Gorzowscy żużlowcy, którzy walczą w U24 Ekstralidze, pokonali we wtorek na "Jancarzu" rówieśników z Włókniarza Częstochowa 55:35 i prawie na półmetku nowych rozgrywek są w czołówce.
Gorzowscy żużlowcy, jeśli w 2022 r. przegrywają w lidze, to jedynie 44:46, a więc naprawdę minimalnie. Cały czas nie ma żadnego powodu do niepokoju, bo w play-off pojedzie aż sześć czołowych drużyn i wśród nich na pewno znajdzie się Stal. Oby tylko w decydujących meczach uwolniła cały swój potencjał.
Szymon Woźniak znów wsiadł na motocykl, potrenował na "Jancarzu" i w sobotnie przedpołudnie potwierdził, że wystartuje w meczu we Wrocławiu. - Ważne, abym znów w czasie jazdy czuł się komfortowo - powiedział żużlowiec. Mecz ze Spartą w niedzielę, 22 maja o godz. 19.15.
Zespół Stali U24 był już pewny wyjazdowej wygranej po 15. wyścigu, gdzie Brytyjczyk Anders Rowe i Norweg Mathias Pollestad przywieźli 5 pkt. Ten ostatni zaczął zawody w Grudziądzu z przygodami.
Szymon Woźniak w piątek, 6 maja skończył 29 lat, ale już wiemy, że sam nie zrobi sobie prezentu urodzinowego, w postaci zwycięstwa nad Włókniarzem, bo doznał kontuzji. Tu musi liczyć na kolegów ze Stali Gorzów. - Mimo osłabienia plan na niedzielę absolutnie się nie zmienił. Uważam, że jeśli chodzi o liderów, to w niczym najbliższemu rywalowi nie ustępujemy, a wręcz na swoim torze powinniśmy być lepsi - zapowiada nasz trener Stanisław Chomski.
Mieliśmy w piątkowy wieczór, w meczu z GKM, tak dużą przewagę, że dwaj liderzy Stali - Bartosz Zmarzlik i Słowak Martin Vaculik - pojechali tylko po cztery razy, oddali kolegom z drużyny ostatnie swoje wyścigi. Duże punkty zrobili też dla gorzowskiego zespołu Szymon Woźniak oraz Duńczycy Patrick Hansen i Anders Thomsen. Zwyciężamy pewnie 51:39.
Beniaminka z Ostrowa Wielkopolskiego pewnie pokonają prawie wszyscy w PGE Ekstralidze, ale zwycięstwo GKM nad Spartą Wrocław 49:41 już musiało na pozostałych przeciwnikach zrobić wrażenie. - Grudziądz od początku rozgrywek zaprzecza papierowym przewidywaniom. Jest znacznie mocniejszy - powiedział Stanisław Chomski, trener Stali Gorzów. Walczymy w piątek, 29 kwietnia, o godz. 20.30, transmisja w Eleven Sports 1.
Komplety punktów młodych, nowych stalowców z Wielkiej Brytanii i egzotycznej, jeśli chodzi o żużel, Finlandii. Porządne ściganie Czecha czy Norwega, a także tych, których dobrze już w Gorzowie znamy - Wiktora Jasińskiego i Mateusza Bartkowiaka. Wszyscy ci żużlowcy mają jedno marzenie: zaczepić się w przyszłości na dłużej w polskich ligach żużlowych. Ich droga wiedzie przez właśnie otwartą U24 Ekstraligę.
Od 26 kwietnia do 6 września rozgrywane będą mecze U24 Ekstraligi - nowej formy rywalizacji o charakterze szkoleniowym przeznaczonej dla żużlowców do 24. roku życia. We wtorek, 26 kwietnia o godz. 17 Stal Gorzów podejmie na swoim stadionie Motor Lublin.
- Ciągle mamy swoje problemy i czwórka mocnych zawodników Apatora omal nie wyrwała nam tych punktów. Na wysokości zadania stanęli jednak nasi aktualni liderzy Bartosz Zmarzlik i Szymon Woźniak - mówił trener Stali Stanisław Chomski po minimalnej wygranej gorzowskich żużlowców nad Toruniem 47:43.
