36-letni Łukasz Fabiański oficjalnie pożegnał się z piłkarską reprezentacją Polski. W meczu z San Marino, wygranym przez Biało-Czerwonych 5:0, zaliczył 57. i ostatni występ w drużynie narodowej. Schodził żegnany owacją na stojąco, koledzy z kadry i rywale utworzyli dla niego szpaler.
Gdy zbliżają się największe futbolowe imprezy, jeszcze bardziej tęsknimy za dużą piłką w naszym regionie. Za porządnym stadionem, za drużyną w lepszej lidze. Dziś mamy w Gorzowie i Zielonej Górze dwa seniorskie zespoły na czwartym poziomie rozgrywkowym. Czy dożyjemy lepszych czasów? Na razie czekamy na Euro 2020, dobre mecze Polaków i jak najwięcej minut zawodników pochodzących z woj. lubuskiego.
To nawet nie było zwycięstwo na otwarcie łez, bo ten turniej w wykonaniu biało-czerwonych piłkarzy wyobrażaliśmy sobie zupełnie inaczej. My zapamiętamy mundial w Rosji z występów Dawida Kownackiego i Łukasza Fabiańskiego.
21-letni Dawid Kownacki w naszym mieście stawiał w futbolu jedynie pierwsze kroki w drużynie młodzieżowej, potem wyjechał z Gorzowa, ale... - Nie zapomniałem, skąd pochodzę, mam tu wielu znajomych i kibicuję żużlowej Stali - powiedział młody piłkarz, który właśnie stał się jednym z wybrańców trenera kadry Adama Nawałki na mistrzostwa świata w Rosji. W składzie jest również bramkarz ze Słubic Łukasz Fabiański.
Bramkarz polskiej reprezentacji Łukasz Fabiański odebrał dziś tytuł Honorowego Obywatela Słubic przyznany mu przez radę miejską. - Traktuję to jako coś specjalnego, bo zostać honorowym obywatelem swojego miasta to wielka sprawa - dziękował za otrzymane wyróżnienie.
Za tydzień w Słubicach ważna uroczystość. Miasto honoruje zasłużonych obywateli, wśród nich Łukasza Fabiańskiego, bramkarza reprezentacji Polski w piłce nożnej.
Kibice, których spotykam na różnych stadionach twierdzą, że jestem z Szamotuł, a ja za każdym razem prostuję: nieprawda, jestem ze Słubic - powiedział Łukasz Fabiański. Na spotkanie z bramkarzem piłkarskiej reprezentacji Polski przyszło kilkuset mieszkańców, wielu ubranych w barwy narodowe. Prawie każdy z nich chciał zdobyć autograf bohatera lub zrobić z nim wspólne zdjęcie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.