Spodziewaliśmy się, że nie będzie majstrowania przy zwycięskim składzie. Gorzowscy żużlowcy wystąpią w niedzielę we Wrocławiu, w pierwszym półfinale fazy play-off, w identycznym zestawieniu, w jakim 6 września pokonali na wyjeździe Spartę 46:44. Teraz taki sam wynik to byłby ogromny kapitał.
Od 20 września zaczniemy dostawać odpowiedź na pytanie, czy żużlowcy z Gorzowa w tym szalonym sezonie ligowym sięgną po medal.
Nie możemy jeszcze ogłosić, że gorzowska drużyna żużlowa napisała wyjątkową historię i mimo sześciu porażek z rzędu na początku sezonu awansowała do fazy play-off, bo wciąż w jednym z możliwych wariantów Stal zostaje wypchnięta poza czołową czwórkę. Na szczęście jest to wariant mało prawdopodobny.
Jeszcze na cztery wyścigi przed końcem przegrywaliśmy dziś ze Spartą różnicą 10 pkt. Stalowcy cały czas jednak nie odpuszczali, a finisz mieli po prostu piorunujący! Przed 15. biegiem był już remis. Ostatni start to majstersztyk gorzowskich żużlowców. Bartosz Zmarzlik w pierwszym wirażu wywiózł na dużą dotąd niełapalnego wrocławianina Macieja Janowskiego i skorzystał z tego Jack Holder. 5:1 nie utrzymaliśmy, ale 4:2 też wystarczyło, abyśmy byli w niebie. Zwycięstwo 46:44 i bardzo blisko awans do fazy play-off!
Gorzowscy żużlowcy właśnie piszą ligową historię, którą zapamiętamy na długo? Zaczęli sezon od sześciu porażek, a dalej wygrali siedem razy z rzędu i mają szansę pojechać w fazie play-off. - Mocno powalczymy, bo to należy się naszym kibicom, którzy bardzo wsparli zespół w trudnych chwilach - powiedział trener Stanisław Chomski.
Dzisiaj w Częstochowie nie spadła kropla deszczu, było tak jak w Gorzowie, czyli ponad 30 stopni Celsjusza. Nie padało również w czwartek, a jednak tor nie nadawał się do ścigania. "Mecz odwołano ze względu na nieregulaminowy stan toru oraz oświadczenie kierownika zawodów, iż do godz. 21 organizator nie zdoła doprowadzić toru do stanu regulaminowego. Decyzję weryfikacyjną dotyczącą meczu podejmie podmiot zarządzający" - poinformowała Speedway Ekstraliga. Stal może zdobyć punkty walkowerem.
Wygraną 55:35 nad Spartą Wrocław gorzowianie zrobili na wszystkich duże wrażenie. - To był domowy tor, czwarty mecz z rzędu w krótkim czasie, a więc możliwość do zebrania i wykorzystania całej masy doświadczeń. Realna walka o play-off? Po piątku będziemy już wiedzieć wszystko. Do przedłużenia emocji potrzebujemy teraz udanego występu na wyjeździe - powiedział trener Stali Stanisław Chomski.
- Zastępstwo zawodnika w meczu z Włókniarzem Częstochowa wypaliło, ale Krzysztof Kasprzak jest nam ciągle potrzebny, dlatego jest w składzie i powalczy o punkty dla Stali w kolejnym ważnym starciu z rybniczanami - zapowiedział Stanisław Chomski, trener gorzowskich żużlowców.
Po sześciu porażkach z rzędu ciągle słyszeliśmy pytanie: czy żużlowcy Stali utrzymają się w PGE Ekstralidze? Wystarczyły dwa zwycięstwa i od razu zaczęło się liczenie: pojedziemy w play-off? - W tym sezonie przeżyliśmy już tyle, że dalekosiężne plany nie mają sensu. Tym bardziej, że znów jesteśmy osłabieni. Oczywiście chciałbym, żebyśmy jak najdłużej podtrzymali serię wygranych i metodą małych kroków dalej poprawiali swoją sytuację - powiedział nasz trener Stanisław Chomski.
