Gorzowscy piłkarze ręczni na początku przygotowań wygrali z Nielbą w Wągrowcu, a w swojej hali pokonali Zew Świebodzin. - Zebraliśmy się w zupełnie nowym składzie i na razie tej grupie brakuje zgrania, ale to nie jest żadna niespodzianka - powiedział trener stalowców Dariusz Molski.
W środę beniaminek pierwszej ligi rozegra pierwszy mecz sparingowy. Na wyjeździe zmierzymy się z Nielbą Wągrowiec, z którą 8 października spotkamy się w Gorzowie w meczu ligowym.
55-letni szkoleniowiec przestał pracować z gorzowską drużyną w grudniu 2010 roku, ostatnio wygrał z Elblągiem pierwszą ligę, ale nie został w ekstraklasie, przyjął ofertę Stali. - Dziś pojawił się facet z jajami, czyli prezes Zmora, który wyznacza sobie kolejne cele. Jego wizja jest naprawdę ciekawa - powiedział trener naszych piłkarzy ręcznych Dariusz Molski.
Ta zmiana na ławce trenerskiej beniaminka pierwszej ligi piłki ręcznej nie była tajemnicą już od kilku tygodni. Do domu wrócił 55-letni Dariusz Molski, mocno zmieniła się także drużyna Stali Gorzów. - Budujemy zespół, który powalczy o otrzymanie na zapleczu ekstraklasy. Naprawdę nie bujam was ostrzegając, że drugą ligę od pierwszej dzieli kosmiczna przepaść - powiedział nowy szkoleniowiec.
W finałowych zmaganiach o finał ZPRP w Kielcach młodzicy UKS Miś Gorzów zajęli ósme miejsce. Wcześniej też na tej samej pozycji swoje rozgrywki skończyli nasi młodzi piłkarze ręczni w kategorii chłopców. - Pierwszy mecz turnieju mógł wszystko zmienić, ale przegraliśmy go w samej końcówce. Mamy jako klub dwie drużyny w czołowej ósemce w Polsce, wielu chciałoby znaleźć się na naszym miejscu - powiedział trener gorzowskiej ekipy Paweł Cichoń.
Nasza drużyna młodych piłkarzy ręcznych właśnie dojechała do Kielc, ale jeszcze nie w komplecie. Z powodu przesunięcia o tydzień finałowego turnieju, w którym zostanie wyłoniona najlepsza w kraju drużyna w kategorii młodzika, jeden z graczy Misia stawi się na pierwszym meczu mistrzowskim prosto z piłkarskiego starcia Polaków z Niemcami w Paryżu.
- Jestem dumny ze wszystkich chłopaków. Znów udowodniliśmy, że należymy do ścisłej krajowej czołówki - powiedział Paweł Cichoń, trener UKS Miś Gorzów. W rywalizacji młodych piłkarzy ręcznych z roczników 2001 i 2002 wyszliśmy obronną ręką z półfinału w Poznaniu.
To był gorący weekend dla naszych piłkarzy ręcznych. Misie z rocznika 2003 pod wodzą Pawła Cichonia walczyły w finale z najlepszymi w Polsce, młodzicy w Gorzowie skutecznie bili się o półfinał w swojej kategorii wiekowej. Zespół 15-latków prowadzili Janusz Szopa i Łukasz Bartnik. Od nich mamy nowiny dotyczące seniorskiego zespołu Stali Gorzów. Trener Szopa wyjawił się, że już nie będzie pracował z pierwszym zespołem. Ma go zastąpić inny gorzowianin Dariusz Molski, który właśnie wygrał pierwszą ligę z drużyną z Elbląga.
W Gorzowie od piątku do niedzieli można oglądać ćwierćfinał mistrzostw Polski młodzików w piłce ręcznej z udziałem drużyny UKS Miś. Chłopcy z naszego klubu - rocznik 2003 i młodsi - w tym samym czasie będą walczyć w finale w swojej kategorii wiekowej.
- Jesteśmy w ósemce najlepszy zespołów w kraju w kategorii chłopców - oznajmił Paweł Cichoń, trener piłkarzy ręcznych UKS Miś Gorzów. Nasz zespół zajął drugie miejsce w półfinałowym turnieju w Poznaniu. W koszykarskim finale nie zobaczymy kadetek AZS PWSZ Gorzów.
- 15 lat temu też awansowaliśmy z trzeciej ligi do drugiej, a w wyniku reorganizacji rozgrywek zostaliśmy dołączeni do pierwszej ligi, gdzie utrzymaliśmy się. W tym momencie mi podziękowano. Liczę, że akurat w tym punkcie nie będzie powtórki z rozrywki i po latach znów będzie mi dane poprowadzić gorzowski zespół na zapleczu ekstraklasy - mówił trener Stali Gorzów Janusz Szopa.
