We wtorek wieczorem strażacy z Lubniewic dostali sygnał, że płonie Dom Pielgrzyma. Zanim zdążyli dojechać, pożar ugasił proboszcz. - Zużył pięć gaśnic, wyglądał, jakby wyszedł z piekła - relacjonują strażacy.
Strażacy kilka razy w roku ratują konie, które ugrzęzły w bagnach, stawach czy szambach. Wczoraj we wsi pod Gorzowem do kanalizacyjnego odpływu wpadł dwutygodniowy źrebak.
Całą noc zielonogórscy strażacy gasili pożar w markecie budowlanym w centrum miasta. - Panowały ekstremalnie ciężkie warunki - podsumowują. Castorama wysłała specjalne podziękowania za "pełne zaangażowanie i ogromny profesjonalizm
Gdy do zawodowych strażaków z wozami strażackim przyjeżdża wojewoda, do strażaków ochotników przybywa marszałek. Program za 15 mln zł ma doposażyć często zapomniane wiejskie i małomiasteczkowe remizy.
- Nowy samochód sprawi, że każdy mieszkaniec miasta i gminy będzie miał prawo czuć się jeszcze bardziej bezpieczny - podkreślał Mariusz Kubiak, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Otyniu.
Pożar w zielonogórskiej Castoramie gasiło blisko 20 jednostek straży pożarnej. Okolice marketu budowlanego spowił gęsty dym, nad ranem trwało dogaszanie. Fragment al. Wojska Polskiego jest zamknięty dla ruchu.
Powołanie Inspekcji Wodnej z parapolicyjnymi uprawnieniami przewidziano w projekcie ustawy o rewitalizacji Odry. Kary związane z gospodarką wodną mają sięgać nawet miliona złotych. Ministerstwo, które przygotowało projekt, nie widzi potrzeby konsultacji społecznych, za to w pracach nad ustawą brała udział m.in. KGHM Polska Miedź.
Dzień Kobiet w hełmie i ze strażacką gaśnicą? Z największą przyjemnością! Tak odpowiedziało 50 kobiet, które wzięły udział w niecodziennym szkoleniu zielonogórskich strażaków.
W Wigilię po godz. 13 wybuchł pożar w mieszkaniu w bloku przy ul. Wrocławskiej w Nowej Soli. Zginęły dwie osoby, kobieta i mężczyzna.
Mężczyzna wiózł trójkę dzieci i żonę. Był pijany, ale brawurowo wyprzedzał inne auta. Podróż skończyła się wypadkiem.
Straż pożarna i Żandarmeria Wojskowa usuwały skutki nietypowego zdarzenia drogowego. Wojskowa armatohaubica uderzyła w drzewo na drodze wojewódzkiej nr 137 pod Międzyrzeczem.
Policjanci, strażacy, ratownicy wodni, mieszkańcy miasta nadal poszukują 31-letniego Marcina Jastrzębskiego z Gorzowa. Do funkcjonariuszy dołączyła grupa poszukiwawcza ze specjalistycznymi psami. W poniedziałek działania zakończono po godz. 22. We wtorek poszukiwania zostały wznowione o świcie.
Spokojnie, to tylko ćwiczenia. Straż pożarna przeprowadziła je w czwartek w urzędzie marszałkowskim przy ul. Podgórnej.
Nożownicy wdarli się do stacji uzdatniania wody w gorzowskich Siedlicach i wzięli zakładnika. Grozili, że skażą wodę. - Do zadań skierowano policjantów, którzy odbili zakładnika i zneutralizowali podejrzanych - informuje policja. Tym razem to tylko ćwiczenia.
Co tydzień przyznajemy plusy i minusy tygodnia. W tym, opinię publiczną zdominowała katastrofa ekologiczna na Odrze. Życie pokazało bohaterów i tych, którzy z wyzwaniem sobie nie poradzili.
Ponad 50 ha zbóż i 5 ha lasu spłonęło na granicy Wielkopolski z Lubuskim. W akcji gaśniczej brało udział ponad 20 zastępów strażaków z dwóch województw.
- Wysoka temperatura spowodowała, że wybuchło co najmniej 18 ładunków - bomb lub amunicji zakopanych w lesie. Akcja gaśnicza była znacznie utrudniona, strażacy korzystali z samolotów gaśniczych - mówi asp. Marcin Ruciński, rzecznik prasowy policji w Świebodzinie.
W poniedziałek w miejscowości Tuczno (gmina Strzelce Krajeńskie) paliło się 260-hektarowe pole pszenicy. - Spłonęło nawet 150 hektarów. Straty wynoszą ok. 2 mln zł - mówi mł. bryg. Dariusz Szymura, rzecznik prasowy lubuskiej straży pożarnej.
Nie tylko lasy i łąki, w Lubuskiem też palą się pola zbóż i maszyny rolnicze. Strażacy gasili ogromny pożar przy autostradzie A2 pod Torzymiem.
