Wiadomości z Gorzowa
W meczu trzeciej rundy nowych polskich rozgrywek dla tych, którzy marzą, aby mocniej zaistnieć w żużlu, goście wygrali mniej wyścigów, ale wystawili drużynę bardziej wyrównaną. Stal Gorzów U24 - KS Toruń U24 42:48.
Zaskoczenie. Tego słowa komentatorzy używają najczęściej, opisując dość wyraźne zwycięstwo żużlowców Stali Gorzów z Włókniarzem Częstochowa. Znakomicie spisali się nasi liderzy, ale kluczowe było też 6+1 pkt 22-letniego Wiktora Jasińskiego, który pokonał m.in. gwiazdę światowego żużla Duńczyka Leona Madsena.
Nieobecność kontuzjowanego Szymona Woźniaka to była wielka strata, ale mimo to gorzowscy żużlowcy, w pojedynku z naprawdę silnym Włókniarzem, spisali się na medal. - Wielki szacunek dla Wiktora Jasińskiego, bez jego punktów nie byłoby tego bardzo cennego zwycięstwa, którego rozmiarami sam jestem zaskoczony - powiedział Bartosz Zmarzlik. Kapitan Stali Gorzów zdobył komplet 15 pkt, a jego drużyna pokonała częstochowian 50:40.
Szymon Woźniak w piątek, 6 maja skończył 29 lat, ale już wiemy, że sam nie zrobi sobie prezentu urodzinowego, w postaci zwycięstwa nad Włókniarzem, bo doznał kontuzji. Tu musi liczyć na kolegów ze Stali Gorzów. - Mimo osłabienia plan na niedzielę absolutnie się nie zmienił. Uważam, że jeśli chodzi o liderów, to w niczym najbliższemu rywalowi nie ustępujemy, a wręcz na swoim torze powinniśmy być lepsi - zapowiada nasz trener Stanisław Chomski.
Szymon Woźniak świetnie zaczął sezon 2022. Na torze nikomu nie odpuszczał, walczył z zębem i był skuteczny. Pierwszy raz w karierze wykręca średnio sporo powyżej 2 pkt. Niestety właśnie zaliczył groźny wypadek. Musi opuścić niedzielny mecz Stali Gorzów z Włókniarzem Częstochowa.
10 maja polscy juniorzy przetestują tor na PGE Narodowym. Jednym z nich będzie Oskar Paluch ze Stali Gorzów. To już tradycja, że rundę żużlowego cyklu Grand Prix w Warszawie poprzedza taki sprawdzian.
Pierwsze sensowne występy w gorzowskich barwach zaliczył też młody Kuba Stojanowski. Unia Leszno U24 - Stal Gorzów U24 51:39.
Towarzyskie spotkanie odbyło się w Bydgoszczy. Biało-czerwona reprezentacja, która przygotowuje się do finału drużynowych mistrzostw Europy (już 15 maja) i lipcowych zmagań w Speedway of Nations, pokonała Resztę Świata 51:38.
- Oby tylko teraz jechać zdrowo i szczęśliwie, a na pewno ze Stalą Gorzów nikt nie będzie miał łatwo - powiedział Słowak Martin Vaculik, który w znakomitym meczu żółto-niebieskich z GKM Grudziądz nie stracił na rzecz rywala żadnego punktu.
Kapitan Stali Gorzów rozpoczyna walkę o kolejny tytuł żużlowego mistrza świata w znakomitym stylu. Na torze w Gorican przełamuje złą passę otwierania cyklu Grand Prix turniejami bez występu w wielkim finale. W Chorwacji Bartosz Zmarzlik przebił się do najlepszej czwórki i do tego decydujący wyścig zdecydowanie zwyciężył. - Męczyłem się strasznie na starcie aż do półfinału i finału - powiedział zwycięzca. Drugi Maciej Janowski, a dalej Duńczycy Mikkel Michelsen i Anders Thomsen.
Decyzją Rady Gminy stadion w Wawrowie będzie miał dwóch patronów: Bogusława Nowaka, legendę polskiego żużla, trenera i wychowawcę wielu znakomitych zawodników, oraz Janusza Woźnego, przedsiębiorcę, społecznika i budowniczego stadionu do miniżużla w Wawrowie.
