Wiadomości z Gorzowa
Lider Stali Gorzów tym razem bez żadnej trójki. Ależ po zawodach w Hallstavik musiał być rozczarowany, bo przecież w tym sezonie w lidze szwedzkiej osiąga kosmiczne wyniki. Dziś wygrał Rosjanin Emil Sajfutdinow, który jednocześnie objął przodownictwo w cyklu Grand Prix, a Bartosza Zmarzlika zepchnął z podium. Liczymy, że tylko na chwilę.
Na czeskiej Markecie zwyciężył Janusz Kołodziej, w PGE Ekstralidze startujący w Unii Leszno. To pierwsza wygrana 35-latka w turnieju cyklu Grand Prix, który wrócił do rywalizacji o żużlowego mistrza świata po ośmiu latach.
Tym razem mieliśmy w Elitserien tylko jeden mecz w tygodniu, ale za to jaki. Vetlandę od Malilli dzieli niecałe 50 km, a więc Szwedzi też mają swoje żużlowe derby, którymi się pasjonują. Wystartowało w nich aż siedmiu Polaków.
Taki jest żużel, sekunda nieuwagi, jazda bez głowy przeciwnika, a swoje marzenia musisz odłożyć na później. Obecnie w takiej sytuacji jest Brytyjczyk Tai Woffinden. Staranowany w piątek przez Grigorija Łagutę musi zrobić sobie miesiąc przerwy, opuści jeden, a może i dwa turnieje Grand Prix. O miejsce w cyklu na przyszły rok walczyli w ten weekend dwaj stalowcy.
- Po wczorajszym ciężkim dniu w lidze, gdzie mi nie szło, a na koniec skończyło się upadkiem i obtartym łokciem, była długa noc. Żużel jednak cały czas każdego z nas mocno zaskakuje, bo zza chmur szybko wyszło słońce. Pierwszy mój finał w Słowenii i od razu zwycięstwo w Krsko, coś pięknego - powiedział Bartosz Zmarzlik, który dziś wygrał drugi turniej żużlowego cyklu Grand Prix 2019.
Dalej czekamy na zwycięstwo polskiego żużlowca na Stadionie Narodowym. Tym razem wygrał Duńczyk Leon Madsen, który debiutuje jako stały uczestnik cyklu Grand Prix. Pierwszym liderem w wyścigu o mistrza świata w 2019 r. został Patryk Dudek. To on w Warszawie uzbierał najwięcej punktów. Gorzowianin Bartosz Zmarzlik dojechał do półfinału, na otwarcie zainkasował 10 pkt.
W sobotę o godz. 19 rusza kolejny wyścig o żużlowego mistrza świata na żużlu. Tym razem obejrzymy dziesięć turniejów, pierwszy na Stadionie Narodowym, gdzie jeszcze nigdy nie wygrał Polak. Złota broni Brytyjczyk Tai Woffinden, srebra Bartosz Zmarzlik, a brązu Szwed Fredrik Lindgren.
Kłopoty z nawierzchnią na Stadionie Narodowym w Warszawie to już zamierzchła przeszłość. Dziś podczas próby generalnej w wykonaniu polskich juniorów tor spisywał się świetnie, wytrzymał dwie sesje treningowe i 15 wyścigów. Na końcu stawki znaleźli się wychowankowie Stali Gorzów. Od piątku jedziemy o żużlowego mistrza świata.
Na zakończenie kariery żużlowa legenda Stali Gorzów Edward Jancarz przekazał swój plastron Piotrowi Świstowi, a ten przekazał pałeczkę obecnemu kapitanowi i liderowi żółto-niebieskich Bartoszowi Zmarzlikowi. Ostatnio Świst przyznał, że trzyma kciuki za Zmarzlika, ale jego faworytem do złota w Grand Prix jest ktoś inny.
16 złotych medali mistrzostw świata - właśnie tyle na swoim koncie mają zawodnicy Reszty Świata, którzy 22 kwietnia zmierzą się z żużlową reprezentacją Polski. W składzie biało-czerwonych m.in. Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów. To będzie ważna próba, bo wyjątkowo szybko, już 4 maja, startuje druga edycja Speedway of Nations.
170 osób sklasyfikowano na mecie lutowego biegu, zaliczanego do cyklu Grand Prix Gorzowa. Tym razem startujący wrócili tam, gdzie cała inicjatywa miała swój początek.
Od tego roku żużlowcy walczący o mistrza świata nie będą już mówić o pechu w losowaniu, bo o ich losie zadecyduje szybkość na torze, a nie kulki wyciągane z worka przez sierotkę. Najlepszy zawodnik piątkowego treningu zyskuje prawo wyboru numeru startowego.
O dalekiej żużlowej wyprawie wspomnieliśmy nawet w tytule, prezentując terminy GP 2019. Wtedy turniej w Australii był tylko wyznaczony na październik, a konkretną datę mieliśmy poznać później. Okazuje się, że na razie terminu nie będzie wcale. Zawodnicy ścigający się o mistrza świata wybrali swoje numery.
