Szwed jeździ dużo, nawet kilka dni z rzędu, ale w żadnym z tych występów nie pokazuje błysku. Wypadałoby raz na jakiś czas zapisać jakiś pokaźny dorobek punktowy. Dla nas Linus Sundstrom na dziś przegrywa korespondencyjną rywalizację o miejsce w składzie gorzowskiej drużyny.
Cieszyliśmy się, gdy zimą 25-latek zdecydował się zamienić Wrocław na Gorzów, bo czuliśmy, że właśnie ten żużlowiec może dodać Stali jakości. Dziś Szymon Woźniak potwierdza to na torze, a do tego spełnia się w życiu prywatnym. Niedawno został szczęśliwym ojcem bliźniaczek.
Jak gorzowskim żużlowcom nareszcie dobrze polali, to odjechali częstochowskim "Lwom" aż na 16 pkt, choć jeszcze po szóstym wyścigu przegrywaliśmy 15:21. Oczywiście chodzi o polewanie wodą nawierzchni, o nic innego. To niezwykle cenne zwycięstwo żółto-niebieskich w kontekście walki o play-off i pokaz mocy, jaką mamy nawet bez kontuzjowanego Martina Vaculika. Wśród gości zawiódł niesamowity wcześniej Szwed Fredrik Lindgren, który tym razem zdobył zaledwie 4 pkt.
Do tej pory Włókniarz Częstochowa z wyjazdów przywiózł zwycięstwo z Zielonej Góry i remis z Grudziądza. Przegrał jedynie u polskiej potęgi w Lesznie. - Jest to siła naprawdę godna uwagi, my też jednak, mimo ciągłego osłabienia, chcemy dalej skutecznie bronić swojego toru - zapowiada trener Stali Stanisław Chomski. Żużlowcy zapraszają na mecz w niedzielę, pierwszy wyścig o godz. 20.
A gdyby tak w niedzielę przechytrzyć na starcie gości z Częstochowy, jak we wtorek w Hallstavik Rospiggarna trochę nieoczekiwanie rozbiła Vetlandę? Do wicelidera przyjechał lider po 1. kolejce w żużlowej Elitserien, a na torze zupełnie nie było tego widać. Stalowcy? Wypadli różnie.
- Widzimy się w niedzielę na "Jancarzu" - zakomunikował dziś Rafał Karczmarz. Gorzowscy żużlowcy są coraz zdrowsi. To dobra wiadomość przed najbliższymi trudnymi pojedynkami w lidze jeszcze w maju, w domu z Włókniarzem Częstochowa i na wyjeździe z Falubazem Zielona Góra.
W kolejnym sprawdzianie przed Speedway of Nations dziś w Częstochowie biało-czerwonej drużynie żużlowej mocniej postawił się jedynie Duńczyk Leon Madsen. Polska gromi rywali 59:31, a jedną z głównych ról w naszej ekipie odegrał Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów.
Czwarty w historii turniej żużlowego cyklu Grand Prix na Stadionie Narodowym w Warszawie wygrywa Brytyjczyk Tai Woffinden, drugi najlepszy z biało-czerwonych Maciej Janowski, a trzeci latający w tym sezonie Szwed Fredrik Lindgren.
Ze złotem będzie uciekał Australijczyk Jason Doyle, a pozostała piętnastka stałych uczestników cyklu Grand Prix spróbuje go w dziesięciu tegorocznych turniejach przegonić. Także Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów.
Polska kadra żużlowa w Pile pokonała Australijczyków, w niedzielę powalczy z Duńczykami w Częstochowie. W składzie biało-czerwonych ponownie oglądamy stalowca Bartosza Zmarzlika.
To pytanie gorzowscy kibice zadają właściwie nieustannie: kiedy Stal znów zobaczymy na torze w pełnym składzie? Z ostatnich wieści wynika, że nie w majowych meczach w domu z Włókniarzem Częstochowa ani na wyjeździe z Falubazem Zielona Góra.
Po wpadce z przygotowaniem nawierzchni na stadionie w Warszawie w 2015 r. organizatorzy cyklu Grand Prix robią wszystko, aby coś takiego drugi raz się nie powtórzyło. Po dzisiejszych zawodach z udziałem polskiej młodzieży możemy być pewni, że sobotnie otwarcie GP 2018 powinno być okazałe. W akcji zobaczymy m.in. dwóch żużlowców Stali Gorzów: Bartosza Zmarzlika i Krzysztofa Kasprzaka.
Jedni jadą tam potwierdzić swoją dominację, inni z nadzieją czekają na majowy początek Elitserien, aby spróbować czegoś nowego i wygrzebać się z kłopotów, które często dosięgają żużlowców na początku sezonu. Gorzowscy kibice we wtorki w Szwecji przede wszystkim będą spoglądać na wicemistrzów z Vetlandy, tam ściga się trzech stalowców.
