Początek sobotniego meczu warciarzy z "Goczałami" nie wskazywał, że gorzowianie będą się cieszyć z wygranej. Mocne przełamanie przyszło pod koniec pierwszej połowy. AstroEnergy Warta Gorzów - LKS Goczałkowice Zdrój 3:2.
66-krotny reprezentant Polski Łukasz Piszczek swoje 38. urodziny spędzał m.in. w Gorzowie. Dostał od kibiców duże brawa, ale drużyna, którą prowadził solenizant, mecz przegrała. To już pewne, że Stilon zostaje w trzeciej lidze. Agencja Inwestycyjna Stilon Gorzów - LKS Goczałkowice-Zdrój 1:0.
Gorzowski trzecioligowiec odniósł drugie zwycięstwo na wiosnę na swoim boisku. Arcyważne w kontekście walki o utrzymanie. AstroEnergy Warta Gorzów - LKS Goczałkowice-Zdrój 1:0.
Byliśmy pewni, że piłkarz światowego formatu, który na koniec kariery wrócił jeszcze pograć w rodzinne strony, w drużynie z trzeciej ligi, w Gorzowie zrobi dziś wyjątkowy dzień meczowy. Łukasz Piszczek był gwiazdą. Jego LKS Goczałkowice-Zdrój pokonał 2:0 Wartę i nadal jest liderem. 36-latek nie zawiódł fanów, którzy tuż po końcowym gwizdku zaczęli skandować jego imię i nazwisko. W większości przyszli na stadion właśnie dla niego. Piszczek nikomu nie odmówił autografu czy wspólnego zdjęcia.
Szykuje się duże wydarzenie futbolowe, którego nie warto opuścić. Tym bardziej że niestety nie mamy w Gorzowie kontaktu z wielką piłką nożną na żywo. W sobotę, 4 września, o godz. 17 na stadionie przy ul. Olimpijskiej będzie można zobaczyć w akcji 66-krotnego reprezentanta Polski Łukasza Piszczka.
Warciarze dziś w Goczałkowicach jako pierwsi mieli dwie szanse na gola, aby ostatecznie ulec gospodarzom 0:3. LKS prowadził 66-krotny reprezentant Polski Łukasz Piszczek, który w następnym sezonie ma występować na trzecioligowym poziomie również jako zawodnik.
Na koniec piłkarskiej jesieni w trzeciej lidze w sobotę Warta Gorzów podejmuje innego beniaminka - LKS Goczałkowice-Zdrój. W ten klub mocno zaangażowany jest 66-krotny reprezentant Polski Łukasz Piszczek, prezesem jest jego ojciec Kazimierz.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.