- Kto dwa lata temu spodziewał się, że w Gorzowie będzie seniorska piłka ręczna? A z pewnością wtedy nikt by nie postawił nawet złotówki na to, że w kwietniu 2016 roku wywalczymy sobie możliwość świętowania awansu do pierwszej ligi. Tylko nieliczni dokonali takich rzeczy, tak szybkich awansów, a drużyna Stali z dumą może sobie już coś takiego zapisać w swojej historii - powiedział kapitan Stali Gorzów Mariusz Kłak.
- Kibice na zakończenie sezonu mieli przedsmak tego, co czeka nas w wyższej klasie rozgrywkowej. Tam na pewno trzeba będzie sprężać się jeszcze bardziej, aby zapisywać na swoim koncie kolejne punkty. Niestety czasami mieliśmy w tym sezonie w naszej hali kabaret, gdy goście od razu odpuszczali, przyjeżdżali do Gorzowa na przykład bez bramkarza. To jednak definitywnie się właśnie skończyło. Wracamy do zupełnie innego, sportowego świata - powiedział Mateusz Stupiński, skrzydłowy Stali Gorzów.
- Przed obecnymi rozgrywkami mieliśmy założenie, aby nasza drużyna piłkarzy ręcznych najpierw okrzepła na drugoligowym poziomie. Zawodnicy z trenerem chcieli jednak czegoś więcej i pięknie. Gra o utrzymanie szybko zamieniła się w ekscytującą walkę o awans. Liczę, że pierwsza liga, pełna atrakcji dla kibiców, będzie też istotna dla całego Gorzowa - powiedział prezes Stali Ireneusz Maciej Zmora.
Nasza piłka ręczna w pięknym stylu wraca na utracone wcześniej pozycje, tym razem w barwach Stali Gorzów. Łącznikami tych wstydliwych wydarzeń z lutego 2013 roku, gdy wycofywaliśmy się z pierwszej ligi i dzisiejszych, z których jesteśmy bardzo dumni, są Krzysiu Nowicki i Marek Baraniak. Pierwszy świetnie strzegł naszej bramki i wtedy i dziś. - Jesteśmy tam, gdzie gorzowska piłka ręczna być powinna, a liczę, że w przyszłości będzie jeszcze lepiej - powiedział jeden z naszych bohaterów. Na koniec wygrywamy ze Szczypiorniakiem Olsztyn 32:22.
- Mogło to się różnie ułożyć, ale dzięki ekipie z Wejherowa dostaliśmy drugie, sportowe życie. Czy w takiej sytuacji możemy coś takiego roztrwonić? - słowa trenera Kancelarii Andrysiak Stal Gorzów Janusza Szopy traktujemy jako pytanie retoryczne. Nie możemy! W sobotę o godz. 16 stalowcy grają u siebie ze Szczypiorniakiem Olsztyn. Muszą wygrać, aby być w pierwszej lidze. A my musimy być z nimi, bo to ważny dzień dla gorzowskiej piłki ręcznej.
- Rywale z Bydgoszczy to ambitna ekipa i gdy w końcówce daliśmy im wrócić do gry to natychmiast z tego skorzystali. Wyrwać jeszcze jednego zwycięstwa jednak nie byli nam w stanie. Został ostatni, niezwykle istotny tydzień porządnej pracy, a u siebie na koniec mam nadzieję, że zagramy tak, aby 16 kwietnia około godziny 18, wszyscy ludzie z Gorzowa, którzy mają piłkę ręczną w sercu, mogli świętować - powiedział nasz trener Janusz Szopa. Kancelaria Andrysiak Stal wygrywa na wyjeździe z AZS UKW 29:23.
Terminarz i tabela nie kłamią, wygrana Kancelarii Andrysiak Stal Gorzów numer 23 znów przybliżyła nas do awansu. Wciąż jednak musimy zrobić dwa zwycięskie kroki - za tydzień w Bydgoszczy i na koniec ligi u siebie z Olsztynem. Cartusię Kartuzy pokonujemy 31:19.
Do końca rozgrywek piłkarzy ręcznych w pomorskiej drugiej lidze zostały jeszcze trzy kolejki. Tylko i aż tyle pojedynków, w których Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów będzie bronić minimalnej, jednopunktowej przewagi nad Żukowem. Nerwy pewnie będą, ale stres koniecznie trzeba zamienić w koncentrację, bo na końcu czeka na kogoś - wierzymy, że na nas - piękna nagroda. Pierwszy krok robimy w sobotę, podejmujemy Cartusię Kartuzy.
