stadionie przy ul. Olimpijskiej w Gorzowie obejrzymy atrakcyjnie zapowiadające się derbowe starcie. Warciarze podejmą Lechię Zielona Góra. Obie ekipy ciągle potrzebują punktów, aby uniknąć spadku.
Taki dzień też trzeba przeżyć. Za piłkarzami Warty Gorzów zdecydowanie najsłabszy mecz w rundzie wiosennej i jedna z najwyższych porażek naszego trzecioligowca w sezonie. Rekord Bielsko-Biała - Warta 4:0.
Takimi występami "rycerze wiosny" z Gorzowa robią milowe kroki do utrzymania się w trzeciej lidze. Znakomicie postawili się rezerwom ekstraklasowego Zagłębia Lubin i ostatecznie to warciarze, a dokładnie Mateusz Ogrodowski, zdobyli jedynego gola na wagę trzech punktów. Duma!
Tak to już jest, że każda, nawet najlepsza, sportowa seria kiedyś ma swój koniec. Gorzowski trzecioligowiec zatrzymany w Brzegu. Przegrywamy ze Stalą 1:2. Honorową bramkę dla Warty strzelił pod koniec meczu Radosław Mikołajczak.
To już dziewiąty ligowy pojedynek warciarzy z rzędu bez porażki, szóste zwycięstwo w rundzie wiosennej i ósme w całym sezonie. Tym razem mecz szalony, z gradem bramek, wielka przewaga ataku nad obroną z obu stron. Warta Gorzów - Karkonosze Jelenia Góra 5:3.
Tym razem warciarze ogrywają na wyjeździe Górnika II Zabrze 1:0, a zwycięskiego gola z rzutu karnego zdobył w ostatniej akcji meczu Paweł Krauz. W rundzie rewanżowej gorzowianie zdobyli aż 18 pkt. Jak pięknie, że wiosna wciąż jest nasza!
W lubuskich zmaganiach pozostało już tylko dwóch z trzech trzecioligowców z naszego województwa. W środę w meczu ćwierćfinałowym Warta Gorzów wysoko pokonała na wyjeździe występującą w klasie okręgowej Odrę Bytom Odrzański 5:2.
- Piłka nożna potrafi być okrutna, przychodzi taki dzień, że nic nie możesz strzelić. Brak skuteczności w Gorzowie zabrał nam wszystko - kręcił z niedowierzaniem głową Jakub Ryś z Cariny Gubin. Za wrażenia i stworzone sytuacje podbramkowe lubuskie derbowe starcie trzecioligowców zdecydowanie dla gości. W futbolu liczy się jednak to, co wpadnie do siatki. Gola na wagę bezcennego kompletu punktów strzelił dla Warty Gorzów Dawid Ufir.
W wyjazdowym starciu z wiceliderem gorzowski trzecioligowiec na pewno nie był gorszy. Po przerwie, gdy przegrywaliśmy 1:2, zepchnęliśmy LKS Goczałkowice-Zdrój do obrony i zdołaliśmy wyrównać. Gole dla Warty strzelali Karol Gardzielewicz i z rzutu karnego Paweł Krauz.
Fani futbolu powinni mocno zacisnąć kciuki, bo w sprawie modernizacji wysłużonego stadionu przy Olimpijskiej w Gorzowie nareszcie coś się dzieje. Jeszcze w kwietniu lub najpóźniej w maju ma być ogłoszony przetarg na wyłonienie wykonawcy koncepcji modernizacji obiektu. Oby za tym dalej poszły konkretne prace.
Trzecioligowa Warta Gorzów w arcyważnym, wyjazdowym pojedynku z jednym z sąsiadów w tabeli zdecydowanie pokonuje Piasta Żmigród 3:0. Dwa gole w pierwszej połowie strzelił Karol Gardzielewicz, a w końcówce spotkania trzecie trafienie dołożył Krystian Rybicki.
Znamy osiem lubuskich drużyn piłkarskich, które pozostają w grze o główne trofeum i czek na 40 tys. zł w wojewódzkim Pucharze Polski w sezonie 2021/22. Awans wywalczyli wszyscy trzecioligowcy z naszego regionu, także Warta Gorzów.
Nie możemy wybrzydzać, bo przecież warciarze wyrównali dopiero w doliczonym czasie gry. Z rzutu karnego trafił kapitan gorzowskiego trzecioligowca Paweł Krauz. Wcześniej przez prawie godzinę nasi piłkarze wygrywali, aby w drugiej połowie na kwadrans stracić wszystko.
Zespół ze strefy spadkowej nie raduje się z punktu wywalczonego na dalekim, trudnym wyjeździe? Patrząc na przebieg meczu, tym razem tak właśnie jest. - My wręcz musimy się cieszyć z remisu, bo w drugiej połowie mogliśmy zostać rozgromieni - przyznali kibice rywali. Odra Wodzisław - Warta Gorzów 1:1.
