- Zamarznięta woda w misce, zamarznięty pies przypięty do łańcucha - to obraz polskiej wsi, naszych przedmieść - mówi Izabela Kwiatkowska, szefowa wolontariackiego Biura Ochrony Zwierząt. W ostatnich dniach otrzymała ponad 60 zgłoszeń o zwierzętach skazanych na śmierć.
"Ratują psy z zaniedbanych domów. Biuro Ochrony Zwierząt jest zawsze na posterunku"- piszą o nich dziennikarze TVN. Widzowie popularnego programu śniadaniowego mogli obejrzeć reportaż poświęcony zielonogórskim aktywistom.
Ich święta nie wyglądają tak jak wasze. Pani Stasia spędziła je z mężem i ośmioma psami. Jest wolontariuszką zielonogórskiego Biura Ochrony Zwierząt. Iza ma wątpliwości, czy jeszcze długo tak pociągną. - Uratowaliśmy życie 800 psom, ale mam już dość - przyznaje.
- Pies leżał od czterech dni w komórce, wył z bólu, jego pan o tym wiedział, ale nie pomógł. Wolał "imprezować". Nie dał psu nawet łyka wody - mówi Izabela Kwiatkowska, szefowa BOZ. Pies ma niedowład czterech łap. Nie wiadomo, czy nie został uszkodzony rdzeń. Właściciel nie zdjął mu nawet trzykilogramowego łańcucha z szyi.
Młoda suczka ma trzy miesiące i omal nie straciła życia. Jej właściciel zamknął ją w aucie, choć tego dnia temperatura w Zielonej Górze wynosiła ok. 28 stopni. Policjanci musieli rozbić szybę.
Cały czas spływają kolejne faktury, których nie mamy czym opłacić. Mamy kilkanaście tysięcy długu. Zbiórki, które pozwalają ratować kolejne psiaki, nie idą tak jakbyśmy marzyli. I zdajemy sobie sprawę, że jest to związane z konfliktem w Ukrainie - przyznają wolontariusze Biura Ochrony Zwierząt.
Ciasna, ciemna komórka, niesprzątana - tak żył pies, którego odebrali wolontariusze z Zielonej Góry właścicielowi recydywiście
Biuro Ochrony Zwierząt to najprężniej działające stowarzyszenie działające na rzecz poszkodowanych zwierząt, często sprawy prowadzi aż do sądu, gdzie jest oskarżycielem posiłkowym. Leczenie ciężko poranionych zwierząt, m.in. psa z gnijącą łapą i kota bez połowy pyszczka, wydrenowały kieszeń biura. Narosły długi.
Krowy uniknęły rzeźni. W kolejce na szczęśliwe łąki czeka jeszcze 60 byczków, ale zanim tam trafią, nowy gospodarz musi porządnie ogrodzić pastwisko, żeby zwierzęta się nie rozmnażały.
Inspektorki Biura Ochrony Zwierząt weszły na podwórko w Zawadzie w asyście policji. To, co zobaczyły, przerosło ich najgorsze wyobrażenia. - Błoto, odchody, wysypisko śmieci, brak wody, łańcuchy. Brak słów, by komentować te warunki. Jest tragicznie - opisują.
Znany zawodnik MMA apeluje o odnalezienie osoby, która znęcała się nad małym Olim. Psa w niedzielę znaleziono w lesie w województwie lubuskim - pobitego i zakopanego żywcem. Przeżył, ale musiano mu amputować oko.
Odi jest przyjazny i lgnie do ludzi, chociaż w ostatnim czasie wiele przeszedł. Wolontariusze z Biura Ochrony Zwierząt znaleźli go w środę w Drzonkowie. Wystraszony pies koczował między śmieciami, a za budę służył mu karton.
Właściciele zostawili zwierzęta i wyjechali na święta. Psa i kota uratowali inspektorzy Biura Ochrony Zwierząt.
Szczeniak, najnowsza ofiara kobiet, został skradziony w okolicach zielonogórskiego sądu. Po co? Żeby się nad nim pastwić. Zwierzę zostało już uratowane. Ale ile takich zwierząt jest na liście? - Przypuszczamy, że niektóre nie przeżyły - mówią inspektorzy.
W środę obrońcy zwierząt weszli na teren jednego z gospodarstw w Przylepie, dzielnicy Zielonej Góry. Właścicielowi odebrali 10-letniego amstaffa. Wychudzony pies waży połowę tego, co powinien, żył zamknięty w komórce.
- W klinikach weterynaryjnych i hotelikach mamy ponad 10 tys. zł długu. Po trzech latach działalności grozi nam likwidacja - napisali inspektorzy Zielonogórskiego OTOZ Animals. Im udało się już uzbierać wymaganą kwotę, ale o przetrwanie nadal walczy Biuro Ochrony Zwierząt. Oba stowarzyszenia zbierają datki
Franciszek G., rolnik z Modrzycy, został skazany na pół roku bezwzględnego więzienia za znęcanie się nad zwierzętami. Wiosną 2014 r. Biuro Ochrony Zwierząt w asyście policji i prokuratury odebrało mu 12 wygłodzonych i schorowanych koni. Wyrok więzienia w podobnych sprawach to w polskich sądach nadal precedens.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.