To nie był klasyczny hat-trick 22-letniego napastnika Stilonu, bo takim są trzy gole zdobyte w jednej połowie. Za to na pewno Łukasz Kopeć był dzisiaj bohaterem gospodarzy. Dzięki jego bramkom gorzowianie nadal w rundzie jesiennej w domu mają na koncie same zwycięstwa i zachowali 5 pkt przewagi nad drugim w tabeli Dębem Przybyszów. Wygrywamy z Meprozetem Stare Kurowo 4:2.
To już dziesiąta wygrana lidera w lubuskiej czwartej lidze piłkarskiej. Lechia II Zielona Góra przegrywa ze Stilonem Gorzów 0:1.
Piłkarze Stilonu Gorzów wygrywają piąte spotkanie z rzędu, w czterech z tych pojedynków nie stracili gola. W niedzielne południe pewnie pokonali na swoim boisku Syrenę Zbąszynek 4:0. Stadion przy Olimpijskiej jest niezdobytą twierdzą niebiesko-białych. Tu w rundzie jesiennej wygraliśmy wszystkie siedem meczów, z rewelacyjnym bilansem bramkowym 22:3.
Aktualnie najgroźniejszy rywal gorzowian w wyścigu o zwycięstwo w lubuskiej czwartej lidze w tej kolejce swój mecz zremisował. W ten sposób po najbardziej okazałym triumfie w sezonie, i to na wyjeździe, stilonowcy odskakują reszcie stawki na 5 pkt.
Gorzowski czwartoligowiec po znakomitej drugiej połowie wygrywa w 9. kolejce z zespołem z Ośna i znów jest samodzielnym liderem w lubuskich rozgrywkach.
Dzięki znakomitej interwencji bramkarza Gabriela Łodeja gorzowski czwartoligowiec do przerwy prowadził jednym golem. W drugiej połowie Stilon był już zdecydowanie lepszy i pokonał Czarnych Browar Witnica 3:0.
Już do przerwy Łukasz Kopeć z gorzowskiej drużyny, który w 4. minucie po ładnej akcji Stilonu otworzył wynik dzisiejszego spotkania, powinien mieć skompletowanego klasycznego hat-tricka. Niebiesko-biali ostatecznie wygrywają z Czarnymi 5:0 i wracają na fotel lidera lubuskiej czwartej ligi.
Drugi wyjazd w tym sezonie gorzowskich piłkarzy do beniaminka lubuskiej czwartej ligi i drugi remis. Tym razem gonimy Piasta w Czerwieńsku i ostatecznie remisujemy 1:1.
Pierwszą bramkę dzisiaj przy Olimpijskiej zdobył Piast Iłowa, ale ostatecznie to gorzowscy czwartoligowcy odnieśli trzecie zwycięstwo w tym sezonie i awansowali na pierwsze miejsce lubuskich rozgrywek.
Beniaminek lubuskiej czwartej ligi okazał się naprawdę wymagającym rywalem dla gorzowian. Po dwóch wcześniejszych zwycięstwach tym razem Stilon remisuje 2:2.
Niespełna 21-letni Jamajczyk Thriston Briscoe już w sparingach pokazywał, że może być rewelacją lubuskiej czwartej ligi. Na drugi mecz w sezonie stilonowcy dopełnili wszelkich formalności, aby nowy napastnik mógł zagrać, a ten odwdzięczył się zwycięskim golem.
Carina Gubin, choć coraz mocniej naciskana przez Ilankę Rzepin, jeśli przypilnuje pozostałych sześciu spotkań, będzie świętować awans do trzeciej ligi. Stilonowcy walczą już jedynie o jak najwyższe miejsce w tabeli lubuskiej czwartej ligi. W wyjazdowym starciu z liderem pokazali, że z najlepszymi potrafią walczyć jak równy z równym.
Zwycięstwo gorzowskiego czwartoligowca z Tęczą Krosno Odrzańskie 7:0 to żadna niespodzianka. Ważne, że nasi piłkarze wzorowo wywiązali się z roli murowanych faworytów i nastrzelali dużo bramek.
Niedawno, w wojewódzkim Pucharze Polski, piłkarze Stilonu ulegli pierwszej drużynie Lechii Zielona Góra 0:2, a teraz nieoczekiwanie przegrali też 1:2 z zielonogórskimi rezerwami w czwartej lidze.
Niewykorzystane sytuacje się mszczą. Ta powtarzana od lat futbolowa prawda do dzisiejszego pojedynku ligowego gorzowskiego czwartoligowca pasuje jak ulał. Stilon - Czarni 2:2.
