Dla reprezentacji Polski 13 pkt wywalczył Szymon Woźniak ze Stali Gorzów. Wygrana naszych żużlowców ani przez chwilę nie była zagrożona.
Polacy stęsknieni za rywalizacją pełnych drużyn żużlowych namówili inne nacje do organizacji pierwszych w historii drużynowych mistrzostw Europy i zgodnie z przewidywaniami zabrali złote medale. - Szkoda tylko, że na lepszym torze nie mogliśmy pokazać żużla w najlepszym wydaniu - powiedział Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów, który w niedzielne popołudnie w Poznaniu zdobył 14 pkt na 15 możliwych.
Nieoczekiwany powrót do klasycznych zmagań drużynowych na żużlu mamy nie w randze mistrzostw świata, a mistrzostw Europy. Medale zostaną rozdane w niedzielę, 15 maja o godz. 14 w Poznaniu, a na liście startowej znajdujemy trzech zawodników Stali Gorzów. - Formuła rywalizacji jest bardzo prosta, a zarazem bardzo sprawiedliwa. Wielokrotnie zdobywała złote medale polska drużyna juniorów. Świetnie, że teraz taką samą szansę dostaną seniorzy - powiedział Rafał Dobrucki, trener naszej kadry.
- To bardzo duży sukces polskiej drużyny, w ostatniej rundzie musieliśmy dokonać wręcz cudu. Świetnie, że to się udało - powiedział Kacper Piorun z Klubu Szachowego Stilon Gorzów. Polacy na koniec drużynowych mistrzostw Europy pokonali Gruzję 3,5:0,5 i dzięki temu awansowali na trzecie miejsce.
Historyczny triumf polskich lekkoatletów na Stadionie Śląskim. Po zaciętej i wyrównanej walce, dzięki punktom zdobytym w ostatniej konkurencji, nasza reprezentacja obroniła tytuł drużynowego mistrza Europy. Do dorobku naszego zespołu maksymalne 7 pkt dorzuciła kobieca sztafeta 4 x 400 metrów, gdzie na drugiej zmianie pobiegła Kornelia Lesiewicz z AZS-u AWF-u Gorzów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.