Dzięki dużej sile rażenia czterech seniorów żużlowcy Stali Gorzów wygrywają drugi mecz ligowy w sezonie. Pokonują częstochowian 49:41.
Po dodatkowych zmianach w terminarzu gorzowska drużyna od 9 sierpnia w 22 dni rozegra na stadionie im. Edwarda Jancarza aż sześć meczów! Miejmy nadzieję, że to będą występy na miarę natychmiastowego opuszczenia ostatniego miejsca w tabeli i pewnego utrzymania w PGE Ekstralidze.
- Przez błędne decyzje niestety kończymy następny mecz porażką. Tym razem to arbiter okradł nas z punktów - tak wykluczenia stalowców w czasie niedzielnego pojedynku w Grudziądzu skomentował Duńczyk Niels Kristian Iversen. Szef sędziów żużlowych Leszek Demski potwierdził, że podjąłby inne decyzje niż Remigiusz Substyk.
Z wrocławianami na "Jancarzu" pojedziemy nie w najbliższą niedzielę, a we wtorek, 28 lipca. Bez przeszkód w najbliższych pojedynkach ligowych będziemy mogli korzystać z "gościa" Australijczyka Jacka Holdera. Wkrótce poznamy decyzję, co z przerwanym meczem Stal Gorzów - Włókniarz Częstochowa.
Przed sezonem obie drużyny widziały siebie w najlepszej czwórce żużlowej PGE Ekstraligi, ale na otwarcie rywalizacji w 2020 r. Stal i Motor wyglądały niewyraźnie. Zgodnie mówią o natychmiastowej rehabilitacji. Kto wygra w niedzielę w Lublinie?
W piątek udało się połowicznie. Sparta Wrocław niespodziewanie wysoko pokonała Motor Lublin 55:35, w Częstochowie mecz Włókniarz - GKM Grudziądz storpedowała burza. Starcie zostało przełożone na poniedziałek. W niedzielę mamy zaplanowane dwa kolejne mecze 1. kolejki żużlowej PGE Ekstraligi, również ten dla nas najważniejszy, czyli pojedynek Stali Gorzów z Unią Leszno. - Jedzie mistrz Polski, zespół bez słabych punktów - przyznał trener Stanisław Chomski.
Mamy oficjalne potwierdzenie wcześniejszych informacji, że kibice też wkrótce wrócą na stadiony. - Od 19 czerwca będzie mogło być zapełnione do 25 proc. pojemności stadionu, oczywiście stosując wszelkie wymogi sanitarne - poinformował dziś premier Mateusz Morawiecki.
Blisko 500 przebadanych próbek i wszystkie negatywne. To wyniki testów na obecność koronawirusa wśród żużlowców i ludzi, którzy za chwilę będą pracować przy rozgrywkach ligowych w Polsce - poinformowała PGE Ekstraliga.
- Nareszcie ruszamy z sezonem 2020 - tak zawodnicy zareagowali na dzisiejsze spotkanie z medykami, a nie jeszcze na torze. Pierwsze jazdy treningowe już za chwilę, jeśli w klubach żużlowych testy na koronawirusa wyjdą na minus.
PGE Ekstraliga doczekała się konkretnej daty ewentualnego wznowienia rozgrywek. Na końcu całego harmonogramu i wprowadzenia obostrzeń jest piątek, 12 czerwca. To wtedy mają odbyć się pierwsze mecze żużlowe w Polsce w 2020 r. Przy pustych trybunach. Oczywiście jeśli epidemia koronawirusa nie pokrzyżuje tych planów. - Trzeba się szykować i nie dyskutować. Teraz liczy się, aby nasze życie i także sport zaczęły wracać do normalności - powiedział Stanisław Chomski, trener Stali Gorzów.
