Mający cały czas problemy z kolanem 18-letni Kamil Pytlewski i debiutant Oliwier Ralcewicz, który 12 lipca skończył dopiero 16 lat, utworzą formację młodzieżową Stali Gorzów w niedzielnym meczu z liderem PGE Ekstraligi - Spartą Wrocław.
15-letni Oskar Paluch do złotego medalu Młodzieżowego Pucharu Europy w klasie 250 cc właśnie dorzucił zwycięstwo w finale młodzieżowych mistrzostw świata w tej samej kategorii wiekowej. Te sukcesy niczego nie gwarantują w dorosłym żużlu, na pewno jednak sygnalizują: uwaga, to jest duży talent. Do składu Stali Gorzów na ekstraklasę Paluch junior będzie mógł wskoczyć dopiero za rok.
Z Grudziądzem, z którym jedziemy u siebie w najbliższy piątek, 25 czerwca, o godz. 18, zwyciężyliśmy już na jego torze 52:38. Najbliższy rywal uzbierał do tej pory jedynie 4 pkt i zamyka tabelę. Zapytaliśmy trenera Stali Stanisława Chomskiego, jak trzeba podejść do takiego pojedynku, aby nie narobić sobie problemów.
Motor Lublin ostatnio, niespodziewanie wysoko został rozbity w Częstochowie, ale dotychczas na swoim torze nie oddał niczego. Co na to Stal Gorzów? Plan minimum na najbliższą niedzielę to obrona lepszego bilansu w dwumeczu i zainkasowanie punktu bonusowego. Na "Jancarzu" wygraliśmy 52:38.
- Bez jego punktów, które wyszarpał na dystansie, nie wygralibyśmy z Unią - powiedział trener Stali Stanisław Chomski po zwycięstwie gorzowian z leszczynianami 47:43. Tak jak my w relacji z tego żużlowego hitu - też nazwał Rafała Karczmarza bohaterem.
Wyścig pięciu drużyn w PGE Ekstralidze o cztery miejsca w fazie play-off coraz bardziej się zaostrza. W niedzielę żużlowcy Stali Gorzów mają okazję sprawić, że od strefy medalowej oddalą się obrońcy złota z Leszna. - Wiemy, w jakiej sytuacji jest Unia, czeka nas bardzo trudny mecz. Liczę, że damy sobie radę - powiedział nasz junior Wiktor Jasiński. Startujemy w niedzielę, 6 czerwca, o godz. 19.15.
Żużlowcy Stali Gorzów w meczu kończącym pierwszą rundę fazy zasadniczej pokonali na swoim torze Apator Toruń 50:40. Do rewanżów przystąpią z drugiego lub trzeciego miejsca w tabeli, a zdecyduje o tym pojedynek w Lublinie, który został przełożony na poniedziałkowy wieczór.
- Nie jest nam do śmiechu, bo jechaliśmy u siebie i powinniśmy ten mecz pewnie wygrać. Nie z takich problemów Stal Gorzów wychodziła, wystarczy przypomnieć sobie poprzedni sezon, choć obiecaliśmy naszemu trenerowi, że już nie będziemy mu szargać nerwów - powiedział Szymon Woźniak po przegranym meczu naszych żużlowców z Włókniarzem Częstochowa.
Gorzowski szkoleniowiec cały czas powtarza, że w PGE Ekstralidze nie wolno kogoś potraktować ulgowo, bo można się na tym mocno przejechać. Częstochowianie mają na koncie trzy porażki. - A ile my w ubiegłym roku przegraliśmy meczów z rzędu i gdzie skończyliśmy? - pyta Stanisław Chomski. Spotkanie Stal - Włókniarz w niedzielę, 23 maja, o godz. 16.30.
Żużlowcy Stali Gorzów przegrywają ze Spartą we Wrocławiu 38:52. To nie jest żaden dramat, bo rywal, nawet bez kontuzjowanego Taia Woffindena, wciąż ma wielką moc i doskonale wchodzi w rolę jednego z poważnych kandydatów do zdobycia złotego medalu. - Gospodarze byli świetni, a ja nie znalazłem dobrych ustawień na ich tor - przyznał Słowak Martin Vaculik, który zdobył zaledwie 5 pkt, co było jedną z przyczyn porażki.