To pewne, że gdyby stilonowcy w każdym z jesiennych meczów potrafili w takim stylu zagrać przynajmniej jedne 45 minut, to dzisiaj nie mieliby wciąż sporej straty do lidera lubuskiej czwartej ligi. Wygrywamy z Czarnymi Browar Witnica 2:0.
Obie bramki dla gorzowskiego czwartoligowca zdobył Wojciech Kurlapski, a okazji tradycyjnie nasi piłkarze mieli znacznie więcej. Gospodarze odpowiedzieli jednym trafieniem na sam koniec meczu. Stilon pokonuje Syrenę 2:1.
Gorzowscy piłkarze, coraz skuteczniej goniący ścisłą czołówkę lubuskiej czwartej ligi, wygrywają 6:0 z Tęczą w Krośnie Odrzańskim.
W 9. kolejce lubuskiej czwartej ligi piłkarze Stilonu Gorzów zremisowali 1:1 z Czarnymi w Żaganiu i są na 12. miejscu w tabeli.
Momentami ciekawsze od gry stilonowców były piosenki reggae dobiegające z sulęcińskiego festiwalu tego gatunku muzyki, ale w końcu mamy u niebiesko-białych jakąś nowość: komplet punktów na boisku rywala. - No i po raz czwarty z rzędu gramy na zero z tyłu, to też się liczy. Idziemy do przodu i uważam, że czas działa na naszą korzyść - powiedział trener Krzysztof Kaczmarczyk.
Gorzowscy czwartoligowcy pokonali na swoim stadionie Pogoń Skwierzyna 2:0 po bramkach Wojciecha Kurlapskiego i Łukasza Maliszewskiego.
W 5. kolejce lubuskiej czwartej ligi zespół Stilonu Gorzów tylko bezbramkowo zremisował z Pogonią w Świebodzinie.
Właściwie to tytuł powinien brzmieć: nareszcie taki wynik, jakich spodziewaliśmy się od pierwszego meczu, bo w grze stilonowców można było jeszcze znaleźć kilka słabszych momentów. Nie ma co jednak wybrzydzać, mamy przecież trzy gole, zero z tyłu. W końcu pierwsze zwycięstwo, a pokonana Polonia Słubice.
Za przewagę i stworzone sytuacje punktów w piłce nożnej nie przyznają. Stilon Gorzów, który miał iść przez lubuską czwartą ligę jak burza, przegrywa drugi pojedynek z rzędu, tym razem u siebie z Piastem Iłowa 0:1. Po 2. kolejkach niebiesko-biali pozostają bez punktów.
- Uczulałem drużynę, że w tym sezonie dla każdego rywala mecz ze Stilonem będzie jak finał Ligi Mistrzów. Ilanka to pokazała i jako pierwsza nas pokonała. Nam za to zwyczajnie nie wypada grać tak jak w Rzepinie, szczególnie w pierwszej połowie - powiedział trener Kamil Michniewicz. Ilanka - Stilon 2:1.
Dopóki jednak ekipa gorzowskiego czwartoligowca wystawiała skład bliski podstawowemu, utrzymywał się wynik bezbramkowy, a nasi piłkarze byli godnym rywalem dla groźnego przeciwnika. - Po krytycznym tygodniu ciężkich treningów i ostatniego ładowania akumulatorów schodzimy z obciążeń, szykując się w mocnych sprawdzianach do grania w środy i soboty - powiedział trener stilonowców Kamil Michniewicz.
Gorzowscy czwartoligowcy zaczęli mecze towarzyskie od pojedynków dzień po dniu z rywalami z tego samego poziomu rozgrywkowego. Pokonali na swoim boisku Spójnię Ośno Lubuskie 2:0 oraz zremisowali z Ilanką w Rzepinie 0:0.
Poznaliśmy laureatów 20. plebiscytu na najlepszych piłkarzy i trenerów województwa lubuskiego. Wśród wyróżnionych za ubiegły rok znaleźli się m.in. przedstawiciele czołowych klubów seniorskich z Gorzowa. Damian Szałas z Warty i Łukasz Maliszewski ze Stilonu zostali nagrodzeni za wiosenne występy w trzeciej lidze, a stilonowca Krzysztofa Kaczmarczyka ponownie uznano za najlepszego trenera młodzieży.
Fajnie, że w tej lidze nic się jeszcze nie wyjaśniło, niech wyścig o trzecią ligę najlepiej trwa do ostatniej, wiosennej kolejki. Oczywiście zakładamy, że ma to wygrać któraś z gorzowskich ekip. Czas, aby na dłużej coś drgnęło na lubuskiej futbolowej pustyni.
