Wiadomości z Gorzowa
- Przykro mi, że tak mecz z Włókniarzem się dla mnie potoczył - dodał Szymon Woźniak po przegranej Stali Gorzów 40:50. - Z porażek uczymy się dużo więcej niż z wygranych, to była dla mnie jeszcze jedna, dobra lekcja żużla na przyszłość.
- Te warunki pogodowe, olbrzymi upał, to też dla nas była nowość. Właściwie ten mecz jechaliśmy na wyjeździe, a jednak zawodnicy bardzo dobrze dali sobie radę. Liderzy byli prawie bezbłędni - tak podsumował zwycięstwo 52:38 ze Spartą Wrocław szkoleniowiec gorzowian Stanisław Chomski. Stal awansowała na drugie miejsce w PGE Ekstralidze.
Czy nominacja Oskara Palucha do składu Stali Gorzów od razu po 16. urodzinach jest dla kogoś zaskoczeniem? Ten chłopak, mimo młodego wieku, jest po prostu do tego startu gotowy. Zasłużył na niego choćby podczas bardzo dobrych występów w imprezach młodzieżowych.
Gorzowscy żużlowcy, którzy walczą w U24 Ekstralidze, pokonali we wtorek na "Jancarzu" rówieśników z Włókniarza Częstochowa 55:35 i prawie na półmetku nowych rozgrywek są w czołówce.
Gorzowscy żużlowcy, jeśli w 2022 r. przegrywają w lidze, to jedynie 44:46, a więc naprawdę minimalnie. Cały czas nie ma żadnego powodu do niepokoju, bo w play-off pojedzie aż sześć czołowych drużyn i wśród nich na pewno znajdzie się Stal. Oby tylko w decydujących meczach uwolniła cały swój potencjał.
Szymon Woźniak znów wsiadł na motocykl, potrenował na "Jancarzu" i w sobotnie przedpołudnie potwierdził, że wystartuje w meczu we Wrocławiu. - Ważne, abym znów w czasie jazdy czuł się komfortowo - powiedział żużlowiec. Mecz ze Spartą w niedzielę, 22 maja o godz. 19.15.
Zespół Stali U24 był już pewny wyjazdowej wygranej po 15. wyścigu, gdzie Brytyjczyk Anders Rowe i Norweg Mathias Pollestad przywieźli 5 pkt. Ten ostatni zaczął zawody w Grudziądzu z przygodami.
Szymon Woźniak w piątek, 6 maja skończył 29 lat, ale już wiemy, że sam nie zrobi sobie prezentu urodzinowego, w postaci zwycięstwa nad Włókniarzem, bo doznał kontuzji. Tu musi liczyć na kolegów ze Stali Gorzów. - Mimo osłabienia plan na niedzielę absolutnie się nie zmienił. Uważam, że jeśli chodzi o liderów, to w niczym najbliższemu rywalowi nie ustępujemy, a wręcz na swoim torze powinniśmy być lepsi - zapowiada nasz trener Stanisław Chomski.
Mieliśmy w piątkowy wieczór, w meczu z GKM, tak dużą przewagę, że dwaj liderzy Stali - Bartosz Zmarzlik i Słowak Martin Vaculik - pojechali tylko po cztery razy, oddali kolegom z drużyny ostatnie swoje wyścigi. Duże punkty zrobili też dla gorzowskiego zespołu Szymon Woźniak oraz Duńczycy Patrick Hansen i Anders Thomsen. Zwyciężamy pewnie 51:39.
Beniaminka z Ostrowa Wielkopolskiego pewnie pokonają prawie wszyscy w PGE Ekstralidze, ale zwycięstwo GKM nad Spartą Wrocław 49:41 już musiało na pozostałych przeciwnikach zrobić wrażenie. - Grudziądz od początku rozgrywek zaprzecza papierowym przewidywaniom. Jest znacznie mocniejszy - powiedział Stanisław Chomski, trener Stali Gorzów. Walczymy w piątek, 29 kwietnia, o godz. 20.30, transmisja w Eleven Sports 1.