Mieliśmy w piątkowy wieczór, w meczu z GKM, tak dużą przewagę, że dwaj liderzy Stali - Bartosz Zmarzlik i Słowak Martin Vaculik - pojechali tylko po cztery razy, oddali kolegom z drużyny ostatnie swoje wyścigi. Duże punkty zrobili też dla gorzowskiego zespołu Szymon Woźniak oraz Duńczycy Patrick Hansen i Anders Thomsen. Zwyciężamy pewnie 51:39.
To będzie inny wyścig o żużlowego mistrza świata, bo bez złotego w 2021 r. Artioma Łaguty i brązowego Emila Sajfutdinowa, wykluczonych z cyklu Grand Prix po agresji Rosji na Ukrainę. Kto zagrozi stawianym w roli faworytów Polakom, czy Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów wróci na najwyższy stopień podium? Startujemy w sobotę, 30 kwietnia w chorwackim Gorican, a transmisji musimy poszukać w internecie.
Beniaminka z Ostrowa Wielkopolskiego pewnie pokonają prawie wszyscy w PGE Ekstralidze, ale zwycięstwo GKM nad Spartą Wrocław 49:41 już musiało na pozostałych przeciwnikach zrobić wrażenie. - Grudziądz od początku rozgrywek zaprzecza papierowym przewidywaniom. Jest znacznie mocniejszy - powiedział Stanisław Chomski, trener Stali Gorzów. Walczymy w piątek, 29 kwietnia, o godz. 20.30, transmisja w Eleven Sports 1.
Komplety punktów młodych, nowych stalowców z Wielkiej Brytanii i egzotycznej, jeśli chodzi o żużel, Finlandii. Porządne ściganie Czecha czy Norwega, a także tych, których dobrze już w Gorzowie znamy - Wiktora Jasińskiego i Mateusza Bartkowiaka. Wszyscy ci żużlowcy mają jedno marzenie: zaczepić się w przyszłości na dłużej w polskich ligach żużlowych. Ich droga wiedzie przez właśnie otwartą U24 Ekstraligę.
Od 26 kwietnia do 6 września rozgrywane będą mecze U24 Ekstraligi - nowej formy rywalizacji o charakterze szkoleniowym przeznaczonej dla żużlowców do 24. roku życia. We wtorek, 26 kwietnia o godz. 17 Stal Gorzów podejmie na swoim stadionie Motor Lublin.
- Ciągle mamy swoje problemy i czwórka mocnych zawodników Apatora omal nie wyrwała nam tych punktów. Na wysokości zadania stanęli jednak nasi aktualni liderzy Bartosz Zmarzlik i Szymon Woźniak - mówił trener Stali Stanisław Chomski po minimalnej wygranej gorzowskich żużlowców nad Toruniem 47:43.
Bartosz Zmarzlik był w tym meczu niełapalny i znów jest numerem jeden pod względem średniej w PGE Ekstralidze, a i tak gorzowski zespół ponownie musiał zażarcie walczyć o wygraną. To świadczy o tym, że wciąż mamy duże rezerwy. Na szczęście tym razem w końcu sięgnęliśmy po minimalne zwycięstwo. Obok Zmarzlika naszym bohaterem jest, błyszczący od początku sezonu, Szymon Woźniak. Ważne, większe punkty w końcu dorzucał też Słowak Martin Vaculik. Stal - Apator 47:43.
Jeśli gorzowska drużyna żużlowa w sezonie 2022 ma mieć moc uprawniającą ją do walki o medale nie tylko na papierze, w takich spotkaniach jak te najbliższe musi pewnie wygrywać. Starcie Stal - Apator Toruń na "Jancarzu" w niedzielę, 24 kwietnia o godz. 19.15.
Na torze pojedynek drugiej kolejki żużlowej PGE Ekstraligi w Lesznie skończył się remisem. Czy taki rezultat ostatecznie zostanie zatwierdzony? Nadal tego nie wiemy.