Zakończył się pierwszy etap sprzedaży biletów na majową inaugurację żużlowego cyklu Grand Prix, która będzie miała miejsce na Stadionie Narodowym w Warszawie. Aktualna zajętość obiektu wynosi 43 237 widzów. Najwięcej wejściówek nabyli kibice z woj. wielkopolskiego - 18,36 proc., fani z Lubuskiego kupili 9,12 proc. biletów.
Trzecia odsłona Biegowego Grand Prix Gorzowa była ostatnim startem w tym roku. W niedzielne przedpołudnie z dystansem 5 km tym razem postanowiło się zmierzyć ponad 130 osób. Zimowej scenerii nie było, ale za to pojawiła się minusowa temperatura.
Na Allegro Charytatywni trwa wielka aukcja przedmiotów, które gwiazdy sportu przekazały na pomoc dla Tomasza Golloba. W niedzielę sportowcy zagrają dla niego w Bydgoszczy w piłkę nożną. Wystąpi tam także drużyna Stali Gorzów.
W 2019 r. nie będzie już niestety żużlowej rundy Grand Prix w Gorzowie, ale reprezentanci Polski zapraszają na turnieje na innych stadionach. Właśnie Bartosz Zmarzlik rozdawał zaproszenia na zawody w stolicy, które odbędą się 18 maja.
Motocykliści, normalnie okupujący te rejony gorzowskiego Zawarcia, też pojawili się w okolicach toru, ale tym razem na godzinę musieli ustąpić miejsca biegaczom. Za nami drugie starcie Biegowego Grand Prix w sezonie 2018/19.
Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów przeszedł do historii jako siódmy polski indywidualny wicemistrz świata na żużlu. 23-latek wywalczył jednocześnie dziewiąty srebrny medal IMŚ dla naszego kraju. Po dwa tytuły wicemistrzowskie mają bowiem Tomasz Gollob i Jarosław Hampel. W XXI wieku reprezentanci Polski zdobyli już sześć "sreberek", w tym cztery w ostatnich sześciu latach.
4,5 kilometra po malowniczym parku Górczyńskim, niezbyt wymagająca trasa, z jednym delikatnym podbiegiem. Świetnie spędzone niedzielne przedpołudnie, w ruchu, przy pięknym słońcu. Czy coś więcej potrzeba do szczęścia?
Pierwszy start dla wszystkich miłośników biegania w niedzielę o godz. 10 w parku Górczyńskim, w okolicach fontanny Motylia. Ciągle jeszcze można się zapisać. W rywalizacji będzie można wziąć udział raz w miesiącu aż do marca.
Mamy żużlowego wicemistrza świata ze Stali Gorzów. Bartosz Zmarzlik kilka dni temu odniósł największy sukces w karierze. Gdzie w przyszłym roku ruszy w pościg za mistrzem Taiem Woffindenem i za największym marzeniem, złotem? Niestety nie ma już turnieju Grand Prix na "Jancarzu". Są imprezy we Wrocławiu i duńskim Vojens. Turniejów będzie znów 11, bo wraca Australia.
W sobotę emocji na Motoarenie było naprawdę sporo, Bartosz Zmarzlik próbował niwelować straty do lidera, ale ostatecznie z uznaniem wskazywał na Brytyjczyka Taia Woffindena: to jest już potrójny mistrz świata. Sam też był ogromnie szczęśliwy, do brązu wywalczonego w Grand Prix w 2016 roku teraz dorzucił srebro.
Podium w niemieckim Teterowie było symboliczne. Obrońca tytułu żużlowego mistrza świata Australijczyk Jason Doyle miał po lewej stronie dwóch rywali, którzy zostali w walce o złoto w 2018 r. Po przedostatnim turnieju tegorocznego cyklu Grand Prix znacznie bliżej trzeciego tytułu mistrzowskiego w karierze jest Brytyjczyk Tai Woffinden. Stalowiec Bartosz Zmarzlik zmierza po pierwsze w życiu srebro.
23-letni żużlowiec Stali Gorzów w niedzielę będzie się bił o ligowe złoto w Polsce, ale w sobotę też ma arcyważny start, bo w cyklu Grand Prix pracuje na indywidualny życiowy sukces. Tym razem wyścig o mistrza świata przenosi się do Niemiec.
Liderujący w tegorocznym cyklu Grand Prix Brytyjczyk wciąż ma 9 pkt przewagi nad młodym Polakiem, ale jeśli w dwóch ostatnich turniejach różnica między Taiem Woffindenem a Bartoszem Zmarzlikiem będzie dalej topnieć w takim tempie jak ostatnio, to 6 października na toruńskiej Motoarenie o tytule mistrza świata mogą decydować pojedyncze wyścigi.
