Zdjęcie z grudnia 2014 r., pierwsza sesja Rady Miasta po wyborach. Radni Prawa i Sprawiedliwości od lewej stoją: Roman Sondej, Sebastian Pieńkowski, Krzysztof Kielec, Robert Jałowy i Mirosław Rawa. Zobacz kto został szefem Agencji Nieruchomości Rolnych, prezesem Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, dyrektorem TVP Gorzów, dyrektorem generalnym Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego, a kto dyrektorem PGE Elektrociepłownia Gorzów. Jak po tych zmianach będzie wyglądał klub radnych PiS?
Roman Sondej jest prawą ręką wojewody Władysława Dajczaka z PiS już od początku stycznia. W urzędzie był doradcą ds. organizacyjnych i zarządzania. 25 stycznia został powołany na dyrektora generalnego Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gorzowie. Zaznacza, że powołanie doradcy na dyrektora generalnego LUW było "naturalnym krokiem". Przyznaje jednak, że do decyzji musiał "dojrzewać". - To ogromne wyzwanie - rzekł Roman Sondej. Dla wielu urzędników to właśnie on będzie twarzą "dobrej zmiany" w urzędzie wojewódzkim. To dyrektor wręcza bowiem wypowiedzenia, decyduje o awansach czy przenosinach między wydziałami. Największe ruchy personalne już się odbyły z początkiem marca. Wymuszają je zmiany w Ustawie o służbie cywilnej wprowadzone w ekspresowym tempie przez Prawo i Sprawiedliwość.
Roman Sondej ma 52 lata. Z wykształcenia geolog (specjalizacja petrograficzno-mineralogiczna), z zawodu nauczyciel. To człowiek wielu pasji i uprawnień. Jest pilotem wycieczek zagranicznych, przodownikiem turystyki pieszej, strażnikiem ochrony przyrody, ma nawet uprawnienia instruktora nauki jazdy. W przeszłości lubuski kurator oświaty, ostatnio współtworzył akademickie gimnazjum sportowe. Po zmianie władzy w kraju został w LUW prawą ręką wojewody - doradcą ds. organizacyjnych i zarządzania w urzędzie. Przygotowywał m.in. nową strukturę organizacyjną. Teraz sam tym mechanizmem zarządza. Sondej od 15 lat jest radnym Gorzowa. Wszystko wskazuje, że po nominacji na dyrektora generalnego LUW będzie musiał zrezygnować z mandatu radnego. Zastąpi go Paweł Ludniewski, dyrektor biura poselskiego Elżbiety Rafalskiej. W okręgu nr 2 zdobył 144 głosy (Sondej miał ponad 600).
DANIEL ADAMSKI
Paweł Ludniewski
Zmiana również na dyrektorskim fotelu w TVP Gorzów. W styczniu zasiadł w nim Robert Jałowy, dotąd członek rady programowej oddziału TVP. 46-latek od ponad pięciu lat jest radnym Gorzowa. Przez ponad trzy lata był szefem lubuskiej inspekcji handlowej. Radny nie będzie musiał zrzekać się mandatu i prawdopodobnie jednak pozostanie w radzie. Pozostaje jednak pytanie, jak w takiej sytuacji TVP Gorzów ma bezstronnie relacjonować gorzowskie sesje Rady Miasta i działalność swojego dyrektora - czynnego polityka? Gdyby zdecydował się zrezygnować z mandatu, na jego miejsce w radzie wejdzie Tadeusz Horbacz.
Fot. Daniel Adamski / Agencja Gazeta
Tadeusz Horbacz
Od lutego oddział terenowy Agencji Nieruchomości Rolnych ma nowego dyrektora. Został nim Sebastian Pieńkowski, polityk PiS i wiceprzewodniczący rady miasta. Obejmując kierownicze stanowisko w rządowej agencji radny nie będzie musiał zrzekać się mandatu.
Do tej pory szefem ANR w Gorzowie był Tomasz Możejko, polityk PO. Agencja Nieruchomości Rolnych zajmuje się m.in. sprzedażą ziemi i nieruchomości związanych z rolnictwem. przypomnijmy, że rząd wstrzymał całkowicie sprzedaż ziemi znajdującej się w zasobach Skarbu Państwa. PiS przygotowuje specjalną ustawę, która ma utrudnić sprzedaż ziemi obcokrajowcom.
Fot. Daniel Adamski / Agencja Gazeta
Tomasz Możejko
Krzysztof Kielec to postać dotąd mniej znana w lubuskiej polityce. Ma 39 lat, ukończył Akademię Ekonomiczną w Krakowie. - Jestem zwolennikiem liberalizmu w gospodarce, propaguję idee austriackiej szkoły ekonomii - pisał w swojej ulotce wyborczej. Zakładał klub Gazety Polskiej w Gorzowie, należy do inicjatorów budowy pomnika Żołnierzy Wyklętych. Popiera rozwój komunikacji miejskiej. W 2014 po raz pierwszy został radnym miasta. Ponieważ nie można łączyć mandatu radnego z funkcją prezesa spółki z udziałem miasta, Kielec nie może już być radnym. Na jego miejsce w radzie wejdzie Maria Elżbieta Surmacz, żona Marka Surmacza, znanego polityka PiS.
Stanowiska prezesów Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej należą do najbardziej intratnych. Prezes zarabia ok. 21 tys. zł, jego zastępca ok. 17 tys. zł. Strefa obejmuje ponad 1,4 tys. ha terenów inwestycyjnych głównie w Lubuskiem, ale też w Zachodniopomorskiem i w Wielkopolsce. Większość akcji ma rząd i to minister rozwoju decyduje o obsadzie rady nadzorczej i prezesów. Władza w KSSSE zmienia się po każdych wyborach. Przez 8 lat posady dzieliły między sobą PSL i PO. Ludowcy na prezesa wskazali Artura Malca, a Platforma Romana Dziducha.
Mirosław Rawa jest nowym dyrektorem gorzowskiego Oddziału Elektrociepłowni. Zastąpił na stanowisku Jana Kosa, który kierował zakładem od 1994 roku.
Mirosław Rawa od prawie 15 lat pracuje w PGE ECG, gdzie był kierownikiem wydziału kadr. Z wykształcenia jest nauczycielem, absolwentem AWF w Gorzowie. Ukończył też informatykę w Politechnice Szczecińskiej, administrację samorządową w UAM oraz studia z zarządzania kadrami w Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. - Moja nowa funkcja jest bardzo absorbująca i prawdopodobnie nie da się tego pogodzić. W radzie będziemy więc mieli nową sytuację i zastanawiamy się jak najlepiej rozwiązać. To też pewna szansa, żeby do pracy w radzie przyszły też nowe osoby z PiS - mówi Mirosław Rawa. Radny podejmie decyzję do końca miesiąca. Gdyby zrezygnował, mandat obejmie po nim Tomasz Rafalski, syn Elżbiety Rafalskiej, Minister Rodziny Pracy i Polityki Społecznej w rządzie PiS.
Fot. Daniel Adamski / Agencja Gazeta
Jan Kos
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze