Szymon Woźniak, Słowak Martin Vaculik i Bartosz Zmarzlik przyćmili w niedzielne, upalne popołudnie gwiazdy aktualnego mistrza Polski. Stalowcy wygrali w tym meczu indywidualnie aż 12 wyścigów, nie pozostawiając wątpliwości, kto tu jest lepszy i zabrali też punkt bonusowy. Moje Bermudy Stal Gorzów - Betard Sparta Wrocław 52:38.
Przekonamy się, czy zrobi nam się gorąco od emocji na torze, gdzie Stal Gorzów podejmie mistrzów Polski Spartę Wrocław. Na pewno będzie to duże wyzwanie dla zawodników i kibiców ze względu na zapowiadane bardzo wysokie temperatury. Gdy o godz. 16.30 żużlowcy będą ruszać do pierwszego wyścigu, termometry mają pokazywać aż 35 stopni Celsjusza w cieniu.
Oskar Paluch w finale w Ostrowie Wlkp. zajął wysokie, czwarte miejsce. Zostawił za sobą wielu starszych i bardziej doświadczonych zawodników do 21 lat. Srebrny Kask obronił Jakub Miśkowiak z Częstochowy.
Oczywiście kibice Arged Malesy woleliby, aby ich drużyna pokazywała znacznie więcej jakości w PGE Ekstralidze, a nie jedynie przewodziła w tabeli w rozgrywkach szkoleniowych. We wtorek ostrowianie pewnie zwyciężyli w Gorzowie. Dodajmy, że to jednocześnie nie był udany występ młodych stalowców.
7 czerwca Oskar Paluch skończył 16 lat i od razu wskoczył do składu gorzowskiej drużyny. Podczas pojedynku w Ostrowie Wlkp. wygrywał ze starszymi i wyżej notowanymi kolegami. Nie zabrakło też porównań do dwukrotnego mistrza świata. Paluch junior zaliczył lepszy debiut w PGE Ekstralidze od Bartosza Zmarzlika.
Mateusz Bartkowiak to młodzieniec z dużą smykałką do ścigania na żużlu, który niestety na razie nie ma zbyt wiele szczęścia do sportów motorowych, bo ciągle trapią go kontuzje. 19-latek ze Stali Gorzów niestety znów kilka tygodni musi odpocząć od jazdy na motocyklu.
Po decyzji o aresztowaniu na trzy miesiące dotychczasowego prezesa Stali Gorzów Marka G., nowy szef klubu został wyłoniony z dotychczasowych członków zarządu.
Tu żadnej niespodzianki być nie mogło, bo beniaminek PGE Ekstraligi przegrywa wszystkie mecze. Gorzowscy żużlowcy pokonali na wyjeździe Arged Malesę Ostrów Wlkp. 55:34. Przykra wiadomość to wypadek i uraz juniora Mateusza Bartkowiaka. Kibice obejrzeli kilka naprawdę świetnych wyścigów. Taki żużel musi się podobać.
Czy nominacja Oskara Palucha do składu Stali Gorzów od razu po 16. urodzinach jest dla kogoś zaskoczeniem? Ten chłopak, mimo młodego wieku, jest po prostu do tego startu gotowy. Zasłużył na niego choćby podczas bardzo dobrych występów w imprezach młodzieżowych.
Jak informuje szpital w Gorzowie, chętni, by zaszczepić się przeciwko COVID-19, nie zgłaszają się już do kompleksu przy ul. Walczaka. Punkt szczepień działa w innym miejscu.
Zawodnicy na każdym kroku chwalą komunikację w zespole, przepływ informacji, który pomaga budować jedność i jakość. Trzecie miejsce w tabeli gorzowian w połowie rozgrywek to komfortowa pozycja wyjściowa do ataku w fazie play-off na te najbardziej ambitne cele. Byle było zdrowie. Bez niego w żużlu trudno o sukcesy.
Żużlowiec Stali Gorzów powiększył przewagę w klasyfikacji przejściowej wyścigu o mistrza świata w 2022 r. Na trudnym, dziurawym torze w niemieckim Teterowie Bartosz Zmarzlik zajął w wielkim finale drugie miejsce. Wygrał Patryk Dudek, a trzeci był Szwed Fredrik Lindgren. - Dawno w czasie jazdy tak się nie mordowałem - przyznał lider SGP.
Goście z Ostrowa Wlkp. zwyciężyli w piątkowe późne popołudnie na "Jancarzu" trzy wyścigi indywidualnie i drużynowo. Po stronie gospodarzy Bartosz Zmarzlik, Słowak Martin Vaculik i Szymon Woźniak oddali starty mniej doświadczonym kolegom. Stal - Arged Malesa 55:35.