"To jeden z najlepszych zawodników, którzy w ostatnich latach związali się z naszym klubem" - tak z dumą piszą o 23-letnim wychowanku Stali Gorzów w Szwecji i cieszą się, że właśnie przedłużyli współpracę z Bartoszem Zmarzlikiem na siódmy sezon z rzędu. "Zamierzamy z nim pracować jeszcze przez wiele lat." O trofea w Elitserien nasz żużlowiec powalczy dopiero na wiosnę. Teraz ma jeszcze ważne sprawy do załatwienia w Grand Prix i polskiej PGE Ekstralidze.
Ten sezon układał się dla Martina Vaculika jak po grudzie. Wypadek w Anglii, poważna kontuzja, długa przerwa. To zwycięstwo w turnieju Grand Prix jest dla niego znakomitą nagrodą za powrót z zaciśniętymi zębami do wysokiej formy. Drugi wychowanek i bohater Gorzowa Bartosz Zmarzlik. Porażka ze Słowakiem nie zabolała go wcale, gdy zobaczył, jaka jest kolejność w mistrzostwach świata. Zmarzlik na dziś przegrywa tylko z Brytyjczykiem Taiem Woffindenem.
W sobotę w Gorzowie przede wszystkim emocje żużlowe, a także koncerty w ramach Euforii Dźwięku.
Czy lokalny bohater będzie pierwszym i na razie ostatnim, który dwukrotnie wygra gorzowską rundę Grand Prix? Przekonamy się w sobotę. Dziś większość zawodników walczących o mistrza świata trenowała na stadionie im. Edwarda Jancarza. Chwilowa ulewa nie zrobiła nawierzchni żadnej krzywdy.
W pierwszym dniu gorzowskiego pożegnania wakacji oglądamy popisy kierowców na moście Staromiejskim, możemy podejrzeć, w jakiej formie są uczestnicy cyklu Grand Prix, a na koniec dnia bawimy się m.in. przy piosenkach Sławomira.
Zapowiada się, że zaplanowany na najbliższą sobotę ósmy turniej Grand Prix w Gorzowie będzie ostatnim, przynajmniej na razie. Kto tym razem wygra na stadionie im. Edwarda Jancarza?
W Malilli najlepszy Duńczyk Nicki Pedersen, za nim w finale Słoweniec Matej Zagar i tylko tych dwóch żużlowców uzbierało dziś więcej punktów niż Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów, który zakończył zmagania na wyścigu półfinałowym. 23-latek w klasyfikacji przejściowej cyklu Grand Prix 2018 jest już zaledwie jeden punkt za podium.
25-letni Szymon Woźniak otrzymał tzw. dziką kartę na zawody cyklu Grand Prix, które odbędą się w Gorzowie 25 sierpnia.
Janusz Kołodziej z Unii Leszno, Duńczyk Niels Kristian Iversen oraz Szwed Antonio Lindback wywalczyli stałe przepustki do żużlowego cyklu Grand Prix w 2019 roku. Zawody w Niemczech dla Krzysztofa Kasprzaka ze Stali Gorzów były jak z koszmaru.
- Ostatnio zrobili nam tyle wolnego, a teraz dzień po dniu czeka nas prawie 2 tys. km w busie oraz trzy imprezy, gdzie trzeba porządnie pojechać dla Stali i dla siebie. Na szczęście dla żużlowca takie wyzwania to nie nowina. Jestem gotowy razem z moim teamem, aby to pozytywnie ogarnąć - powiedział Krzysztof Kasprzak, jeden z liderów gorzowskiej drużyny.
W 2014 roku było pierwsze zwycięstwo na domowym torze w Gorzowie, rok temu 23-letni żużlowiec Stali nie dał się nikomu dogonić w finale w szwedzkiej Malilli. I dziś wielki triumf Bartosza Zmarzlika w Cardiff w Wielkiej Brytanii. Aż 19 pkt do klasyfikacji przejściowej i miejsce w wyścigu o mistrza świata już bardzo blisko podium.
Polsko- niemiecki projekt ma zmniejszyć liczbę wypadków z udziałem motocyklistów. Gorzowska policja sięgnęła po gwiazdy światowego speedwaya Patryka Dudka i Bartosza Zmarzlika. Żużlowcy mają przekonać do bezpiecznej jazdy.
Szwedzi nadal lubią żużel, choć głównie na szwedzkiej, głębokiej prowincji, bo w większych miastach nikt o tym sporcie nic nie wie. Wprawdzie wytrawny kibic może rozgrywki Elitserien zobaczyć w ichniej telewizji, ale jeśli chodzi o frekwencję, to fani wolą hokej, piłkę nożną i sporty zimowe.
Ze Szwecji mam wyjechać tylko z katarem? - tak zapewne pomyślał sobie stalowiec Bartosz Zmarzlik, gdy w powtórce półfinału jechał trzeci. Nie odpuścił, przebił się do finału, a tam również szalał na torze i ostatecznie stanął na podium. Po czwartym turnieju Grand Prix 2018 znajdujemy też 23-letniego żużlowca z Gorzowa w czołowej ósemce.
Copyright © Agora SA