Ostatnio pogoda wygrała z ekstraligowym żużlem w Polsce 4:0. Teraz ma być zimno, ale bez dużego deszczu. Dlatego PGE Ekstraliga nie tylko z tygodniowym opóźnieniem pojedzie całą 3. kolejkę, lecz także odrobi zaległości z 1. serii.
Czy wszystkie drużyny żużlowej ekstraklasy będą gotowe na 4 kwietnia? - Słychać bardzo nieoficjalnie, że być może jedna, może dwie kolejki zostaną przełożone - mówił Krzysztof Orzeł, kierownik Stali Gorzów. - Jednocześnie oficjalna strona PGE Ekstraligi stanowczo ogłasza, że żadnych opóźnień nie będzie - dodał Stanisław Chomski, trener stalowców. - Musimy przede wszystkim czekać na lepszą pogodą, bo na dzisiaj brak jazd to właściwie problem każdego zespołu.
Gorzowska ekipa wyleciała na Teneryfę dzisiaj z lotniska w Berlinie. - Zamiast nart tym razem będą rowery, oczywiście korzystając z dobrej pogody, przewidujemy też treningi motocrossowe oraz integrację całej drużyny, czyli stały punkt takich obozów sportowych - powiedział Stanisław Chomski, trener Stali.
Jeśli aura pozwoli, treningi na torze gorzowscy żużlowcy chcą rozpocząć w drugim tygodniu marca. Mają zaplanowane cztery mecze towarzyskie, po dwa u siebie i na wyjeździe ze Spartą Wrocław, a także beniaminkiem PGE Ekstraligi, Apatorem Toruń. W niedzielę, 28 marca ma wrócić Memoriał Edwarda Jancarza.
Taki kierunek wyjazdu zaproponowali żużlowcy Stali Gorzów przygotowujący się do sezonu 2021. Na Teneryfę mieliby ruszyć w połowie lutego. - Cały czas monitorujemy obostrzenia związane z pandemią koronawirusa. To one zdecydują, czy gdziekolwiek uda nam się pojechać - zaznacza trener Stanisław Chomski.
- Mam nadzieję, że ktoś tę naszą drogę od zera do bohatera zaraz ładnie poskłada w całość, abym w czasie zimowych wieczorów mógł ją sobie odtworzyć i przypomnieć. Srebro Stali Gorzów, której jestem częścią, to najlepszy dowód, że w sporcie należy wierzyć do końca. Dopóki tli się jakakolwiek nadzieja - powiedział po rewanżowym finale w Lesznie Szymon Woźniak. Powrót 27-latka do wysokiej formy był jednym z kluczy do sukcesu stalowców.
Tym razem bez tradycyjnej gali, a zaraz po wielkim finale, zostali ogłoszeni zwycięzcy nagród za żużlowy sezon 2020. Najlepszym Polskim Zawodnikiem został kapitan Stali Gorzów Bartosz Zmarzlik.
W rewanżowym meczu finałowym żużlowej PGE Ekstraligi bardzo szybko okazało się, że mistrzem Polski znów zostanie Unia Leszno, a wicemistrzem Stal Gorzów. Leszczynianie biją dzisiaj nasz zespół 59:30.
Pewnie gdyby nie dwa poważne wypadki Duńczyka Nielsa Kristiana Iversena, w Gorzowie przed meczami o złoto w ogóle takiej roszady nikt by nie brał pod uwagę. Krzysztof Kasprzak po ponad miesiącu przerwy ponownie jednak pojedzie w lidze, i to w meczach najwyższej rangi, finałach play-off. Jak się spisze? - Liczę, że nam pomoże - powiedział trener Stali Stanisław Chomski.
Do 11 października można głosować na kandydatów do "Szczakieli 2020" - żużlowych nagród PGE Ekstraligi. W pięciu kategoriach decyzje o ich przyznaniu podejmą kibice. Bohaterowie sezonu "Szczakiele" otrzymują od 2015 r. Czy nagrody za sezon 2020 wezmą też przedstawiciele Stali Gorzów?
