Znika z zielonogórskiego kulturalnego deptaka podwórze u Jadźki. Miejsce wyjątkowe, z duszą. Pożegnanie, z kapitalnym koncertem Janusza Radka, wypadło okazale. Wokalistę oklaskiwało kilkuset widzów. - Mam nadzieję, że to miejsce nie umrze - mówiła Jadwiga Bocho-Kokot.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.