Jeśli gorzowska drużyna żużlowa w sezonie 2022 ma mieć moc uprawniającą ją do walki o medale nie tylko na papierze, w takich spotkaniach jak te najbliższe musi pewnie wygrywać. Starcie Stal - Apator Toruń na "Jancarzu" w niedzielę, 24 kwietnia o godz. 19.15.
- Jestem już w 100 proc. gotowy na nowy sezon, teraz tylko i aż potrzebuję jazdy oraz testów, pierwszej adrenaliny podczas wyścigów w czterech. Po tylu miesiącach przerwy przede mną w końcu znów weekend przepełniony żużlem. Przyznaję, że już nie mogę się doczekać - powiedział Bartosz Zmarzlik, kapitan Stali Gorzów. W piątek, 25 marca, będzie bronił głównego trofeum w Kryterium Asów w Bydgoszczy, a w sobotę, 26 marca, i w niedzielę, 27 marca, zaprasza kibiców na sparingi z Falubazem Zielona Góra.
Domowy tor w Gorzowie pod koniec ubiegłego tygodnia otworzyli młodzieżowcy, a teraz ze słonecznej pogody i dobrze przygotowanej nawierzchni na "Jancarzu" korzystają już wszyscy zawodnicy Stali. Pech dopadł 16-letniego Oskara Hurysza, który zaliczył upadek i złamał lewy obojczyk.
Unia Leszno i Stal Gorzów walczyły w wielkim finale w 2018 i 2020 r. Lesznianie wzięli cztery ostatnie złote medale w PGE Ekstralidze. Tym razem obu drużynom pozostał dwumecz o brąz. - Naprawdę zawodników do tych pojedynków nie trzeba mobilizować, bo medal to medal - powiedział Stanisław Chomski, trener gorzowian.
Patrząc, jak układał się ten sezon gorzowskim żużlowcom, nie zakładaliśmy, że w półfinale play-off przegramy z Motorem Lublin oba mecze. - Kontuzje na finiszu sezonu zabrały nam sporo mocy. Takie sytuacje są jednak od zawsze częścią zmagań żużlowych, nic więcej nie mogliśmy zrobić, niczego przyspieszyć - powiedział Stanisław Chomski, trener Stali.
Żużlowej drużynie z Gorzowa za chwilę pozostaje batalia z Unią Leszno o brązowy medal. Dziś w Lublinie przegrywamy 43:47, wcześniej na swoim torze ulegliśmy zespołowi Motoru 41:49. Rywale pierwszy raz w historii zasłużenie powalczą o mistrza Polski.
Niestety źle ułożył się gorzowskim żużlowcom pierwszy półfinał play-off. Na swoim torze przegraliśmy z Motorem Lublin 41:49. W jednej chwili awans do wielkiego finału stał się praktycznie misją niemożliwą, choć Stal zapowiada walkę do końca, o niespodziankę. Do 27 września trwa głosowanie na najlepszych żużlowców sezonu - "Szczakiele" 2021.
W ostatnich, niedzielnych meczach fazy zasadniczej w żużlowej PGE Ekstralidze poznaliśmy gospodarza pierwszego półfinału Stal Gorzów - Motor Lublin, a także spadkowicza. GKM Grudziądz w ostatnim wyścigu zapewnił sobie zwycięstwo nad Włókniarzem Częstochowa i tym samym utrzymanie w elicie. Na razie nie będziemy oglądać ligowych lubuskich spotkań derbowych, bo ekstraklasę przynajmniej na rok opuścił Falubaz Zielona Góra.
Od razu trzeba dodać, że dodatkowy punkt za lepszy bilans w dwumeczu nie wpadł także w ręce żużlowców Apatora, bo dzisiaj na Motoarenie było 50:40 dla gospodarzy. Stal w identycznych rozmiarach wygrała w pierwszej rundzie w Gorzowie.
Mający cały czas problemy z kolanem 18-letni Kamil Pytlewski i debiutant Oliwier Ralcewicz, który 12 lipca skończył dopiero 16 lat, utworzą formację młodzieżową Stali Gorzów w niedzielnym meczu z liderem PGE Ekstraligi - Spartą Wrocław.