Jeśli trzy wymienione w tytule, aktualnie najlepsze zespoły w żużlowej PGE Ekstralidze, przejadą sezon bez poważniejszych kontuzji, to z ich siłą występ w play-off mają pewny. Mamy nadzieję, że czwartym do medalowego brydża będą gorzowianie, choć na razie na miejscach 4-8 mamy niesamowity ścisk.
"Gramy dla mistrza!" - entuzjastycznie wykrzyczeli tuż przed pierwszymi uderzeniami uczestnicy sobotniego, golfowego turnieju charytatywnego dla poszkodowanego, najlepszego polskiego żużlowca. Przyjechali zawodnicy z całego świata, aby wesprzeć leczenie Tomasza Golloba i zagrać dla niego.
- Nasza lokomotywa musi dziś odpalić, bo inaczej to już chyba nas pozabijają - przyznał przed kamerami telewizyjnymi przed tym meczem trener gospodarzy Robert Kempiński. Głowy grudziądzkich zawodników ani przez chwilę nie były zagrożone, GKM wygrywa ze Stalą Gorzów 49:41. Nasz zespół zachował nadzieję na punkt bonusowy w rewanżu.
W Gorzowie znów będą zbierać pieniądze dla mistrza żużla, walczącego o powrót do zdrowia. Tym razem gwiazdy zagrają dla Tomasza Golloba w golfa.
Na tym torze nigdy naszym żużlowcom nie szło za dobrze, wciąż nieobecni będą leczący się Martin Vaculik i najlepszy junior Rafał Karczmarz. Mecz z zamykającym tabelę i bardzo zdeterminowanym, aby odbić się od dna, GKM Grudziądz już w piątek o godz. 19.30, transmisja w nSport+.
W finale żużlowych Mistrzostw Polski Par Klubowych podium dla Sparty Wrocław, Falubazu Zielona Góra i Włókniarza Częstochowa. Obrońcy złota - ekipa Stali Gorzów - tym razem walczący bez Bartosza Zmarzlika, znaleźli się w Ostrowie Wlkp. dopiero na piątej pozycji.
W biało-czerwonej żużlowej reprezentacji, przygotowującej się do czerwcowego występu w Speedway of Nations, dobre występy zaliczyli dwaj zawodnicy Stali Gorzów - Bartosz Zmarzlik i Krzysztof Kasprzak. Pokonujemy w Pile "Kangury" 53:37.
Groźna kraksa w ostatnim wyścigu wczorajszego meczu ligowego w Gorzowie najgorzej skończyła się dla lidera gości. Nicki Pedersen poinformował, że niestety pękła jedna z kości w jego prawej dłoni. Jeszcze nie wiadomo, jak długo Duńczyk będzie pauzował, na pewno to jest duży kłopot dla Unii Tarnów.
Po tak źle wyglądającym wypadku najważniejsze jest, że nikomu nic poważnego się nie stało. Co prawda Duńczyk Nicki Pedersen pojechał do szpitala na badania, bo bolały go szyja i bark, ale żużlowiec gości dmucha na zimne, chce mieć pewność, że wszystko jest w porządku. Stal Gorzów pokonuje Unię Tarnów 53:37.
W sobotę nareszcie zmniejszyła się liczba kontuzjowanych w gorzowskiej drużynie żużlowej. Hubert Czerniawski wsiadł na motocykl, próby wypadły pomyślnie i dostał zgodę od lekarza, aby pojechać w niedzielnym meczu ligowym z Unią Tarnów.
Kłopoty kadrowe gorzowskiej drużyny żużlowej są tak duże, że i beniaminka musimy się obawiać. - Tarnów, tak jak każdy kolejny rywal, nasze problemy z pewnością spróbuje przekuć w swój sukces. My musimy odpowiedzieć równą, wysoką dyspozycją formacji seniorskiej - zapowiada nasz trener Stanisław Chomski. Mecz Stal - Unia Tarnów w niedzielę o godz. 19.
Co nas czeka w 4. kolejce żużlowej ekstraklasy? Już w piątek ligowy klasyk, czyli starcie Unii Leszno z Falubazem Zielona Góra. W składzie gospodarzy powracający po kontuzji Piotr Pawlicki, a prosto z Bałakowa leci Grzegorz Zengota. W niedzielę emocji również nie zabraknie.
"Starcie tytanów" - pod takim hasłem jest reklamowany pilski mecz i nie ma w tym cienia przesady. Pojedynek Polska - Australia odbędzie się 1 maja, w składzie biało-czerwonych mamy dwóch żużlowców Stali Gorzów Bartosza Zmarzlika i Krzysztofa Kasprzaka.