Komplety punktów młodych, nowych stalowców z Wielkiej Brytanii i egzotycznej, jeśli chodzi o żużel, Finlandii. Porządne ściganie Czecha czy Norwega, a także tych, których dobrze już w Gorzowie znamy - Wiktora Jasińskiego i Mateusza Bartkowiaka. Wszyscy ci żużlowcy mają jedno marzenie: zaczepić się w przyszłości na dłużej w polskich ligach żużlowych. Ich droga wiedzie przez właśnie otwartą U24 Ekstraligę.
Od 26 kwietnia do 6 września rozgrywane będą mecze U24 Ekstraligi - nowej formy rywalizacji o charakterze szkoleniowym przeznaczonej dla żużlowców do 24. roku życia. We wtorek, 26 kwietnia o godz. 17 Stal Gorzów podejmie na swoim stadionie Motor Lublin.
- Ciągle mamy swoje problemy i czwórka mocnych zawodników Apatora omal nie wyrwała nam tych punktów. Na wysokości zadania stanęli jednak nasi aktualni liderzy Bartosz Zmarzlik i Szymon Woźniak - mówił trener Stali Stanisław Chomski po minimalnej wygranej gorzowskich żużlowców nad Toruniem 47:43.
Jeśli gorzowska drużyna żużlowa w sezonie 2022 ma mieć moc uprawniającą ją do walki o medale nie tylko na papierze, w takich spotkaniach jak te najbliższe musi pewnie wygrywać. Starcie Stal - Apator Toruń na "Jancarzu" w niedzielę, 24 kwietnia o godz. 19.15.
- Jestem już w 100 proc. gotowy na nowy sezon, teraz tylko i aż potrzebuję jazdy oraz testów, pierwszej adrenaliny podczas wyścigów w czterech. Po tylu miesiącach przerwy przede mną w końcu znów weekend przepełniony żużlem. Przyznaję, że już nie mogę się doczekać - powiedział Bartosz Zmarzlik, kapitan Stali Gorzów. W piątek, 25 marca, będzie bronił głównego trofeum w Kryterium Asów w Bydgoszczy, a w sobotę, 26 marca, i w niedzielę, 27 marca, zaprasza kibiców na sparingi z Falubazem Zielona Góra.
Domowy tor w Gorzowie pod koniec ubiegłego tygodnia otworzyli młodzieżowcy, a teraz ze słonecznej pogody i dobrze przygotowanej nawierzchni na "Jancarzu" korzystają już wszyscy zawodnicy Stali. Pech dopadł 16-letniego Oskara Hurysza, który zaliczył upadek i złamał lewy obojczyk.
Unia Leszno i Stal Gorzów walczyły w wielkim finale w 2018 i 2020 r. Lesznianie wzięli cztery ostatnie złote medale w PGE Ekstralidze. Tym razem obu drużynom pozostał dwumecz o brąz. - Naprawdę zawodników do tych pojedynków nie trzeba mobilizować, bo medal to medal - powiedział Stanisław Chomski, trener gorzowian.
Patrząc, jak układał się ten sezon gorzowskim żużlowcom, nie zakładaliśmy, że w półfinale play-off przegramy z Motorem Lublin oba mecze. - Kontuzje na finiszu sezonu zabrały nam sporo mocy. Takie sytuacje są jednak od zawsze częścią zmagań żużlowych, nic więcej nie mogliśmy zrobić, niczego przyspieszyć - powiedział Stanisław Chomski, trener Stali.
Żużlowej drużynie z Gorzowa za chwilę pozostaje batalia z Unią Leszno o brązowy medal. Dziś w Lublinie przegrywamy 43:47, wcześniej na swoim torze ulegliśmy zespołowi Motoru 41:49. Rywale pierwszy raz w historii zasłużenie powalczą o mistrza Polski.
Niestety źle ułożył się gorzowskim żużlowcom pierwszy półfinał play-off. Na swoim torze przegraliśmy z Motorem Lublin 41:49. W jednej chwili awans do wielkiego finału stał się praktycznie misją niemożliwą, choć Stal zapowiada walkę do końca, o niespodziankę. Do 27 września trwa głosowanie na najlepszych żużlowców sezonu - "Szczakiele" 2021.