W pierwszym meczu o wielki finał żużlowej PGE Ekstraligi 2020 zespół Stali Gorzów przegrał ze Spartą we Wrocławiu 44:46. Rewanż w niedzielę, 27 września o godz. 19.15 na "Jancarzu". - Doświadczeni tym, co wydarzyło się w przeszłości zamiast radości jest sportowa złość i niedosyt. Mam nadzieję, że przekujemy to w sukces w rewanżu - powiedział Stanisław Chomski, trener naszej drużyny.
Spodziewaliśmy się, że nie będzie majstrowania przy zwycięskim składzie. Gorzowscy żużlowcy wystąpią w niedzielę we Wrocławiu, w pierwszym półfinale fazy play-off, w identycznym zestawieniu, w jakim 6 września pokonali na wyjeździe Spartę 46:44. Teraz taki sam wynik to byłby ogromny kapitał.
Od 20 września zaczniemy dostawać odpowiedź na pytanie, czy żużlowcy z Gorzowa w tym szalonym sezonie ligowym sięgną po medal.
Nie możemy jeszcze ogłosić, że gorzowska drużyna żużlowa napisała wyjątkową historię i mimo sześciu porażek z rzędu na początku sezonu awansowała do fazy play-off, bo wciąż w jednym z możliwych wariantów Stal zostaje wypchnięta poza czołową czwórkę. Na szczęście jest to wariant mało prawdopodobny.
Jeszcze na cztery wyścigi przed końcem przegrywaliśmy dziś ze Spartą różnicą 10 pkt. Stalowcy cały czas jednak nie odpuszczali, a finisz mieli po prostu piorunujący! Przed 15. biegiem był już remis. Ostatni start to majstersztyk gorzowskich żużlowców. Bartosz Zmarzlik w pierwszym wirażu wywiózł na dużą dotąd niełapalnego wrocławianina Macieja Janowskiego i skorzystał z tego Jack Holder. 5:1 nie utrzymaliśmy, ale 4:2 też wystarczyło, abyśmy byli w niebie. Zwycięstwo 46:44 i bardzo blisko awans do fazy play-off!
Gorzowscy żużlowcy właśnie piszą ligową historię, którą zapamiętamy na długo? Zaczęli sezon od sześciu porażek, a dalej wygrali siedem razy z rzędu i mają szansę pojechać w fazie play-off. - Mocno powalczymy, bo to należy się naszym kibicom, którzy bardzo wsparli zespół w trudnych chwilach - powiedział trener Stanisław Chomski.
Dzisiaj w Częstochowie nie spadła kropla deszczu, było tak jak w Gorzowie, czyli ponad 30 stopni Celsjusza. Nie padało również w czwartek, a jednak tor nie nadawał się do ścigania. "Mecz odwołano ze względu na nieregulaminowy stan toru oraz oświadczenie kierownika zawodów, iż do godz. 21 organizator nie zdoła doprowadzić toru do stanu regulaminowego. Decyzję weryfikacyjną dotyczącą meczu podejmie podmiot zarządzający" - poinformowała Speedway Ekstraliga. Stal może zdobyć punkty walkowerem.
Wygraną 55:35 nad Spartą Wrocław gorzowianie zrobili na wszystkich duże wrażenie. - To był domowy tor, czwarty mecz z rzędu w krótkim czasie, a więc możliwość do zebrania i wykorzystania całej masy doświadczeń. Realna walka o play-off? Po piątku będziemy już wiedzieć wszystko. Do przedłużenia emocji potrzebujemy teraz udanego występu na wyjeździe - powiedział trener Stali Stanisław Chomski.
- Zastępstwo zawodnika w meczu z Włókniarzem Częstochowa wypaliło, ale Krzysztof Kasprzak jest nam ciągle potrzebny, dlatego jest w składzie i powalczy o punkty dla Stali w kolejnym ważnym starciu z rybniczanami - zapowiedział Stanisław Chomski, trener gorzowskich żużlowców.