W piątek, 3 czerwca, o godz. 18.30, w meczu ligowym stalowców z Ostrowem Wlkp. zadebiutuje junior Oskar Hurysz, a tydzień później, w rewanżu na wyjeździe, do akcji w PGE Ekstralidze zapewne wkroczy Oskar Paluch. Zakładamy dwa pewne zwycięstwa naszych żużlowców, tym bardziej że u beniaminka szpital.
29-letni Szymon Woźniak otrzymał tzw. dziką kartę na piątą rundę żużlowego cyklu Grand Prix, która 25 czerwca odbędzie się na stadionie im. Edwarda Jancarza w Gorzowie.
Zatem spora cząstka tego zwycięstwa jedzie też do Gorzowa, bo przecież Martin Vaculik w polskiej lidze reprezentuje Stal. W sobotni wieczór jednym z pierwszych gratulujących Słowakowi sukcesu był Bartosz Zmarzlik, który odpadł w półfinale, ale nadal utrzymał pierwsze miejsce w klasyfikacji przejściowej wyścigu o żużlowego mistrza świata. Jeszcze raz oglądając zawody w Pradze w Czechach, najczęściej ziewaliśmy, bo emocje kończą się tam w pierwszym wirażu.
Gorzowscy żużlowcy, którzy walczą w U24 Ekstralidze, pokonali we wtorek na "Jancarzu" rówieśników z Włókniarza Częstochowa 55:35 i prawie na półmetku nowych rozgrywek są w czołówce.
Gorzowscy żużlowcy, jeśli w 2022 r. przegrywają w lidze, to jedynie 44:46, a więc naprawdę minimalnie. Cały czas nie ma żadnego powodu do niepokoju, bo w play-off pojedzie aż sześć czołowych drużyn i wśród nich na pewno znajdzie się Stal. Oby tylko w decydujących meczach uwolniła cały swój potencjał.
Nasi żużlowcy wygrywali w niedzielny wieczór jeszcze po 10. wyścigu, ale końcówka tego meczu, w którym obejrzeliśmy kilka fascynujących biegów, zdecydowanie dla gospodarzy. Sparta Wrocław - Stal Gorzów 46:44.
W regulaminowym czasie gry w pojedynku gorzowian z Warmią Olsztyn padł remis 27:27. Rzuty karne wygrali goście 4:2 i to oni zabrali dodatkowy, duży punkt. Stal kończy zmagania w Lidze Centralnej na czwartej pozycji.
Szymon Woźniak znów wsiadł na motocykl, potrenował na "Jancarzu" i w sobotnie przedpołudnie potwierdził, że wystartuje w meczu we Wrocławiu. - Ważne, abym znów w czasie jazdy czuł się komfortowo - powiedział żużlowiec. Mecz ze Spartą w niedzielę, 22 maja o godz. 19.15.
To wszystko przez całą sobotę, 21 maja w okolicach i w hali przy Szarych Szeregów w Gorzowie, która od lat jest domem gorzowskich piłkarzy ręcznych.
Zespół Stali U24 był już pewny wyjazdowej wygranej po 15. wyścigu, gdzie Brytyjczyk Anders Rowe i Norweg Mathias Pollestad przywieźli 5 pkt. Ten ostatni zaczął zawody w Grudziądzu z przygodami.
Polacy stęsknieni za rywalizacją pełnych drużyn żużlowych namówili inne nacje do organizacji pierwszych w historii drużynowych mistrzostw Europy i zgodnie z przewidywaniami zabrali złote medale. - Szkoda tylko, że na lepszym torze nie mogliśmy pokazać żużla w najlepszym wydaniu - powiedział Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów, który w niedzielne popołudnie w Poznaniu zdobył 14 pkt na 15 możliwych.
Przy 50-tysięcznej publiczności trzech polskich żużlowców mieliśmy w sobotni wieczór w półfinałach i żadnego w wielkim finale. Ależ my na Narodowym jesteśmy gościnni. Pierwszy Australijczyk Max Fricke przed Duńczykiem Leonem Madsenem i Szwedem Fredrikiem Lindgrenem. Bartosz Zmarzlik pozostaje liderem klasyfikacji przejściowej wyścigu o mistrzostwo świata.
Fajnie, że na ostatnim wyjeździe w sezonie 2021/22 gorzowianie przerwali serię delegacji z samymi porażkami. Po pięciu przegranych w halach rywali z rzędu tym razem ogrywają Śląsk we Wrocławiu 28:24, pokazując dużą klasę w drugiej połowie.
Wskazówki od Oskara Palucha i jego mechanika chyba pomogły, bo Bartosz Zmarzlik wygrał w piątek na Stadionie Narodowym kwalifikacje. Dzięki temu tak samo jak dwa tygodnie temu w Gorican jako pierwszy wybierał numer startowy na sobotnie ściganie i znów postawił na piątkę, a więc turniej w Warszawie rozpocznie w drugim wyścigu.