- Na zawsze zapamiętamy, ile zawdzięczamy Tytanom. Teraz ten nadmiar szczęścia nie może nas przytłoczyć, abyśmy wielkiej szansy od losu nie roztrwonili w trzech decydujących meczach sezonu. Ostatnio, z różnych powodów, mieliśmy sporo absencji na treningach i meczach, ale to już za chwilę powinno się zmienić. Pierwsza liga jest na wyciągnięcie ręki, teraz trzeba ją jeszcze złapać - powiedział Janusz Szopa, szkoleniowiec Kancelarii Andrysiak Stal Gorzów.
W Tczewie gorzowscy piłkarze ręczni mieli momentami pod górkę, ale ostatecznie zgarnęli wygraną numer 22 w tym sezonie. I od tego weekendu bardzo wiele zawdzięczają drużynie z Wejherowa, która urwała punkt GKS Żukowo! Dzięki temu Kancelaria Andrysiak Stal znów jest samodzielnym liderem pomorskiej drugiej ligi i upragniony awans o klasę wyżej zależy wyłącznie od nas!
Wśród 15-latków najlepszy jeden z zespołów Kusego Szczecin, a rywalizację 13-latków wygrali Orlicy Świebodzin. - Nasze zespoły skończyły turniej na trzecim i drugim miejscu. Starsi przegrali w półfinale z Gwardią Koszalin, ale to był świetny mecz, decydowała ostatnia akcja. Taki jest sport i na pewno nie rozpaczamy. O to chodzi, aby takiego fajnego grania było na naszej imprezie jak najwięcej - powiedział prowadzący gorzowskie drużyny Paweł Cichoń.
Wyprzedzamy jednak GKS Żukowo tylko dlatego, że rywale swój mecz z 22. kolejki w Bydgoszczy przełożyli na 23 marca. Zgodnie z przewidywaniami zespół Kancelarii Andrysiak Stal Gorzów nie miał żadnych problemów, aby pokonać jedną z najsłabszych ekip w pomorskiej drugiej lidze Borowiak Czersk 39:20.
Tegoroczny Ogólnopolski Turniej Piłki Ręcznej "Miś" zostanie rozegrany w dwóch kategoriach wiekowych - 2001 i 2003. Pierwsze mecze już w piątek po południu w hali w Deszcznie.
Wystarczy powiedzieć, że gospodarze dopiero w ostatnim kwadransie doliczyli się dziesięciu goli po swojej stronie, aby każdy z kibiców nieobecnych w Gryfinie mógł właściwie sobie wyobrazić jaki to był mecz. W tym jednostronnym starciu Energetyk przegrywa z Kancelarią Andrysiak Stal Gorzów 18:29.
Jeśli komuś się chciało i w poprzedni weekend przejechał kilkaset kilometrów, aby obejrzeć mecz w Żukowie, a dziś wybrał się do hali przy Szarych Szeregów w Gorzowie to miał okazję dwa razy przekonać się, że i na drugoligowym poziomie piłkarze ręczni potrafią nieźle obdzielić fajnymi emocjami. Kancelaria Andrysiak Stal ograła u siebie SMS II Gdańsk 27:23.
Nie myślmy, że nagle świat nam się zawalił, bo na dziś Żukowo i Gorzów dzielą zaledwie trzy bramki, a nie dwie sportowe klasy. GKS i Kancelaria Andrysiak Stal przez cały sezon pozwoliły się pokonać zaledwie raz. To naprawdę robi wrażenie i daje uzasadnioną nadzieję, że za chwilę obie drużyny spełnią marzenia, walcząc dla swoich kibiców na zapleczu ekstraklasy.
Na początku gratulacje dla ekipy GKS Żukowo za bardzo dobry mecz i zasłużone zwycięstwo. Także słowa uznania dla obu ekip, bo nareszcie i w drugiej lidze obejrzeliśmy przednie widowisko. Szkoda, że piłkarze ręczni Kancelarii Andrysiak Stal Gorzów byli w nim trochę gorsi. - Uznanie dla rywala, ale nie ma co wpadać w rozpacz. Dziś uciekło nam coś ważnego, będziemy jednak bić się aż do samego końca i wyszarpiemy tą pierwszą ligę nawet w barażach, bo stać na to - powiedział kapitan naszej drużyny Mariusz Kłak.
Niepokonani w 18 kolejnych walkach, dopiero w tej najbliższej tak naprawdę mogą ten sezon wygrać lub przegrać. W pomorskiej drugiej lidze piłkarzy ręcznych doczekaliśmy się meczu o awans.
- Liczyłem, że jeszcze coś uda nam się z Wybrzeżem doszlifować, ale młodzi rywale przyjechali w niepełnym składzie. Chcemy za chwilę udowodnić, że stać nas na zwycięstwo w tej lidze, pójdziemy wyżej i w ten sposób naszym kibicom będziemy dostarczać samych fajnych widowisk - powiedział trener Janusz Szopa. Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów pokonała rezerwy z Gdańska 45:20.