15-letni Oskar Paluch do złotego medalu Młodzieżowego Pucharu Europy w klasie 250 cc właśnie dorzucił zwycięstwo w finale młodzieżowych mistrzostw świata w tej samej kategorii wiekowej. Te sukcesy niczego nie gwarantują w dorosłym żużlu, na pewno jednak sygnalizują: uwaga, to jest duży talent. Do składu Stali Gorzów na ekstraklasę Paluch junior będzie mógł wskoczyć dopiero za rok.
Z Grudziądzem, z którym jedziemy u siebie w najbliższy piątek, 25 czerwca, o godz. 18, zwyciężyliśmy już na jego torze 52:38. Najbliższy rywal uzbierał do tej pory jedynie 4 pkt i zamyka tabelę. Zapytaliśmy trenera Stali Stanisława Chomskiego, jak trzeba podejść do takiego pojedynku, aby nie narobić sobie problemów.
Motor Lublin ostatnio, niespodziewanie wysoko został rozbity w Częstochowie, ale dotychczas na swoim torze nie oddał niczego. Co na to Stal Gorzów? Plan minimum na najbliższą niedzielę to obrona lepszego bilansu w dwumeczu i zainkasowanie punktu bonusowego. Na "Jancarzu" wygraliśmy 52:38.
- Bez jego punktów, które wyszarpał na dystansie, nie wygralibyśmy z Unią - powiedział trener Stali Stanisław Chomski po zwycięstwie gorzowian z leszczynianami 47:43. Tak jak my w relacji z tego żużlowego hitu - też nazwał Rafała Karczmarza bohaterem.
Wyścig pięciu drużyn w PGE Ekstralidze o cztery miejsca w fazie play-off coraz bardziej się zaostrza. W niedzielę żużlowcy Stali Gorzów mają okazję sprawić, że od strefy medalowej oddalą się obrońcy złota z Leszna. - Wiemy, w jakiej sytuacji jest Unia, czeka nas bardzo trudny mecz. Liczę, że damy sobie radę - powiedział nasz junior Wiktor Jasiński. Startujemy w niedzielę, 6 czerwca, o godz. 19.15.
Żużlowcy Stali Gorzów w meczu kończącym pierwszą rundę fazy zasadniczej pokonali na swoim torze Apator Toruń 50:40. Do rewanżów przystąpią z drugiego lub trzeciego miejsca w tabeli, a zdecyduje o tym pojedynek w Lublinie, który został przełożony na poniedziałkowy wieczór.
- Nie jest nam do śmiechu, bo jechaliśmy u siebie i powinniśmy ten mecz pewnie wygrać. Nie z takich problemów Stal Gorzów wychodziła, wystarczy przypomnieć sobie poprzedni sezon, choć obiecaliśmy naszemu trenerowi, że już nie będziemy mu szargać nerwów - powiedział Szymon Woźniak po przegranym meczu naszych żużlowców z Włókniarzem Częstochowa.
Gorzowski szkoleniowiec cały czas powtarza, że w PGE Ekstralidze nie wolno kogoś potraktować ulgowo, bo można się na tym mocno przejechać. Częstochowianie mają na koncie trzy porażki. - A ile my w ubiegłym roku przegraliśmy meczów z rzędu i gdzie skończyliśmy? - pyta Stanisław Chomski. Spotkanie Stal - Włókniarz w niedzielę, 23 maja, o godz. 16.30.
Żużlowcy Stali Gorzów przegrywają ze Spartą we Wrocławiu 38:52. To nie jest żaden dramat, bo rywal, nawet bez kontuzjowanego Taia Woffindena, wciąż ma wielką moc i doskonale wchodzi w rolę jednego z poważnych kandydatów do zdobycia złotego medalu. - Gospodarze byli świetni, a ja nie znalazłem dobrych ustawień na ich tor - przyznał Słowak Martin Vaculik, który zdobył zaledwie 5 pkt, co było jedną z przyczyn porażki.
Ostatnio pogoda wygrała z ekstraligowym żużlem w Polsce 4:0. Teraz ma być zimno, ale bez dużego deszczu. Dlatego PGE Ekstraliga nie tylko z tygodniowym opóźnieniem pojedzie całą 3. kolejkę, lecz także odrobi zaległości z 1. serii.