W ostatnich, niedzielnych meczach fazy zasadniczej w żużlowej PGE Ekstralidze poznaliśmy gospodarza pierwszego półfinału Stal Gorzów - Motor Lublin, a także spadkowicza. GKM Grudziądz w ostatnim wyścigu zapewnił sobie zwycięstwo nad Włókniarzem Częstochowa i tym samym utrzymanie w elicie. Na razie nie będziemy oglądać ligowych lubuskich spotkań derbowych, bo ekstraklasę przynajmniej na rok opuścił Falubaz Zielona Góra.
Od razu trzeba dodać, że dodatkowy punkt za lepszy bilans w dwumeczu nie wpadł także w ręce żużlowców Apatora, bo dzisiaj na Motoarenie było 50:40 dla gospodarzy. Stal w identycznych rozmiarach wygrała w pierwszej rundzie w Gorzowie.
Mający cały czas problemy z kolanem 18-letni Kamil Pytlewski i debiutant Oliwier Ralcewicz, który 12 lipca skończył dopiero 16 lat, utworzą formację młodzieżową Stali Gorzów w niedzielnym meczu z liderem PGE Ekstraligi - Spartą Wrocław.
15-letni Oskar Paluch do złotego medalu Młodzieżowego Pucharu Europy w klasie 250 cc właśnie dorzucił zwycięstwo w finale młodzieżowych mistrzostw świata w tej samej kategorii wiekowej. Te sukcesy niczego nie gwarantują w dorosłym żużlu, na pewno jednak sygnalizują: uwaga, to jest duży talent. Do składu Stali Gorzów na ekstraklasę Paluch junior będzie mógł wskoczyć dopiero za rok.
Z Grudziądzem, z którym jedziemy u siebie w najbliższy piątek, 25 czerwca, o godz. 18, zwyciężyliśmy już na jego torze 52:38. Najbliższy rywal uzbierał do tej pory jedynie 4 pkt i zamyka tabelę. Zapytaliśmy trenera Stali Stanisława Chomskiego, jak trzeba podejść do takiego pojedynku, aby nie narobić sobie problemów.
Motor Lublin ostatnio, niespodziewanie wysoko został rozbity w Częstochowie, ale dotychczas na swoim torze nie oddał niczego. Co na to Stal Gorzów? Plan minimum na najbliższą niedzielę to obrona lepszego bilansu w dwumeczu i zainkasowanie punktu bonusowego. Na "Jancarzu" wygraliśmy 52:38.
- Bez jego punktów, które wyszarpał na dystansie, nie wygralibyśmy z Unią - powiedział trener Stali Stanisław Chomski po zwycięstwie gorzowian z leszczynianami 47:43. Tak jak my w relacji z tego żużlowego hitu - też nazwał Rafała Karczmarza bohaterem.
Wyścig pięciu drużyn w PGE Ekstralidze o cztery miejsca w fazie play-off coraz bardziej się zaostrza. W niedzielę żużlowcy Stali Gorzów mają okazję sprawić, że od strefy medalowej oddalą się obrońcy złota z Leszna. - Wiemy, w jakiej sytuacji jest Unia, czeka nas bardzo trudny mecz. Liczę, że damy sobie radę - powiedział nasz junior Wiktor Jasiński. Startujemy w niedzielę, 6 czerwca, o godz. 19.15.
Żużlowcy Stali Gorzów w meczu kończącym pierwszą rundę fazy zasadniczej pokonali na swoim torze Apator Toruń 50:40. Do rewanżów przystąpią z drugiego lub trzeciego miejsca w tabeli, a zdecyduje o tym pojedynek w Lublinie, który został przełożony na poniedziałkowy wieczór.
- Nie jest nam do śmiechu, bo jechaliśmy u siebie i powinniśmy ten mecz pewnie wygrać. Nie z takich problemów Stal Gorzów wychodziła, wystarczy przypomnieć sobie poprzedni sezon, choć obiecaliśmy naszemu trenerowi, że już nie będziemy mu szargać nerwów - powiedział Szymon Woźniak po przegranym meczu naszych żużlowców z Włókniarzem Częstochowa.