- Właśnie zobaczyliśmy całe piękno sportu, piłki nożnej. Pewnie, gdy w 35. minucie przegrywaliśmy 0:2, 99 procent kibiców Warty pomyślało, że znowu dzieje się to samo. Oczywiście, że u mnie też był moment zwątpienia, ale dalej gorzowski zespół napisał wyjątkową historię - powiedział wręcz wzruszony trener Mateusz Konefał. Polonia Bytom - Warta Gorzów 2:4!
- Mam zespół, jakiego chciałem. Absolutnie nie będę biadolił, że chciałbym mieć jeszcze takiego gracza czy innego. Bez wahania postawię wszystkie pieniądze na to, że utrzymamy się w lidze, bo wierzę w tę drużynę - powiedział Mateusz Konefał, trener Warty Gorzów. Piłkarską wiosnę zaczynamy w sobotę, 12 marca, w Bytomiu.
Dąb Sława Przybyszów nie był specjalnie wymagający, ale okazałe zwycięstwo 7:0 w sobotnie przedpołudnie, tuż przed powrotem do zmagań ligowych, gdzie piłkarze Warty Gorzów będą bronić się przed spadkiem, musi podnieść morale w zespole. W ostatnich dniach warciarze nie byli też obojętni na dramat Ukrainy.
Po przegranej 3:4 w towarzyskiej grze z czwartoligowymi Białymi Sądów trener Warty Gorzów Mateusz Konefał był po prostu wściekły: - Błędami, które w tej chwili popełniamy, sami skreślamy się z grona trzecioligowców. Nie mam zamiaru nikogo głaskać po głowach, bo tu nie ma na to czasu. Trzeba wziąć odpowiedzialność za to, czego się w tej drużynie podjęliśmy.
Gorzowscy piłkarze, którzy za cztery tygodnie ruszą w obronie trzeciej ligi, po porażce 0:3 z Polonią Środa Wlkp., dostaną trochę wolnego. - Przyda się złapać trochę świeżości, bo po okresie intensywnych treningów wszyscy nogi mamy bardzo ciężkie, co było widać w ostatnich grach towarzyskich - przyznał Paweł Krauz, napastnik Warty.
Ostatnio gorzowski trzecioligowiec sparował z rywalami z czołowych miejsc z tego samego poziomu rozgrywkowego, ale z innej grupy, a więc z wymagającymi zespołami. Wyszły z tego remis i porażka.
Po wysokiej wygranej na rozgrzewkę z czwartoligowym Chemikiem Police, warciarze ostrzyli sobie apetyty na towarzyski pojedynek w środę z rywalem prezentującym znacznie wyższy poziom. Niestety z Chrobrym gorzowianie na razie nie zagrają.
Warciarze pod wodzą trenera Mateusza Konefała, który wrócił do naszej drużyny, spróbuje wiosną powalczyć o zachowanie miejsca w trzeciej lidze. Gorzowianie właśnie rozpoczęli serię zimowych sparingów. Wystawiając dwie jedenastki, na Warta Arenie pokonali czwartoligowego Chemika Police 6:0 (2:0).
26 lutego Damian Szałas skończy 34 lata. Swoją grą spokojnie zasłużył sobie na miano jednej z ikon gorzowskiego futbolu ostatnich dwóch dekad. Zawodnik właśnie zdecydował, że nie schodzi całkiem z boiska, ale opuszcza trzecioligowy poziom. Chce więcej czasu poświęcić rodzinie.
Po latach obietnic bez żadnego pokrycia, nareszcie w sprawie bardzo wysłużonego stadionu piłkarskiego przy ul. Olimpijskiej w Gorzowie mamy jakiś konkret. Radni zarezerwowali w budżecie na 2022 r. 240 tys. zł na rozpoczęcie prac projektowych. Pierwszy etap modernizacji miałby się rozpocząć w 2023 r.
Wygląda na to, że piłkarze Warty Gorzów na zawsze ustąpili miejsca lekkoatletom. - Najbardziej racjonalnym rozwiązaniem będzie pozostawienie nowego stadionu wyłącznie do dyspozycji klubów i środowisk sportowych związanych z lekkoatletyką. Do dyspozycji gorzowskich klubów piłkarskich, rozgrywających mecze ligowe, będzie stadion przy Olimpijskiej - przekazał Wiesław Ciepiela, rzecznik prasowy urzędu miasta.
35-letni gorzowianin żegnał się z Wartą w kwietniu 2019 r., gdy ta była w strefie spadkowej. Teraz Mateusz Konefał zdecydował się wrócić do naszego trzecioligowca, również broniącego się przed degradacją. Zastąpił Mykołę Dremluka z Ukrainy.