Po sześciu porażkach z rzędu ciągle słyszeliśmy pytanie: czy żużlowcy Stali utrzymają się w PGE Ekstralidze? Wystarczyły dwa zwycięstwa i od razu zaczęło się liczenie: pojedziemy w play-off? - W tym sezonie przeżyliśmy już tyle, że dalekosiężne plany nie mają sensu. Tym bardziej, że znów jesteśmy osłabieni. Oczywiście chciałbym, żebyśmy jak najdłużej podtrzymali serię wygranych i metodą małych kroków dalej poprawiali swoją sytuację - powiedział nasz trener Stanisław Chomski.
Dzięki dużej sile rażenia czterech seniorów żużlowcy Stali Gorzów wygrywają drugi mecz ligowy w sezonie. Pokonują częstochowian 49:41.
Po dodatkowych zmianach w terminarzu gorzowska drużyna od 9 sierpnia w 22 dni rozegra na stadionie im. Edwarda Jancarza aż sześć meczów! Miejmy nadzieję, że to będą występy na miarę natychmiastowego opuszczenia ostatniego miejsca w tabeli i pewnego utrzymania w PGE Ekstralidze.
- Przez błędne decyzje niestety kończymy następny mecz porażką. Tym razem to arbiter okradł nas z punktów - tak wykluczenia stalowców w czasie niedzielnego pojedynku w Grudziądzu skomentował Duńczyk Niels Kristian Iversen. Szef sędziów żużlowych Leszek Demski potwierdził, że podjąłby inne decyzje niż Remigiusz Substyk.
Z wrocławianami na "Jancarzu" pojedziemy nie w najbliższą niedzielę, a we wtorek, 28 lipca. Bez przeszkód w najbliższych pojedynkach ligowych będziemy mogli korzystać z "gościa" Australijczyka Jacka Holdera. Wkrótce poznamy decyzję, co z przerwanym meczem Stal Gorzów - Włókniarz Częstochowa.
Przed sezonem obie drużyny widziały siebie w najlepszej czwórce żużlowej PGE Ekstraligi, ale na otwarcie rywalizacji w 2020 r. Stal i Motor wyglądały niewyraźnie. Zgodnie mówią o natychmiastowej rehabilitacji. Kto wygra w niedzielę w Lublinie?
W piątek udało się połowicznie. Sparta Wrocław niespodziewanie wysoko pokonała Motor Lublin 55:35, w Częstochowie mecz Włókniarz - GKM Grudziądz storpedowała burza. Starcie zostało przełożone na poniedziałek. W niedzielę mamy zaplanowane dwa kolejne mecze 1. kolejki żużlowej PGE Ekstraligi, również ten dla nas najważniejszy, czyli pojedynek Stali Gorzów z Unią Leszno. - Jedzie mistrz Polski, zespół bez słabych punktów - przyznał trener Stanisław Chomski.
Mamy oficjalne potwierdzenie wcześniejszych informacji, że kibice też wkrótce wrócą na stadiony. - Od 19 czerwca będzie mogło być zapełnione do 25 proc. pojemności stadionu, oczywiście stosując wszelkie wymogi sanitarne - poinformował dziś premier Mateusz Morawiecki.
Blisko 500 przebadanych próbek i wszystkie negatywne. To wyniki testów na obecność koronawirusa wśród żużlowców i ludzi, którzy za chwilę będą pracować przy rozgrywkach ligowych w Polsce - poinformowała PGE Ekstraliga.
- Nareszcie ruszamy z sezonem 2020 - tak zawodnicy zareagowali na dzisiejsze spotkanie z medykami, a nie jeszcze na torze. Pierwsze jazdy treningowe już za chwilę, jeśli w klubach żużlowych testy na koronawirusa wyjdą na minus.
PGE Ekstraliga doczekała się konkretnej daty ewentualnego wznowienia rozgrywek. Na końcu całego harmonogramu i wprowadzenia obostrzeń jest piątek, 12 czerwca. To wtedy mają odbyć się pierwsze mecze żużlowe w Polsce w 2020 r. Przy pustych trybunach. Oczywiście jeśli epidemia koronawirusa nie pokrzyżuje tych planów. - Trzeba się szykować i nie dyskutować. Teraz liczy się, aby nasze życie i także sport zaczęły wracać do normalności - powiedział Stanisław Chomski, trener Stali Gorzów.
Copyright © Agora SA