"Kiedy myślisz, że wydarzyło się już wszystko, czego oczekiwałeś. Kiedy myślisz, że okno transferowe jest już szczelnie zamknięte" - tak Stal Gorzów zaczęła informację o zaskakującym zwrocie akcji w sprawie dalszej przyszłości 21-letniego juniora. Rafał Karczmarz zmienił decyzję, chce dalej ścigać się na żużlu.
Żużlowiec Stali Gorzów Szymon Woźniak błyskawicznie zmienił bazę swoich treningów na motocrossie. - Jestem na Węgrzech, tu póki co zagrożenia wirusem nie ma - stwierdził zawodnik.
Niespełna 45-letni Australijczyk trzykrotnie wygrywał Memoriał Edwarda Jancarza, reprezentował też Stal, zawsze był ulubieńcem gorzowskich kibiców. Zakończył karierę w 2012 r., ale właśnie okazało się, że nie na zawsze. Trzykrotny mistrz świata znów szuka adrenaliny na żużlowym torze, podpisał kontrakt w najwyższej lidze w Anglii. 21 marca ma się znów ścigać w Manchesterze.
To była jedna z gorących informacji okresu transferowego: Rafał Karczmarz kończy karierę. Czy jest życie w Stali bez niego? - Nikt nie jest wiecznie młodzieżowcem, są kolejni, dla których to szansa - powiedział trener Stanisław Chomski.
Drużyna Stali spotkała się z fanami w piątkowy wieczór w galerii Askana. Byli wszyscy zawodnicy przewidziani do składu na nadchodzący sezon, również powracający do Gorzowa Duńczyk Niels Kristian Iversen.
Prezesi gorzowskich i poznańskich klubów żużlowych oraz trener Stali Stanisław Chomski poinformowali o nawiązaniu współpracy między ekstraklasowym a drugoligowym ośrodkiem.
Motor Lublin mocno kusił, ale ostatecznie nie skusił 35-latka. - Kibice mówią mi, że jestem stalowcem, a więc zostaję w domu - powiedział Krzysztof Kasprzak. - Pieniądze są ważne w krótkiej, sportowej karierze, ale nie najważniejsze. Pragnę w dobrej formie dojechać do jubileuszu, czyli dziesięciolecia moich startów w Gorzowie. Stąd dwuletni kontrakt.
Uroczyste podsumowanie sezonu 2019 żużlowej PGE Ekstraligi w tym roku odbędzie się w poniedziałek 7 października. Kapituła, w składzie której znalazł się m.in. Tomasz Gollob, wybrała nominowanych do nagród w pięciu kategoriach. Są wśród nich także stalowcy.
To nie jest tak, że nagle w Gorzowie świat zawalił się nam na głowę, ale faktycznie aż tak słabego sezonu stalowców nie spodziewaliśmy się. Po zimowej stracie Martina Vaculika strefa medalowa znacznie się oddaliła, miało być jednak pewne utrzymanie. I to się nie udało, sezon wydłużył się nam aż do początku października. W barażach pojedziemy z Ostrowem Wielkopolskim lub Rybnikiem.
Kto żyw i może się ścigać, mobilizuje się na mecz z częstochowianami. Nie będziemy mieli pełnej formacji juniorskiej, ale dobrą informacją jest powrót do składu i przede wszystkim na tor Duńczyka Andersa Thomsena. Walczymy z Włókniarzem o uniknięcie barażów w piątek o godz. 18.
Gorzowscy żużlowcy w ostatnim meczu fazy zasadniczej w najbliższy piątek podejmują Włókniarza Częstochowa. Najpóźniej wieczorem 23 sierpnia dowiemy się, czy Stal w tym sezonie trafi do baraży o utrzymanie w PGE Ekstralidze.
Kontuzji w Stali Gorzów nie ma końca i nie chodzi tylko o obecny sezon. Zapowiada się, że na niedzielny, arcyważny mecz w Lublinie pojedziemy bez dwóch zawodników z podstawowego składu, ale pozytywnie naładowani po świetnym występie przeciwko Unii Leszno.