Niespełna 29-letni żużlowiec, który właśnie zaczął w barwach Stali piąty sezon, aktualnie stał się numerem dwa w naszej drużynie, ustępuje tylko Bartoszowi Zmarzlikowi. Podczas dramatycznego meczu w Lesznie, w którym na razie jest remis, ale być może wynik zostanie zweryfikowany, Szymon Woźniak brał udział w dwóch wypadkach. W obu przypadkach za winnych zostali uznani zawodnicy Unii.
Kilka nadprogramowych startów, upadek w pierwszej odsłonie 20. wyścigu. Kapitan Stali Gorzów w świąteczny poniedziałek musiał się w finale Złotego Kasku porządnie napracować. Na końcu Bartosz Zmarzlik miał jednak na koncie komplet punktów, pięć trójek, rekord toru w Opolu i stanął na najwyższym stopniu podium. Szóste miejsce zajął drugi ze stalowców Szymon Woźniak.
Żużlowa PGE Ekstraliga zatwierdzająca wyniki meczów po każdej kolejce prawdopodobnie zmieni rozstrzygnięcia w 15. wyścigu pojedynku Unia Leszno - Stal Gorzów. Końcowy rezultat z remisu 45:45 najpewniej zostanie zmieniony na minimalną wygraną gospodarzy 46:44.
Na ostateczne wyniki kończącego mecz 15. wyścigu czekaliśmy długo po tym, jak zawodnicy minęli linię mety. Najpierw obie strony walczyły jak szalone, aż w pierwszym łuku czwartego okrążenia upadł Szymon Woźniak ze Stali. Sędzia ostatecznie wykluczył Piotra Pawlickiego z Unii. Gorzowianie wygrali ten bieg 4:2, a w całym meczu padł remis 45:45.
Czy straty z 1. kolejki żużlowcy Stali Gorzów są w stanie sobie odbić już w drugim meczu sezonu 2022? W ubiegłym roku wygraliśmy z Unią w Lesznie aż dwa razy. - Rywale dostali wielki zastrzyk pewności siebie po zwycięstwie w Częstochowie. My jednak w niedzielę zrobimy wszystko, aby podtrzymać serię udanych występów na leszczyńskim torze - powiedział Szymon Woźniak.
Anders Thomsen i Patrick Hansen w czwartek wzięli udział w duńskich eliminacjach do Grand Prix i mistrzostw Europy. Za nich na mecz towarzyski ze Spartą we Wrocławiu trener Stanisław Chomski zabrał młodych obcokrajowców, którzy za chwilę dostaną szansę w barwach Stali Gorzów w U24 Ekstralidze.
W przegranym 44:46 meczu z Motorem Lublin czwórka frontmanów ze Stali Gorzów tym razem zdobyła jedynie 32 pkt, a i tak byliśmy blisko sukcesu. W fazie play-off pojedzie aż sześć z ośmiu walczących w PGE Ekstralidze drużyn, nie ma więc sensu rwać włosów z głowy po tej niewyraźnej inauguracji. Ważne są wnioski, abyśmy byli gotowi na sierpień, na najważniejsze ściganie w tych rozgrywkach.
Jeśli na koncie Bartosza Zmarzlika widzimy po meczu tylko 9 + 1 pkt, to stalowcy muszą być w opałach. Szczególnie gdy za rywala mają jednego z kandydatów do złota w PGE Ekstralidze w 2022 r. Motor Lublin w piątek wieczorem w Gorzowie wyszedł na minimalne prowadzenie w końcówce spotkania i w wyścigach nominowanych już nie pozwolił sobie go wyrwać.
19-letni żużlowiec wrócił z rocznego wypożyczenia do zespołu z Grudziądza, aby w sezonie 2022 być liderem formacji juniorskiej Stali Gorzów i mocniej zaznaczyć swoją obecność na torach PGE Ekstraligi. - Chciałbym już wyjeżdżać z parkingu po konkretne punkty, a nie tylko po naukę - powiedział Mateusz Bartkowiak. W piątek, 8 kwietnia o godz. 20.30 Stal otwiera sezon meczem na "Jancarzu" z Motorem Lublin.