W zaległym spotkaniu piłkarskim lubuskiej IV ligi, kończącym pierwszą rundę, Dąb Przybyszów przegrał ze Stilonem Gorzów 2:5. Spotkanie odbyło się w Sławie. W tabeli po 15 kolejkach Warta ma 40 pkt, a Stilon - 37 pkt. Wyścig o III ligę trwa, a w kontakcie z naszymi zespołami jest jeszcze trzecia Carina Gubin.
Stilonowcy nalegali na inny termin wyjazdowego meczu z Dębem Przybyszów, ale... - Niestety nie jesteśmy gospodarzami tego spotkania, a propozycje rywali nie były dla nas optymalne. Dlatego pozostaje sobota - wyjaśnił gorzowski klub. Niebiesko-biali zagrają na koniec osłabieni, ale cały czas wystarczająco silni, aby zakończyć rundę zwycięstwem.
Tym bardziej że w 68. minucie jedenastka dla gorzowian się należała. Rzut karny to oczywiście jeszcze nie gol, ale była szansa na 2:2 i wielkie emocje w końcówce. Ostatecznie w 1/16 Pucharu Polski stilonowcy przegrywają z aktualnie dziesiątą drużyną ekstraklasy Zagłębiem Lubin 1:5. Był jednak bardzo fajny, otwarty mecz, sporo sytuacji i dużo kibiców mimo niekorzystnej pory.
Mecze naszych zespołów w 13. kolejce wyglądały zupełnie inaczej. Warciarze byli w Świebodzinie bramkostrzelnym potworem, już do przerwy wygrywali 5:0, ostatecznie rozgromili Pogoń 7:1. Stilonowcy pokonali Piasta Iłowa 4:2, ale trzeciego i czwartego gola zdobyli dopiero na sam koniec drugiej połowy.
Dzień powszedni, a mecz piłkarski w Gorzowie, który się zdarza raz na prawie 10 lat, już o godz. 13? Niestety nasz stadion to raczej bardzo zaniedbane muzeum niż miejsce na futbolowe wydarzenia.
W 10. serii spotkań w lubuskiej czwartej lidze, piłkarze Warty rozbili u siebie Ilankę Rzepin 8:1, a Stilon pokonał Pogoń w Skwierzynie 2:0.
Trener warciarzy Paweł Wójcik zaraz po meczu dalej trzymał się swojej wersji, że to nie dwumecz derbowy, a inne pojedynki rozstrzygną sprawę awansu do trzeciej ligi. Faktem jest jednak, że po wygranej 1:0 jego drużyna ucieka Stilonowi, który ma jedno spotkanie zaległe, już na 9 pkt. Mimo dużego, uciążliwego deszczu futbol dziś w Gorzowie na pewno się obronił.
O takim widowisku piłkarskim, bez względu na końcowy wynik, zawsze opowiadalibyśmy z uśmiechem na twarzy. A tu dodatkowo mamy jeszcze Stilon w 1/16 Pucharu Polski na szczeblu centralnym. Po tym, co dziś zobaczyliśmy, także dylemat, kogo chcielibyśmy wylosować dalej: znów rywala w zasięgu czy dużą futbolową firmę?
Pisaliśmy o tym przed sezonem i w połowie rundy jesiennej możemy tylko to powtórzyć: szkoda, że do trzeciej ligi dostanie się tylko zwycięzca lubuskich rozgrywek. W 8. kolejce Warta wygrywa z Syreną Zbąszynek 7:1, a Stilon pokonuje Spójnię w Ośnie Lubuskim 4:1. Za tydzień pierwsze w tym sezonie bezpośrednie starcie gorzowskich drużyn.
- Zobaczyłem, że bramkarz gości jest za bardzo wysunięty, przymierzyłem i udało się, wyszło fajne, niecodzienne trafienie - powiedział Łukasz Maliszewski. Stilon Gorzów wygrywa z Koroną Kożuchów 4:1.
"Pamiętasz, kiedy na Olimpijskiej pachniało dobrą piłką? Jest duże prawdopodobieństwo, że do Gorzowa zawita zespół z PKO BP Ekstraklasy bądź też Fortuny I ligi" - Stilon liczył na szczęśliwy los, mocnego przeciwnika. Taki ciągle może się trafić, ale tylko wtedy, jeśli przebrniemy przez 1/32 Pucharu Polski. Tu trafiliśmy na trzecioligowca z Zambrowa, z którym zmierzymy się pod koniec września.
Copyright © Agora SA