Właśnie poznaliśmy składy na niedzielne, derbowe starcie w Zielonej Górze. Wraca po wypadku Szymon Woźniak i Stal Gorzów do swojego, żelaznego ustawienia. - O wyniku decydują w pełni zdeterminowani zawodnicy, a nie ten czy tamten numer. Finisz ligi mamy trudny, sytuację w tabeli nieciekawą, ale wciąż coś jeszcze do wygrania - powiedział nasz trener Stanisław Chomski.
Coś za ciosem przyjmują gorzowscy żużlowcy, mocno grożą im baraże o utrzymanie się w PGE Ekstralidze. - Dla nikogo ta sytuacja nie jest komfortowa. W przerwie od ligi trzeba chłopaków podnieść na duchu, spróbować odzyskać wigor na torze, bo dalej terminarz mamy też bardzo ciężki - powiedział trener Stali Stanisław Chomski.
Nasi żużlowcy zostają na ostatnim bezpiecznym miejscu w tabeli, bo Falubaz wygrał dziś w Lublinie. W niczym to jednak nie zmienia humorów gorzowskich kibiców po tym, co stalowcy pokazali w wyjazdowym meczu ze Spartą. Fatalna postawa i przegrana 32:58.
Niby tylko brakowało gorzowianom "oczka", aby nikt nie zabrał bonusu, albo dwóch i wtedy jeden duży punkt byłby nasz. Bartosz Zmarzlik i Krzysztof Kasprzak przywieźli jednak w 15. wyścigu 5:1 i zniwelowali część strat do GKM-u, gdy wszystko w tym meczu było już rozstrzygnięte. Przegrywamy 38:51. Nie mamy zespołu na play-off, byle teraz choć się w ekstraklasie utrzymać, bo po wygranej niesamowicie walczącego beniaminka z Lublina w Toruniu baraże zaglądają nam w oczy.
W tej chwili wszystkie zespoły żużlowej PGE Ekstraligi mają rozegrane po osiem meczów. Na końcu tabeli ciągle Get Well Toruń. Tydzień temu przegrał w Gorzowie 41:49, a teraz w zaległym spotkaniu w Grudziądzu 35:55. W najbliższy piątek na pojedynek z GKM jadą stalowcy.
Jak mocno brak tego dużego punktu w tabeli popsuje szyki stalowcom, a ile da drużynie Get Well? - Teraz już nie ma co tego rozpamiętywać, tylko jak najlepiej wykorzystać nasz potencjał dalej, poszukać zdobyczy w Grudziądzu i Wrocławiu. Mam nadzieję, że tam pojedziemy już zdrowi - powiedział trener naszych żużlowców Stanisław Chomski.
Żużlowa PGE Ekstraliga zaczyna rewanże, walkę również o punkty bonusowe. Tak to się poukładało, że stalowcom od razu trafił się w domu arcyważny mecz, którego przegrać w żadnym wypadku nie mogą, bo zacznie nam zaglądać w oczy nawet widmo spadku. Pojedynek Stal Gorzów - Get Well Toruń w niedzielę 9 czerwca o godz. 16.30.
Pierwszą rundę żużlowej PGE Ekstraligi gorzowianie kończą pod kreską, z większą liczbą porażek niż zwycięstw, poranieni po przegranych w domu derbach. I wciąż niepewni jutra. Liga dalej galopuje, na wakacje ruszymy po rozegranych aż 10 kolejkach. W jakich humorach? Z pewnością wiele wyjaśni już niedzielna rewanżowa bitwa z Toruniem.
- Mówią, że gospodarze w tym spotkaniu muszą wygrać, a my możemy. Niech więc tak będzie. Faktycznie ten mecz może nam wskazać kierunek na resztę sezonu - powiedział trener Stali Stanisław Chomski, który dopiero jutro przed samym pojedynkiem ujawni, kto po gorzowskiej stronie pojedzie z dwójką.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.