Gorzowski szkoleniowiec cały czas powtarza, że w PGE Ekstralidze nie wolno kogoś potraktować ulgowo, bo można się na tym mocno przejechać. Częstochowianie mają na koncie trzy porażki. - A ile my w ubiegłym roku przegraliśmy meczów z rzędu i gdzie skończyliśmy? - pyta Stanisław Chomski. Spotkanie Stal - Włókniarz w niedzielę, 23 maja, o godz. 16.30.
Żużlowcy Stali Gorzów przegrywają ze Spartą we Wrocławiu 38:52. To nie jest żaden dramat, bo rywal, nawet bez kontuzjowanego Taia Woffindena, wciąż ma wielką moc i doskonale wchodzi w rolę jednego z poważnych kandydatów do zdobycia złotego medalu. - Gospodarze byli świetni, a ja nie znalazłem dobrych ustawień na ich tor - przyznał Słowak Martin Vaculik, który zdobył zaledwie 5 pkt, co było jedną z przyczyn porażki.
Ostatnio pogoda wygrała z ekstraligowym żużlem w Polsce 4:0. Teraz ma być zimno, ale bez dużego deszczu. Dlatego PGE Ekstraliga nie tylko z tygodniowym opóźnieniem pojedzie całą 3. kolejkę, lecz także odrobi zaległości z 1. serii.
Czy wszystkie drużyny żużlowej ekstraklasy będą gotowe na 4 kwietnia? - Słychać bardzo nieoficjalnie, że być może jedna, może dwie kolejki zostaną przełożone - mówił Krzysztof Orzeł, kierownik Stali Gorzów. - Jednocześnie oficjalna strona PGE Ekstraligi stanowczo ogłasza, że żadnych opóźnień nie będzie - dodał Stanisław Chomski, trener stalowców. - Musimy przede wszystkim czekać na lepszą pogodą, bo na dzisiaj brak jazd to właściwie problem każdego zespołu.
Gorzowska ekipa wyleciała na Teneryfę dzisiaj z lotniska w Berlinie. - Zamiast nart tym razem będą rowery, oczywiście korzystając z dobrej pogody, przewidujemy też treningi motocrossowe oraz integrację całej drużyny, czyli stały punkt takich obozów sportowych - powiedział Stanisław Chomski, trener Stali.
Jeśli aura pozwoli, treningi na torze gorzowscy żużlowcy chcą rozpocząć w drugim tygodniu marca. Mają zaplanowane cztery mecze towarzyskie, po dwa u siebie i na wyjeździe ze Spartą Wrocław, a także beniaminkiem PGE Ekstraligi, Apatorem Toruń. W niedzielę, 28 marca ma wrócić Memoriał Edwarda Jancarza.
Taki kierunek wyjazdu zaproponowali żużlowcy Stali Gorzów przygotowujący się do sezonu 2021. Na Teneryfę mieliby ruszyć w połowie lutego. - Cały czas monitorujemy obostrzenia związane z pandemią koronawirusa. To one zdecydują, czy gdziekolwiek uda nam się pojechać - zaznacza trener Stanisław Chomski.
- Mam nadzieję, że ktoś tę naszą drogę od zera do bohatera zaraz ładnie poskłada w całość, abym w czasie zimowych wieczorów mógł ją sobie odtworzyć i przypomnieć. Srebro Stali Gorzów, której jestem częścią, to najlepszy dowód, że w sporcie należy wierzyć do końca. Dopóki tli się jakakolwiek nadzieja - powiedział po rewanżowym finale w Lesznie Szymon Woźniak. Powrót 27-latka do wysokiej formy był jednym z kluczy do sukcesu stalowców.
Tym razem bez tradycyjnej gali, a zaraz po wielkim finale, zostali ogłoszeni zwycięzcy nagród za żużlowy sezon 2020. Najlepszym Polskim Zawodnikiem został kapitan Stali Gorzów Bartosz Zmarzlik.
W rewanżowym meczu finałowym żużlowej PGE Ekstraligi bardzo szybko okazało się, że mistrzem Polski znów zostanie Unia Leszno, a wicemistrzem Stal Gorzów. Leszczynianie biją dzisiaj nasz zespół 59:30.
Copyright © Agora SA