Nieoczekiwany powrót do klasycznych zmagań drużynowych na żużlu mamy nie w randze mistrzostw świata, a mistrzostw Europy. Medale zostaną rozdane w niedzielę, 15 maja o godz. 14 w Poznaniu, a na liście startowej znajdujemy trzech zawodników Stali Gorzów. - Formuła rywalizacji jest bardzo prosta, a zarazem bardzo sprawiedliwa. Wielokrotnie zdobywała złote medale polska drużyna juniorów. Świetnie, że teraz taką samą szansę dostaną seniorzy - powiedział Rafał Dobrucki, trener naszej kadry.
Decyzją Ekstraligi Żużlowej mecz drugiej kolejki Unia Leszno - Stal Gorzów, który zakończył się na torze remisem 45:45, właśnie został zweryfikowany jako wygrana gospodarzy 46:44. Stalowcy tracą zatem jeden duży punkt i zamieniają się z lesznianami w tabeli.
Młody gorzowianin, który 7 czerwca skończy 16 lat, zdobył w Warszawie 12 pkt. Druga runda żużlowych mistrzostw świata na Stadionie Narodowym w sobotę, 14 maja. Po pierwszym turnieju prowadzi kolega Oskara Palucha ze Stali Gorzów - Bartosz Zmarzlik.
W meczu trzeciej rundy nowych polskich rozgrywek dla tych, którzy marzą, aby mocniej zaistnieć w żużlu, goście wygrali mniej wyścigów, ale wystawili drużynę bardziej wyrównaną. Stal Gorzów U24 - KS Toruń U24 42:48.
Zaskoczenie. Tego słowa komentatorzy używają najczęściej, opisując dość wyraźne zwycięstwo żużlowców Stali Gorzów z Włókniarzem Częstochowa. Znakomicie spisali się nasi liderzy, ale kluczowe było też 6+1 pkt 22-letniego Wiktora Jasińskiego, który pokonał m.in. gwiazdę światowego żużla Duńczyka Leona Madsena.
Nieobecność kontuzjowanego Szymona Woźniaka to była wielka strata, ale mimo to gorzowscy żużlowcy, w pojedynku z naprawdę silnym Włókniarzem, spisali się na medal. - Wielki szacunek dla Wiktora Jasińskiego, bez jego punktów nie byłoby tego bardzo cennego zwycięstwa, którego rozmiarami sam jestem zaskoczony - powiedział Bartosz Zmarzlik. Kapitan Stali Gorzów zdobył komplet 15 pkt, a jego drużyna pokonała częstochowian 50:40.
Tym samym gorzowianie zachowali szanse na miejsce w czołowej trójce Ligi Centralnej w sezonie 2021/22. Budnex Stal - MKS Wieluń 27:24.
Szymon Woźniak w piątek, 6 maja skończył 29 lat, ale już wiemy, że sam nie zrobi sobie prezentu urodzinowego, w postaci zwycięstwa nad Włókniarzem, bo doznał kontuzji. Tu musi liczyć na kolegów ze Stali Gorzów. - Mimo osłabienia plan na niedzielę absolutnie się nie zmienił. Uważam, że jeśli chodzi o liderów, to w niczym najbliższemu rywalowi nie ustępujemy, a wręcz na swoim torze powinniśmy być lepsi - zapowiada nasz trener Stanisław Chomski.
Szymon Woźniak świetnie zaczął sezon 2022. Na torze nikomu nie odpuszczał, walczył z zębem i był skuteczny. Pierwszy raz w karierze wykręca średnio sporo powyżej 2 pkt. Niestety właśnie zaliczył groźny wypadek. Musi opuścić niedzielny mecz Stali Gorzów z Włókniarzem Częstochowa.
10 maja polscy juniorzy przetestują tor na PGE Narodowym. Jednym z nich będzie Oskar Paluch ze Stali Gorzów. To już tradycja, że rundę żużlowego cyklu Grand Prix w Warszawie poprzedza taki sprawdzian.
Pierwsze sensowne występy w gorzowskich barwach zaliczył też młody Kuba Stojanowski. Unia Leszno U24 - Stal Gorzów U24 51:39.
Towarzyskie spotkanie odbyło się w Bydgoszczy. Biało-czerwona reprezentacja, która przygotowuje się do finału drużynowych mistrzostw Europy (już 15 maja) i lipcowych zmagań w Speedway of Nations, pokonała Resztę Świata 51:38.
- Oby tylko teraz jechać zdrowo i szczęśliwie, a na pewno ze Stalą Gorzów nikt nie będzie miał łatwo - powiedział Słowak Martin Vaculik, który w znakomitym meczu żółto-niebieskich z GKM Grudziądz nie stracił na rzecz rywala żadnego punktu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.