Wyjazdy do Leszna i Wrocławia miały być dla Stali trudne nawet w pełnym składzie. Mimo braku Martina Vaculika na torze Unii zostawiliśmy dobre wrażenie, dodatkowo złamany obojczyk czołowego juniora Rafała Karczmarza spowodował, że bój ze Spartą niestety już był jednostronny. Teraz stalowcy w głowach muszą mieć jedno: następnego meczu, który pojedziemy w domu, rywalowi oddać już nie możemy.
W momencie gdy ci, którzy są zdrowi, nie wspięli się na wyżyny możliwości, mieliśmy świadomość, że Sparcie kroku nie dotrzymamy. Wrocławscy żużlowcy wygrywają ze Stalą Gorzów 54:36, bardzo zbliżają się również do dodatkowego punktu bonusowego. Sparta aktualnie jest w najlepszej czwórce ligi, nasza drużyna właśnie została z niej wypchnięta.
Pierwszy mecz tej serii już w sobotę w Grudziądzu, gdzie GKM podejmie mistrzów Polski z Leszna. Nas najbardziej interesuje niedzielne starcie we Wrocławiu, gdzie Sparta zmierzy się ze Stalą Gorzów.
36-letni Jarosław Hampel, od tego sezonu żużlowiec Unii Leszno, triumfował w Złotym Kasku pierwszy raz w karierze. Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów, tak jak 2016 r. w Tarnowie, znów był drugi. Trzecie miejsce dla kolejnego zawodnika Unii - Janusza Kołodzieja.
15. Memoriał Edwarda Jancarza z powodu przedłużającej się zimy został pierwszy raz przełożony z 1 kwietnia na 1 maja. Pierwszy, bo mamy kolejną zmianę. 1 maja oglądamy w Pile mecz Polska - Australia. Kiedy turniej w Gorzowie? W ostatni dzień maja.
W drugiej kolejce PGE Ekstraligi gorzowscy żużlowcy przegrali z Unią w Lesznie 42:48. - Po przegranej oczywiście nie jesteśmy zadowoleni, ale wracamy z podniesionymi głowami, widziałem pozytywy dobrze rokujące na przyszłość - powiedział trener Stali Stanisław Chomski.
Wielkie oczy musieli dziś robić ci, którzy zapowiadali, że Unia zleje osłabionych gorzowian. - Ten mecz był do wygrania - trudno się nie zgodzić ze słowami Krzysztofa Kasprzaka, najlepszego żużlowca Stali w tym pojedynku. Jeden, dwa lepsze starty i bylibyśmy wniebowzięci. Spokojnie, nikt też nie jest załamany, bo ta drużyna biła się niesamowicie. Przegrywamy na torze obrońców złota tylko 42:48.
Co osłabiona Stal Gorzów pokaże w niedzielę na torze aktualnych mistrzów Polski? Strata Martina Vaculika jest poważna, ale pozostali chcą udowodnić, że siła żółto-niebieskich tkwi w drużynie, a nie w jednostce. W przypadku kłopotów jednego, drugi zrobi wszystko, aby go zastąpić.
Zaczynamy już w piątek meczem Włókniarz Częstochowa - Unia Tarnów, kończymy ligowym klasykiem Unia Leszno - Stal Gorzów. Niestety żółto-niebiescy pojadą do mistrza Polski poważnie osłabieni. Wszystkie cztery spotkania będzie można obejrzeć na żywo w nSport+.
W takim momencie od razu na usta cisną się słowa: i po co ci to było?! Nie lepiej w tej sprawie posłuchać młodszego kolegi z drużyny? Słowak Martin Vaculik nie najeździł się w barwach Lwów z Leicester, już w 1. wyścigu ligowym uczestniczył w poważnym wypadku. Podejrzenie: złamana kostka. Dłuższa przerwa w startach i wielkie osłabienie dla Stali Gorzów.
Za miesiąc, 12 maja, na Stadionie Narodowym w Warszawie rozpocznie się kolejny wyścig o żużlowego mistrza świata. W turnieju otwarcia pojedzie Krzysztof Kasprzak.
Podczas meczu gorzowskich żużlowców z Get Well Toruń odbyła się prezentacja przedstawicielek płci pięknej, które będą wspierać nasz zespół w sezonie 2018.
To nie są dobre tygodnie dla naszego młodego żużlowca, który w listopadzie skończy 18 lat. Najpierw kłopoty Huberta Czerniawskiego ze zdrowiem, przerwa w zimowej zaprawie i późniejsze wejście w starty na torze, a teraz od razu w pierwszym występie ligowym kontuzja.
Wypadek Jasona Doyle'a wyglądał tragicznie. Australijczyk od razu wyjechał w karetce do szpitala, na szczęście wieści o jego stanie zdrowia nie są złe, nie mówią o poważniejszych konsekwencjach. Stal Gorzów pokonuje na otwarcie sezonu osłabiony zespół Get Well Toruń 54:35 i jako pierwsza zajmuje fotel lidera w PGE Ekstralidze.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.