- Planujemy przed finałem Speedway of Nations dwa mecze towarzyskie żużlowej reprezentacji Polski. Pierwszy z nich odbędzie się 2 maja w Bydgoszczy. Rozmawiamy na temat lokalizacji drugiego spotkania. Na 95 proc. będzie w tym roku jeszcze jedna, zupełnie nowa wielka impreza z udziałem naszej kadry - przekazał Piotr Szymański, przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego.
Na razie tor na stadionie im. Edwarda Jancarza przykrywa plandeka, bo w prognozach pogody na najbliższe godziny wciąż jest sporo deszczu. W piątek, 8 kwietnia ma się jednak wypogodzić, a o godz. 20.30 powinien bez przeszkód ruszyć pierwszy mecz Stali Gorzów w PGE Ekstralidze w sezonie 2022. Podejmiemy Motor Lublin, aktualnego wicemistrza Polski.
Żużlowa reprezentacja Polski rozpocznie w poniedziałek oficjalne zgrupowanie, czyli przygotowania do najważniejszej imprezy w sezonie - FIM Speedway of Nations. Zawodnicy pod wodzą trenera Rafała Dobruckiego będą szlifować formę w Bydgoszczy.
Przed ostatnim swoim startem podczas niedzielnego finału MPPK w Poznaniu gorzowscy żużlowcy byli na prostej drodze do złota, zawalili jednak wyścig z Unią Leszno. Bartosz Zmarzlik nie dostał też odpowiedniego wsparcia od Martina Waculika i Szymona Woźniaka. Czwarta lokata Stali Gorzów to z pewnością niemiła niespodzianka.
- Tu jest tak zimno, że w czasie jazdy sztywniały mi palce - śmiał się kapitan Stali Gorzów. Tryskał humorem, bo od początku sezonu spisuje się znakomicie. W sobotę na Motoarenie, w dziewiątej edycji IMME im. Zenona Plecha, Bartosz Zmarzlik był najlepszy w fazie zasadniczej, a potem pewnie wygrał wielki finał.
Pomysł, aby miasto Gorzów w latach 2022-25 zapłaciło za organizację żużlowego turnieju Grand Prix na stadionie im. Edwarda Jancarza ponad 10 mln zł, jest już nieaktualny. Od teraz za imprezę odpowiedzialna jest Stal, a miasto na najbliższej sesji chce wesprzeć klub pieniędzmi z nowej puli na promocję.
Na taki scenariusz zapowiadało się już w środę. We Wrocławiu załamała się pogoda. W najbliższych dniach żużlowców Stali Gorzów będziemy oglądać w Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach Ekstraligi oraz w finale Mistrzostw Polski Par Klubowych.
Nasi żużlowcy pokonali w kolejnym sparingu aktualnych mistrzów Polski. Niestety przez najbliższe dziewięć dni do pierwszego meczu PGE Ekstraligi będziemy drżeli o zdrowie jednego z liderów Stali. Dobrze, że choć pierwsze badania wykonane przez lekarzy nie potwierdziły żadnych złamań. Duńczyk Anders Thomsen ma bardzo obolały lewy nadgarstek.
Również w drugim meczu z pierwszoligowym Falubazem, tym razem na wyjeździe, liderzy Stali oddawali swoje starty młodszym zawodnikom. Mieliśmy w niedzielę wyścig, podczas którego Bartosz Zmarzlik wyrwał z krzesełek wszystkich widzów w Zielonej Górze.
W sobotnich towarzyskich jazdach z zielonogórzanami na stadionie im. Edwarda Jancarza Bartosz Zmarzlik pojawił się na torze tylko dwa razy, a pozostałe starty oddał Wiktorowi Jasińskiemu, który po zakończeniu wieku juniora chce pokazać, że to jemu należy się na PGE Ekstraligę miejsce w formacji U24.
Kapitan Stali Gorzów Bartosz Zmarzlik zdobył w piątkowy wieczór komplet 15 pkt i w ten sposób zachował główne, przechodnie trofeum, wręczane zwycięzcy Kryterium Asów w Bydgoszczy. Drugi był Patryk Dudek - 13 pkt, a trzeci Duńczyk Mikkel Michelsen - 11 pkt.
Copyright © Agora SA