Od kilku dni 90 proc. zdarzeń, do których jesteśmy wzywani, to te związane z warunkami atmosferycznymi. Pod naporem śniegu łamią i przechylają się drzewa - tłumaczy Wyborczej Arkadiusz Kaniak, rzecznik zielonogórskich strażaków.
Za nami drugie opady śniegu, które dały się we znaki zmotoryzowanym i pieszym z województwa lubuskiego, a Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) zapowiada następne, bardzo obfite śniegi. Gęsty, biały puch zalega na drogach i chodnikach, co znacznie utrudnia funkcjonowanie w ruchu drogowo-pieszym. Dlatego obecność policjantów monitorujących zachowania kierowców jest jak najbardziej uzasadniona. Noga z gazu.
Najgroźniej było na drodze S3 na północy regionu, ciężarówki nie wyrabiały, stawały w poprzek drogi. Co czeka nas w niedzielę? Śnieżyce odpuszczają, uważajcie jedynie na lokalne mgły.
Być może ten trzecioligowy mecz między gorzowską drużyną a piłkarzami z Zielonej Góry odbędzie się w następny weekend, gdzie pogoda ma być znacznie lepsza. Ostateczną decyzję podejmie Polski Związek Piłki Nożnej.
W Gorzowie i okolicach śnieg obficie sypie w poniedziałek od rana, wieje także porywisty, zimny wiatr, a na termometrach mieliśmy w południe minus 10 stopni Celsjusza. Nieco cieplej ma być w dzień, w najbliższy weekend, ale plusowe temperatury prędko nie wrócą.
Ci, którzy czekają na śnieg tej zimy, bo chcą wyjść na sanki, rozczarują się. Śnieg, owszem, będzie sypać w całej Polsce, ale u nas zamieni się gołoledź. Przypomnijmy, że po ostatniej do szpitala trafiło ponad 100 pacjentów.
"I'm dreaming of a white Christmas" - śpiewał Bing Crosby. A śpiewał pewnie zanim nadeszły, bo kiedyś święta bez śniegu to była rzadkość. Dzisiaj jest na odwrót. Wszyscy marzymy o białym Bożym Narodzeniu. W tym roku nie ma na to szans, ale za rok... Póki co popatrzmy, jak Gorzów mógłby wyglądać, gdyby spadł biały puch. Let it snow!
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.