Czy wszystkie drużyny żużlowej ekstraklasy będą gotowe na 4 kwietnia? - Słychać bardzo nieoficjalnie, że być może jedna, może dwie kolejki zostaną przełożone - mówił Krzysztof Orzeł, kierownik Stali Gorzów. - Jednocześnie oficjalna strona PGE Ekstraligi stanowczo ogłasza, że żadnych opóźnień nie będzie - dodał Stanisław Chomski, trener stalowców. - Musimy przede wszystkim czekać na lepszą pogodą, bo na dzisiaj brak jazd to właściwie problem każdego zespołu.
Gorzowska ekipa wyleciała na Teneryfę dzisiaj z lotniska w Berlinie. - Zamiast nart tym razem będą rowery, oczywiście korzystając z dobrej pogody, przewidujemy też treningi motocrossowe oraz integrację całej drużyny, czyli stały punkt takich obozów sportowych - powiedział Stanisław Chomski, trener Stali.
Jeśli aura pozwoli, treningi na torze gorzowscy żużlowcy chcą rozpocząć w drugim tygodniu marca. Mają zaplanowane cztery mecze towarzyskie, po dwa u siebie i na wyjeździe ze Spartą Wrocław, a także beniaminkiem PGE Ekstraligi, Apatorem Toruń. W niedzielę, 28 marca ma wrócić Memoriał Edwarda Jancarza.
Taki kierunek wyjazdu zaproponowali żużlowcy Stali Gorzów przygotowujący się do sezonu 2021. Na Teneryfę mieliby ruszyć w połowie lutego. - Cały czas monitorujemy obostrzenia związane z pandemią koronawirusa. To one zdecydują, czy gdziekolwiek uda nam się pojechać - zaznacza trener Stanisław Chomski.
- Mam nadzieję, że ktoś tę naszą drogę od zera do bohatera zaraz ładnie poskłada w całość, abym w czasie zimowych wieczorów mógł ją sobie odtworzyć i przypomnieć. Srebro Stali Gorzów, której jestem częścią, to najlepszy dowód, że w sporcie należy wierzyć do końca. Dopóki tli się jakakolwiek nadzieja - powiedział po rewanżowym finale w Lesznie Szymon Woźniak. Powrót 27-latka do wysokiej formy był jednym z kluczy do sukcesu stalowców.
Tym razem bez tradycyjnej gali, a zaraz po wielkim finale, zostali ogłoszeni zwycięzcy nagród za żużlowy sezon 2020. Najlepszym Polskim Zawodnikiem został kapitan Stali Gorzów Bartosz Zmarzlik.
W rewanżowym meczu finałowym żużlowej PGE Ekstraligi bardzo szybko okazało się, że mistrzem Polski znów zostanie Unia Leszno, a wicemistrzem Stal Gorzów. Leszczynianie biją dzisiaj nasz zespół 59:30.
Pewnie gdyby nie dwa poważne wypadki Duńczyka Nielsa Kristiana Iversena, w Gorzowie przed meczami o złoto w ogóle takiej roszady nikt by nie brał pod uwagę. Krzysztof Kasprzak po ponad miesiącu przerwy ponownie jednak pojedzie w lidze, i to w meczach najwyższej rangi, finałach play-off. Jak się spisze? - Liczę, że nam pomoże - powiedział trener Stali Stanisław Chomski.
Do 11 października można głosować na kandydatów do "Szczakieli 2020" - żużlowych nagród PGE Ekstraligi. W pięciu kategoriach decyzje o ich przyznaniu podejmą kibice. Bohaterowie sezonu "Szczakiele" otrzymują od 2015 r. Czy nagrody za sezon 2020 wezmą też przedstawiciele Stali Gorzów?
W pierwszym meczu o wielki finał żużlowej PGE Ekstraligi 2020 zespół Stali Gorzów przegrał ze Spartą we Wrocławiu 44:46. Rewanż w niedzielę, 27 września o godz. 19.15 na "Jancarzu". - Doświadczeni tym, co wydarzyło się w przeszłości zamiast radości jest sportowa złość i niedosyt. Mam nadzieję, że przekujemy to w sukces w rewanżu - powiedział Stanisław Chomski, trener naszej drużyny.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.