Po wygraną numer 18 w pomorskiej drugiej lidze piłkarze ręczni Kancelarii Andrysiak Stal Gorzów ruszą w swojej hali w sobotę o godz. 19. A tydzień później o tej samej porze wielki bój o miejsce w pierwszej lidze.
To był wyjazd z serii tych ?zagrać, zwyciężyć, zapomnieć?. Niepokonany lider pomorskiej drugiej ligi piłkarzy ręcznych Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów wygrywa z ostatnim LKS Kęsowo 28:22. - Wszyscy i tak myślą już o Żukowie - powiedział nasz trener Janusz Szopa.
- Żartów nie ma! 16 zwycięstw z rzędu musi budzić repekt! - tak wygraną 27:21 Kancelarii Andrysiak Stal Gorzów z Gwardią w Koszalinie, na gorąco skomentował prezes naszego klubu Ireneusz Maciej Zmora. - Zgodnie z przewidywaniami to nie był łatwy mecz, który jednak pewnie rozstrzygnęliśmy na swoją korzyść - dodał Janusz Szopa, trener lidera pomorskiej drugiej ligi.
Tym razem gorzowscy piłkarze ręczni nie przejechali się po rywalu, a w drugiej części musieli porządnie zapracować na zachowanie miana niepokonanych. Kancelaria Andrysiak Stal wygrywa z Tytanami Wejherowo 34:32.
Po 13. minutach rozgrywanego awansem meczu z Brodnicą nasi piłkarze ręczni prowadzili już 14:3, a prawoskrzydłowy Kancelarii Andrysiak Stal Gorzów Marek Baraniak zdążył w rekordowym tempie zdobyć osiem goli. Ekspresowo liderzy pomorskiej drugiej ligi zapewnili sobie 14. zwycięstwo, a ich gra do przerwy była wręcz imponująca.
Niepokonani we wszystkich dotychczasowych drugoligowych meczach piłkarze ręczni Kancelarii Andrysiak Stal Gorzów mieli bardzo krótką przerwę w rozgrywkach, do gry wracają już w najbliższą sobotę. - Życzę im, aby pięknie pilnowali tego, co już ugrali i zdobyli pierwszą ligę, o której też powinni zacząć rozmawiać, bo to będzie o niebo trudniejsze wyzwanie - powiedział Bronisław Maly, prezes Lubuskiego Związku Piłki Ręcznej.
- Ciężka daleka podróż, kłopoty zdrowotne, sędziowie z Olsztyna, a my dajemy radę i nasza seria zwycięstw jest coraz bardziej imponująca. Dziś wszyscy bez wyjątku zasłużyli na ogromny szacunek. Każdy wiózł ten kawał drogi swoją cegiełkę do tego bezcennego zwycięstwa - powiedział trener Janusz Szopa. Piłkarze ręczni Kancelarii Andrysiak Stal Gorzów kończą rok wygraną ze Szczypiorniakiem w Olsztynie 24:23.
Wchodzący do hali przy Szarych Szeregów na dzisiejszy mecz piłkarzy ręcznych z niedowierzaniem, czasem po kilka razy liczyli graczy po stronie gości i w żaden sposób nie wychodziła siódemka. I natychmiast psioczyli na takie traktowanie, bo nawet w drugiej lidze trzeba się szanować, żadne tłumaczenia tu nie wystarczą. Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów wygrywa z osłabionym AZS UKW Bydgoszcz 44:22, a my cały czas żyjemy nadzieją, że uciekniemy z tej ligi wyżej i w ten sposób unikniemy takich ?widowisk?. Do tego wciąż jednak bardzo daleka droga.
Dziś nasi piłkarze ręczni zapraszają na godzinę 18 na mecz z AZS UKW Bydgoszcz, walczą o dwunastą wygraną w drugiej lidze z rzędu. - Cały czas myślimy już o arcyważnym wyjeździe do Olsztyna, a także o tym, co czeka nas w styczniu. Musimy pamiętać, że takiemu liderowi każdy chce odebrać miano niepokonanego - mówił Janusz Szopa, trener Kancelarii Andrysiak Stal Gorzów.
To już jest zwycięstwo numer 11. - Wyszliśmy na boisko przykładnie skupieni, zaczęliśmy mocno w defensywie, bardzo dobrze spisywał się w bramce Krzysiu Nowicki i dzięki temu szybko wypracowaliśmy sobie wyraźną przewagę. Gratuluję chłopakom kolejnego sukcesu i życzyłbym sobie, abyśmy właśnie na takim poziomie koncentracji zaczynali kolejne, coraz ważniejsze dla nas mecze w obronie lidera - powiedział trener Kancelarii Andrysiak Stal Gorzów Janusz Szopa. Jego zespół pokonał Cartusię Kartuzy 33:21.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.