Blisko 200 ha łąk i nieużytków objął pożar w Radnicy nad Odrą. Ogień gasiły samoloty i ponad stu strażaków. - Prawdopodobną przyczyną było podpalenie - mówią.
W Polsce nastały upały, a wraz z nimi słychać już o pierwszych pożarach lasów. W sobotę na pograniczu województw lubuskiego i dolnośląskiego ogień strawił cztery hektary.
Pod Gorzowem paliła się znana karczma Azyl Mironice. Ogień strawił kuchnię i zaplecze. Rozpoczęła się zbiórka pieniędzy na remont.
Do czerwca spłonęło już 60 ha lasów. Straty sięgają ok. 700 tys. zł - wyliczają leśnicy z zielonogórskiej RDLP. Przy silnym wietrze ogień rozprzestrzenia się z szybkością 60 km na godzinę. Nic nie jest w stanie go powstrzymać.
Ognik to sala, która w bardzo realny sposób odzwierciedla dom, las, w którym wybuchł pożar. Dzieci uwielbiają w niej ćwiczyć, jak rozprawić się z ogniem. Jak bardzo? Tak, że zielonogórscy strażacy są najbardziej obleganymi edukatorami w kraju.
Niewiele zostało z ciężarówki, która zapaliła się na drodze S3. Ogień gasiło kilka zastępów strażaków. Utrudnienia w ruchu trwały ponad sześć godzin.
To jak do tej pory najgroźniejszy pożar tej wiosny w woj. lubuskim. Ogień strawił 20 ha łąk i lasów w nadleśnictwie Lubsko.
Doszczętnie spłonął drewniany wiatrak w Bytomiu Odrzańskim. Pożar gasiło sześć jednostek straży pożarnej. - Jest zaznaczony na planie z 1896 r. Był ostatnim z wielu wiatraków w okolicy - mówi Tomasz Andrzejewski, dyrektor muzeum w Nowej Soli.
- Niestety, sezon wypalania traw się rozpoczął - alarmują strażacy w całej Polsce. I przypominają: - Opinia, jakoby wypalanie traw użyźniało glebę, jest nieprawdziwa. Tylko niszczymy florę i faunę.
Na minutę zamarły jednostki polskich straży pożarnych w hołdzie dla ukraińskich strażaków. - Od początku wojny w Ukrainie śmierć poniosło 18 strażaków, nieśli pomoc pod bombami.
Wojna na Ukrainie. W parę dni w lubuskich jednostkach i remizach strażackich zebrano sprzęt, który zmieści się na czterech tirach. To ponad półtora tysięcy wężów, hełmów i kombinezonów
W całym woj. lubuskim wieje silny wiatr. Strażacy wyjechali do ponad 250 zgłoszeń, przy czym te wciąż napływają. - Kumulacja wichury przewidywana jest ok. godz. 12-13 w niedzielę - mówi Arkadiusz Kaniak, rzecznik PSP w Zielonej Górze.
Lubuszanie, w tym mieszkańcy Gorzowa i okolic, otrzymali w środę ostrzeżenie przed wichurą. Wiatr był na tyle mocny, że interweniowała straż pożarna.
Agresywny tłum zgromadził się przed zakładem karnym, wzniecił pożar i nawoływał do buntu osadzonych. Wszyscy zostali zatrzymani przez interweniujących policjantów. Do działania wkroczyli także strażacy, którzy szybko opanowali pożar. Strażnicy więzienni musieli uporać się z sytuacją kryzysową na terenie zakładu.
W sobotę nad ranem zapaliły się dom i dwa samochody na os. Poznańskim koło Gorzowa. Na miejsce przyjechało 14 zastępów straży pożarnej.
Mężczyzna eksplorował jeden z bunkrów MRU u ujścia Paklicy. Poślizgnął się, runął w przepaść i nadział się na jeden z prętów. Strażacy ruszyli na pomoc. To były tylko manewry, ale o tragedię tu na nielegalnych wyprawach nietrudno.
Jerzy Pietraszkiewicz w latach 1986-1991 był komendantem wojewódzkim straży pożarnej w Zielonej Górze. Był też honorowym prezesem strażaków ochotników w Lubuskiem.
W piątek wieczorem wybuchł gaz w budynku mieszkalnym w Świerkocinie pod Gorzowem. Jedną z lokatorek przewieziono do szpitala z poparzeniami.
Już dobę strażacy walczą ze skutkami silnego wiatru. Wyjeżdżali ponad 800 razy do złamanych drzew, zniszczonych dachów i aut. Największe straty odnotowano w Zielonej Górze i okolicach.
Przez Lubuskie przechodzi wichura. Z silnym wiatrem borykają się m.in. Gorzów i okoliczne miejscowości. Straż pożarna interweniuje od rana. Na DK22 samochód wjechał w przewrócone na ulicę drzewo.
Auto stoczyło się do wody i utknęło na sześciu metrach głębokości. Ekipa nurków i strażaków wyciągała je kilka godzin.
Copyright © Agora SA