Mykoła Dremluk z Ukrainy nie jest już trenerem gorzowskiego trzecioligowca, który zakończył jesienną rywalizację w strefie spadkowej. To właśnie pod wodzą tego szkoleniowca - zastąpił Pawła Posmyka na początku września - Warta zaczęła tak grać, że na koniec rundy odzyskała nadzieję na utrzymanie. Dremluka jednak nie ma już w klubie.
Jeszcze niecałe pół roku temu 40-latek był nazywany wielką nadzieją Warty, gdy podjął się misji prowadzenia drużyny seniorów. W fatalnej rundzie jesiennej Paweł Posmyk ostatecznie sam wyszedł też na boisko, strzelił trzy gole. W ostatnich meczach już jednak nie wystąpił, a teraz odchodzi do lidera klasy okręgowej Lubuszanina Drezdenko, gdzie dla Posmyka wszystko się w piłkarskiej karierze zaczęło.
Trzecioligowcy pierwszą wiosenną kolejkę rewanżową zagrali jeszcze w listopadzie. Piłkarze Warty Gorzów doskonale zrewanżowali się Foto Higienie Gać za porażkę 0:1 u siebie. Na boisku rywali strzelili aż trzy gole i przez całą zimę będą żyli nadzieją, że wiosna może być nasza.
Jeszcze jeden niezły mecz gorzowskiego trzecioligowca tej jesieni i niestety jeszcze jedna porażka. Ślęza Wrocław - Warta 2:1.
W dziesiątym, domowym meczu w rundzie jesiennej, ostatnim w roli gospodarza w 2021 r., warciarze nareszcie odnieśli przy Olimpijskiej pierwsze ligowe zwycięstwo. Przełamanie było niezwykle okazałe, bo trzecioligowiec strzelił aż pięć goli i nie stracił żadnego. Nadal jesteśmy na samym dnie tabeli, ale przynajmniej marzenie o utrzymaniu przestaje być mrzonką.
Nasi trzecioligowcy w 15. kolejce rundy jesiennej zdobywają dopiero siódmy punkt i nadal okupują ostatnie miejsce w tabeli. Z dalekiego wyjazdu nie wracają jednak z niczym, co w tej bardzo trudnej sytuacji też ma znaczenie. Pniówek 74 Pawłowice - Warta Gorzów 0:0.
Proszę uwierzyć, że po takich meczach jak ten dzisiejszy powinniśmy mieć na koncie zwycięstwo i naszą drużynę chwalić. Bardzo dobra pierwsza połowa, gol strzelony również po przerwie. Ostatecznie Warta przegrywa jednak z Gwarkiem Tarnowskie Góry 2:3. Jesienny koszmar gorzowskiego trzecioligowca trwa.
Szkoda, bo gospodarze zdecydowanie dawali dzisiaj warciarzom szansę na odbicie się od dna tabeli. Niestety, gorzowski trzecioligowiec tego nie wykorzystał. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył dla Lechii Zielona Góra napastnik Przemysław Mycan.
W końcu o gorzowskim trzecioligowcu możemy napisać coś optymistycznego. Po zdobyciu wyrównującej bramki przez Dominika Nowakowskiego warciarze zagrali z mocnym Rekordem Bielsko-Biała najlepsze pół godziny w tym sezonie. - Zawodnicy już wiedzą, w jakim stylu mamy szansę punktować z każdym przeciwnikiem i szybko poprawić swoje miejsce w tabeli - mówił trener Mykoła Dremluk.
Z gorzowskich zespołów piłkarskich, w wojewódzkim Pucharze Polski zagra na wiosnę tylko Warta, która dziś pokonała Spartaka w Deszcznie 6:0. Stilonowcy przegrali na swoim boisku z Ilanką Rzepin 2:3, choć w pierwszej połowie wygrywali już 2:0.
Drżęliśmy o wynik dzisiejszej konfrontacji, bo ostatnio, przez kartki i kontuzje, linia obrony Warty Gorzów właściwie przestała istnieć, a Zagłębie II Lubin potrafiło już w tym sezonie w domu rozgromić Odrę Wodzisław 7:0. Naszej drużynie rywale ostatecznie zaaplikowali pięć goli. Warciarze zostają na końcu tabeli.
Udział przy dwóch bramkach w dzisiejszym meczu trzeciej ligi mieli piłkarze z Gorzowa, ale jeden z nich aktualnie walczy dla zespołu z Brzegu. Warta przegrywa już siódmy mecz w tym sezonie, aż piąty w roli gospodarza. Ma na koncie ledwie pięć strzelonych bramek i tyle samo punktów. Nie dziwi, że to nasi piłkarze niestety zamykają tabelę.
Gorzowscy trzecioligowcy zapowiadali, że właśnie po wypadzie do beniaminka opuszczą strefę spadkową i nigdy tam nie wrócą. Skończyło się jednak fatalnie, znów jesteśmy na ostatnim miejscu. Karkonosze - Warta 4:1. Prezes klubu Zbigniew Pakuła od poniedziałku będzie wyciągał konsekwencje.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.